Porsche Taycan debiutowało już kilka lat temu i wkrótce doczeka się nowej wersji, ale z pewnością nadal wzbudza emocje. Jeden z użytkowników postanowił sprawdzić jak daleko zajedzie z maksymalną prędkością. Okazuje się, że niedaleko.
Porsche jest szybkie, ale bateria znika w oczach
Porsche Taycan 4S to najtańsza odmiana elektrycznego supersamochodu, co wcale nie oznacza, że jest słaba. W tej wersji pojazd dysponuje baterią o pojemności 79 kWh (71 kWh pojemności użytecznej) oraz silnikami o mocy 530 KM. Dzięki temu jest w stanie rozpędzić się do 100 km/h w około 4 sekundy, a jego prędkość maksymalna to standardowe 250 km/h. Z taką szybkością można w zasadzie legalnie poruszać się tylko na niemieckich autostradach i jeden z użytkowników YouTube postanowił sprawdzić jak długo może tak jechać swoim Taycanem 4S.
Jak można się domyśleć, podróż nie była specjalnie długa. Nie chce was trzymać w niepewności, więc podstawowe informacje znajdziecie na obrazku poniżej. W nieco ponad pół godziny Taycan 4S przejechał niespełna 100 km przy średniej prędkości 187 km/h. Dało to zużycie energii na poziomie 65,3 kWh na 100 km, czyli de facto w baterii zostało 6 kWh użytecznej energii, akurat żeby dojechać do najbliższej ładowarki. Co więcej przy zasięgu w okolicach 35 km moc została wyraźnie ograniczona, dlatego autor uznał, że to już koniec testów. Średnia jest daleka od 250 km/h bo jednak trudno jest cały czas jechać ze stałą prędkością, nawet na trzypasmowej autostradzie, ale myślę, że i tak robi wrażenie.
W momencie startu testu (mniej więcej 2 minuta filmu) samochód pokazywał zasięg dokładnie 300 km (według specyfikacji powinno być 395 km), ale kilometry pokonywane z maksymalną prędkością sprawiały, że zasięg dosłownie znikał w oczach. Całą podróż można obejrzeć na poniższym wideo, w sumie autor dojechał na stację ładowania mając zaledwie 6 km zasięgu i przejeżdżając 127 km. Przy okazji wspomniał, że próbował kiedyś podobnego wyczynu z autem spalinowym wyposażonymi w silnik V8, benzyna skończyła się po około 300 km. To całkiem realne, w sieci można znaleźć różne podobne przykłady. Audi RS6 z silnikiem o podobnej mocy przy takich prędkościach spali około 25l/100 km, czy przy baku 73 litry daje około 300 km zasięgu.
Oczywiście to żadne odkrycie, że jazda z tak wysokimi prędkościami wymaga ogromnych ilości energii, to tylko kolejny dowód na to jak małą gęstością energetyczną w porównaniu do paliwa dysponują baterie samochodów elektrycznych. Przed inżynierami jeszcze sporo pracy aby te wskaźniki poprawić. Taycan to zresztą nie jedyny taki przykład. W sieci w ostatnich dniach rekordy popularności bije wideo z wyjazdu na narty Teslą Model X. Właściciel narzeka na jazdę z prędkością 90 km/h przy wyłączonym ogrzewaniu, bo wcześniejszy fragment trasy chciał pokonać ze zbyt dużą prędkością. Niestety w przypadku aut elektrycznych trzeba swoje podróże bardzo dobrze planować, albo częściej robić postoje na ładowanie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu