Telewizja

Poznajcie Lenovo Cast - przystawkę do TV, rywala dla Chromecast

Konrad Kozłowski
Poznajcie Lenovo Cast - przystawkę do TV, rywala dla Chromecast
Reklama

Przystawki do telewizorów zaczynają odgrywać coraz ważniejszą rolę. Rynek zapełnia się tymi gadżetami, a grupa osób zainteresowanych zakupem takowego ...

Przystawki do telewizorów zaczynają odgrywać coraz ważniejszą rolę. Rynek zapełnia się tymi gadżetami, a grupa osób zainteresowanych zakupem takowego akcesorium stale rośnie. Możliwość wygodnego i szybkiego przekazania treści z telefonu czy dostęp do internetowych treści na dużym ekranie nie jest kreowaną przez producentów potrzebą, bo tego naprawdę oczekują użytkownicy.

Reklama

Chromecast używam od ponad 18 miesięcy (naszą recenzję gadżetu Google możecie przeczytać tutaj). W tym okresie Chromecast miał swoje wzloty i upadki (do tych pierwszych należy z pewnością pojawienie się licznych aktualizacji oraz dodanie wsparcia przez polskie HBO Go, do tych drugich problemy z uruchomieniem, których powodem jest nagłe odłączenie zasilania), lecz ogólne wrażenie pozostawia naprawdę dobre. Wiele usług postanowiło zintegrować swoje aplikacje z produktem Google, a ja cieszę się wysokiej jakości obrazem na ekranie telewizora oglądając materiały z YouTube, Livestream i innych.


Lenovo nie zamierza na to wszystko spoglądać z boku i wkracza do gry. Lenovo Cast to ich najnowszy produkt, który (już na samym wstępie zaznaczę) w pełni kompatybilny ma być ze wszystkimi trzema najpopularniejszymi platformami mobilnymi: Androidem, iOS-em i Windows (Phone), dzięki wsparciu Miracast i DLNA. Samo urządzenie jest niewielkie, przy wymiarach 70mm na 15mm i wadze 50 gramów. Sama obudowa wyglądem przypomina krążek hokejowy, co z pewnością spodoba się fanom tego sportu, a dla reszty osób nie będzie miało większego znaczenia, ponieważ po zainstalowaniu gadżetu w okolicach telewizora zniknie niemalże z oczu.


Lenovo Cast wyposażono w dwa porty: microUSB oraz micro HDMI, obsługuje dwupasmowe Wi-Fi w standardach 802.11 a/b/g/n, standard HDCP 2.0 oraz rozdzielczość maksymalną 1080p. Ta osiągalna jest przy odległości nie wynoszącej więcej niż 15 metrów. Na rynek ma trafić już w sierpniu w cenie 49 dolarów. Większe możliwości niż Chromecast uzasadniają wyższą cenę, która w naszym kraju może wynieść nawet poniżej 200 złotych. Czy to wystarczy? Jesteście zainteresowani?

Źródło: Slashgear.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama