Project Treble ma być odpowiedzią na ociągające się aktualizacje na Androidzie. Do tej pory było z tym kiepsko, ale sytuacja ma się zmienić w najbliższej przyszłości.
Temat aktualizacji Androida wałkowany jest od lat. Trwają dyskusje, użytkownicy się irytują, Google obiecuje poprawę, a efektów jak nie było, tak nie ma. Patrząc na to co się dzieje z iOS można odnieść wrażenie, że nikt tam nie potrafi utrzymać tego w ryzach — i jeszcze flagowce z pakiecie z najpopularniejszymi modelami mają taryfę ulgową. Cała reszta jednak ma przechlapane. Pewnym remedium na te kłopoty miał być framework firmy, który ma dbać o aktualizacje — Project Treble. Do tej pory nie pokazał jeszcze na co go stać, ale internetowy gigant ogłosił właśnie, że wszystkie słuchawki debiutujące z Android 9 Pie (i nowszymi) mają być zgodne z nowym standardem uaktualnień. Co to oznacza w praktyce?
Zobacz też: 4 lata aktualizacji dla telefonu? A po co to komu?
Project Treble naprawdę okaże się remedium na największą bolączkę Androida?
Google w opublikowanym na swoim blogu poście obiecuje, że do końca 2018 roku doczekamy się więcej urządzeń z Androidem Pie, niż miało to miejsce na finiszu 2017 z Oreo. Nie żeby był to jakiś wielki wyczyn do przebicia. Do wyników Apple, gdzie w kilka tygodni połowa użytkowników korzystała z nowego systemu im daleko (zobacz: Ucz się Google. Tak powinno wyglądać aktualizowanie smartfonów). Jednak mimo wszystko każdy krok w kierunku który zapewni sprawniejsze aktualizacje cieszy — nie ukrywam jednak, że podchodzę do tych wszystkich zapewnień dość ostrożnie. Firma już wiele razy obiecywała, że będzie w tej kwestii lepiej. No i może faktycznie było — ale zaczynali od tak fatalnego stanu, że lepiej nie znaczyło dobrze. Do tego jeszcze spora droga, ale miejmy nadzieję, że w przeciągu najbliższych kilku(nastu) miesięcy faktycznie zobaczymy poprawę.
Zobacz też: Google prezentuje Project Treble: szybsze aktualizacje i koniec fragmentacji Androida
Źródło: Blog Google
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu