Idzie nowe, szybkie i komfortowe korzystanie z internetu mobilnego, co ważne - dla wszystkich. Od wczoraj sieć powoli zapełnia się zrzutami ekranów z pomiarami zawrotnych prędkości dla prawdziwego 5G, ale to też dobra wiadomość dla użytkowników LTE.
Pod koniec października 2023 roku, po trzech latach oczekiwania, w 3 dni rozstrzygnęła się aukcja 5G na pasmo C (3400 MHz - 3800 MHz). W grudniu operatorzy opłacili nowe częstotliwości i wystąpili do UKE o pozwolenia radiowe dla wylicytowanych bloków.
Blok | Zakres | Najwyższa zadeklarowana kwota | Operator |
A | 3400-3500 MHz | 450 000 000,00 zł | Plus |
B | 3500-3600 MHz | 487 095 000,00 zł | Play |
C | 3600-3700 MHz | 487 095 000,00 zł | Orange |
D | 3700-3800 MHz | 496 837 000,00 zł | T-Mobile |
Pozwolenia te operatorzy zaczęli otrzymywać wczoraj i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki internet mobilny poszybował. Mam wrażenie, że operatorzy wstrzymywali tylko rękę nad przyciskiem switch, bo technologicznie byli na to już gotowi od dawna. Przyszły pozwolenia i zwyczajnie przełączają swoje nadajniki na nową technologię, łącząc swoje nowe pasma ze starszymi.
Internet mobilny wyraźnie odetchnął w Polsce (zaraz to pokażę), a będzie jeszcze lepiej. Jak wiemy i widać w powyższej tabelce, wylicytowane bloki pod 5G mają 100 Mhz szerokości, to więcej niż wszystkie poprzednie częstotliwości w starszych technologiach razem wzięte. Możemy więc liczyć nie tylko na większe prędkości, niższe opóźnienia, ale może i przede wszystkim na większą pojemność sieci mobilnych w Polsce.
Skorzystają na tym wszyscy zarówno ci, którym zależy na zawrotnych prędkościach 5G, porównywalnych ze światłowodami, jak i ci, którym wystarczą kilka razy niższe osiągi w LTE.
W swojej lokalizacji do tej pory korzystałem z zasięgu LTE, z prędkościami rzędu 30 - 50 Mb/s, nawet nie włączałem dostępu do 5G - korzystam z oferty na kartę bez pakietu. Niemniej dziś postanowiłem po tych wszystkich zrzutach znalezionych w sieci sprawdzić, co włączenie prawdziwego 5G zmieniło i oniemiałem.
Mam dualSIM i jeden numer podpięty pod eSIM, a drugi pod fizyczną kartę SIM. Na eSIM włączyłem dostęp do 5G - w Orange Free na kartę kosztuje to 5 zł na 31 dni, a na SIM-ie zostawiłem LTE.
Tak więc mamy jedno urządzenie, tę samą lokalizację i dwie technologie - 5G i LTE, zobaczcie na dzisiejsze wyniki pomiarów prędkości.
Najpierw sprawdziłem oczywiście samo 5G, jak widzicie przy niepełnym zasięgu prędkość pobieranych danych osiągnęła poziom 730 Mb/s, wysyłanych niemal 60 Mb/s (więcej niż miałem do tej pory przy pobieranych danych), a opóźnienie 16 ms. Przy pełnym zasięgu prędkość powinna dobić do 1 Gb/s, oczywiście do czasu, aż użytkownicy 5G nie wypełnią tego pasma.Inna sprawa to koszty, tu już mam gorsze wiadomości. W przypadku gdy nie macie światłowodów w domu i posiłkujecie się internetem mobilnym, ciężko będzie oczekiwać już ofert z sensownymi limitami z dostępem tylko do LTE, ale w niższej cenie.
Ile zapłacimy za brak limitów? 125,75 zł miesięcznie z routerem lub 105 zł bez urządzenia, z dostępem do 5G bez limitu danych i prędkości.
T-Mobile już się przygotował na to wcześniej i udostępnił pakiet domowego internetu mobilnego 5G bez ograniczeń transferu danych i prędkości za 115 zł miesięcznie. Orange z kolei, wycenił taki pakiet na 120 zł miesięcznie, tu pocieszające jest, że wraz z abonamentem komórkowym.Najtaniej (jeszcze) skorzystacie z nielimitowanego internetu mobilnego 5G w Plush na kartę za 60 zł miesięcznie (do końca marca) i w Orange Flex - 80 zł miesięcznie (karta SIM/eSIM do smartfona i routera mobilnego z tym samym numerem).
Na tę chwilę, Orange i T-Mobile ogłosili już oficjalnie uruchomienie na swoich nadajnikach 5G w paśmie C. W Orange nowa technologia dostępna jest już w poniższych lokalizacjach:
Stock Image from Depositphotos.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu