Motoryzacja

Porsche ma duży problem z Taycanem. Trwa akcja serwisowa

Kamil Pieczonka
Porsche ma duży problem z Taycanem. Trwa akcja serwisowa
Reklama

Porsche Taycan sprzedało się na całym świecie w liczbie już ponad 150 tys. egzemplarzy, co musi robić wrażenie. Niestety okazuje się, że część samochodów ma problem z przednimi hamulcami, do wymiany są przewody hamulcowe, które potrafią pęknąć.

Porsche Taycan ma hamulce do naprawy

Samochody elektryczne nie wykorzystują co prawda układu hamulcowego tak intensywnie jak zwykłe auta, ale w przypadku modeli sportowych,  a do takich niewątpliwie zalicza się Taycan, powinny być nie tylko wydajne, ale również i niezawodne. Okazuje się jednak, że elektryczne Porsche ma problem z przewodami hamulcowymi idącymi do przednich zacisków, którym zdarzyło się pęknąć podczas eksploatacji. Problem został zauważony już kilka miesięcy temu, a od kilku tygodni trwa na całym świecie akcja serwisowa. Niemiecka firma nie informuje ile samochodów jest zagrożonych, ich właściciele będą o akcji serwisowej informowani bezpośrednio.

Reklama

Hamulce to jeden z najważniejszych elementów samochodu, bezpośrednio wpływający na bezpieczeństwo, dlatego Porsche potraktowało temat bardzo poważnie. Jak do tej pory odnotowano na świecie tylko jeden przypadek, gdy awaria hamulców była przyczyną kolizji. Nie bez znaczenia jest jednak pewnie fakt, że kierowca poruszał się z prędkością 120 km/h w strefie o ograniczeniu do 30 km/h. Nie zmienia to jednak faktu, że konieczna będzie naprawa kilku tysięcy egzemplarzy. I wygląda na to, że nie idzie to tak gładko jakby można było oczekiwać.

Długi czas oczekiwania na naprawę

Na naszą redakcyjną skrzynkę dostaliśmy informację od jednego z naszych czytelników, na temat problemów związanych z rzeczoną akcją serwisową. Otóż okazuje się, że właściciele Taycana, którzy pojawią się w serwisie z innego powodu, a serwis stwierdzi, że ich auto kwalifikuje się do wymiany przewodów hamulcowych, nie otrzymają swojego auta, dopóki naprawa nie zostanie wykonana. Oczywiście na czas akcji otrzymują auto zastępcze, ale podobno problem narasta z powodu braku części. Sytuacji nie poprawia fakt, że podobno wiele samochodów sprzedanych w Polsce kwalifikuje się do rzeczonej wymiany. Postanowiliśmy zatem zapytać u źródła jak wygląda sytuacja i czy obawy czytelnika są uzasadnione. Odpowiedź importera, którą cytuję poniżej w całości, jest krótka:

Ponieważ bezpieczeństwo klientów, pasażerów i osób trzecich jest dla Porsche najwyższym priorytetem, na przedniej osi pojazdów objętych akcją, montowane są zoptymalizowane przewody hamulcowe. Części są aktualnie dostępne i będą bezpłatnie wymieniane. W przypadku wydłużonego terminu realizacji akcji, klient może skorzystać z mobilności zastępczej oferowanej na czas naprawy.

Wygląda więc na to, że powodów do paniki nie ma, ale cała akcja z punktu widzenia wizerunkowego z pewnością nie jest korzystna dla Porsche. Co więcej podobny problem ma również Audi e-tron GT bazujące na tej samej platformie. Miejmy nadzieje, że wszystkie samochody kwalifikujące się do naprawy będą obsłużone w możliwe krótkim terminie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama