Felietony

Chcemy spokoju, dlatego zaczynamy zamieniać smartfony na dumbphone'y

Kamil Świtalski
Chcemy spokoju, dlatego zaczynamy zamieniać smartfony na dumbphone'y
Reklama

Czasem mamy już serdecznie dość bycia nieustannie rozproszonym. Nikt nas nie nauczył jak dbać o higienę w cyfrowym świecie. Nieoczekiwaną pomocą okazała się zamiana smartfona na... telefon komórkowy w starym stylu.

Od lat nie korzystam z powiadomień. Przez kilka lat dodzwonić się do mnie właściwie nie dało — zmieniło to dopiero noszenie smart zegarka. Komunikatory, maile, pushe z aplikacji — żadne z nich nie zgarnie mojej uwagi. Nie zawibruje mi telefon, nie zawibruje mi zegarek. Nawet na ekranie nie pojawi się "odznaka" informująca ile nieprzeczytanych wiadomości tam na mnie czeka.  Czy cokolwiek mnie z tej okazji ominęło? Nie. To wszystko w myśl zasady: telefon jest dla mnie, a nie ja dla telefonu. Komunikatory i maile mimowolnie są asynchroniczną formą komunikacji, po co się spinać?

Reklama

Polecamy na Geekweek: Przeglądałeś media społecznościowe? Nie rób lepiej zakupów

To było moje postanowienie które pewnego dnia po prostu wcieliłem w życie. Czułem się zmęczony byciem niewolnikiem, bo nawet trudno tu mówić o FOMO. Kiedy nie potrafiłem przestać scrollować Facebooka, skasowałem konto. Czy żałowałem? Od tego dnia minęło już 11 lat — i nie było chwili, bym czuł się z tą decyzją źle. Wręcz przeciwnie. Wówczas uważany byłem przez wielu za dziwaka. W 2023 coraz więcej osób uważa, że czas zrezygnować z przebodźcowania powiadomieniami i że mniej znaczy więcej.

Gen Z mają dość. Potrafią zamienić iPhone'a na Nokię z podstawowymi opcjami

Gen Z, czyli pokolenie ludzi urodzonych między 1997 a 2012 rokiem. To najmłodsze pokolenie, które wchodzi obecnie na rynek pracy. Oni nie są już cyfrowymi imigrantami. Ich świadome życie przypada na czas, kiedy w świecie już wszystko jest podłączone do sieci. Raczej nie pamiętają już jak wyglądała rzeczywistość przed smartfonami, tabletami i YouTubem. Nie pamięta jak wyglądał kiedyś dostęp do informacji i ile trzeba było się napracować nad pozyskaniem interesujących nas treści treści. Powiadomienia i wszędobylskie rozpraszacze są w ich DNA.

Ale powoli pokolenie to zaczyna rozumieć, że przebodźcowanie i dostęp do wszystkiego skrywany w kieszeni niekoniecznie jest receptą na szczęście. Dlatego zaczynają coraz chętniej sięgać po tzw. dumbfone'y — czyli telefony komórkowe z zestawem popularnych opcji. Nie stanowią one (jeszcze?) zastępstwa dla smartfonów, a raczej alternatywę. Kiedy mają dość, kiedy chcą skupić się na czymś innym niż byciem rozproszonym — ich smartfon ląduje w szufladzie, a do kieszeni trafia prosty dumbphone.

Travel and communication. Young traveler showing sim-card and screen of smartphone. Focus on hands.

Nie tylko Gen Z. Wszyscy czasem chcemy odpocząć

W swoim raporcie The Wall Street Journal wspomina jednak, że to schemat po który sięga coraz więcej osób. Nie tylko najmłodsi.

Urządzenia te przeżywają renesans jako budżetowe, drugie, telefony - pozwalające oderwać się od ciągłych powiadomień i kuszenia nieskończonym przewijaniem, bez utraty zdolności do wysyłania wiadomości i wykonywania połączeń w nagłych wypadkach [...] Młodzi ludzie nie są jedynymi fanami. Nokia sprzedaje dziesiątki tysięcy swoich telefonów z klapką miesięcznie w USA — twierdzi Larsa Silberbauer, szef marketingu HMD Global — czyli marki odpowiedzialnej za telefony Nokia. Sprzedaż rośnie w całym przekroju demograficznym, powiedział. "To nie jest mały trend".

I coś w tym jest, bo nie dalej niż kilka dni temu polski oddział firmy w wiadomości prasowej chwalił się, że:

Reklama

Nokia 105: jeden z najlepiej sprzedających się telefonów na świecie. Teraz ma większą baterię i zaktualizowaną konstrukcję. O 25% większa bateria i niezawodna, wytrzymała konstrukcja, co zostało udowodnione w rygorystycznych testach.

Czy mnie to dziwi? Ani trochę

Nikt nas nie uczył jak dbać o higienę w cyfrowym świecie. Część z nas ją zaniedbuje, część próbuje uczyć się metodą prób i błędów. Wydaje mi się, że nie ma jednej poprawnej odpowiedzi jak o nią zadbać. Wszyscy próbujemy zrozumieć ten nowy, cyfrowy, świat. Próbujemy znaleźć ścieżkę jak w nim funkcjonować. Czy powróci nowa-stara normalność bez zakłóceń? Na to bym nie liczył, ale może w czasem dorobimy się w temacie więcej (samo)kontroli.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama