Apple

iPhone 15 Pro prawie tak szybki jak Macbook Air. Sprawdzili to

Błażej Wojciechowski
iPhone 15 Pro prawie tak szybki jak Macbook Air. Sprawdzili to
Reklama

Syntetyczne testy zawsze niewiele mają ze "zwykłym" użytkowaniem sprzętów. Typowy Kowalski czy Smith nie dbają o to ile rdzeni ma procesor w ich telefonie czy komputerze, ani ile ma pamięci operacyjnej. Interesuje ich raczej to, czy interesujące ich gry zadziałają, czy bezproblemowo będą mogli korzystać z ulubionych aplikacji i czy mogą uruchomić tyle kart w przeglądarce, ile im się zamarzy.

Nie zmienia to jednak faktu, że wszelkiej maści benchmarki rozpalają wyobraźnię pasjonatów. Można w ten sposób porównać co jest lepsze, co jest gorsze, co działa, a co nie. I zbudować ciekawe zestawienia, z których wynika że najnowszy iPhone 15 Pro (Max) napędzany czipem Apple A17 Bionic jest prawie tak szybki, że swoją wydajnością dogania Macbooka Air w podstawowej konfiguracji.

Reklama

Jest to nieco przewidywalny wykres, z najszybszymi układami Mac na szczycie, a następnie mieszanką iPadów i iPhone'ów. Ale wciąż jest kilka fascynujących wyników: właściciele iPada Pro mogą powiedzieć, że ich tablet jest mniej więcej tak szybki jak MacBook Air (...) A różnica między iPhone'em SE za 399 USD a iPhone'em 14 za 899 USD nie jest tak ogromna, jak wskazuje na to różnica w ich cenie — kwitują test redaktorzy Macworld

Źródło: Macworld

Z jednej strony: te wykresy dla nikogo nie powinny być zaskoczeniem. Najszybsze, stworzone z myślą o profesjonalistach, układy M2 Ultra z 76-rdzeniami znalazły się na szczycie zestawienia. Tuż za nimi jest cały zestaw high-endowych rozwiązań, które trafiły do najdroższych i najmocniejszych komputerów. Żadna niespodzianka.

Ciekawiej jednak sprawy mają się, gdy zajrzymy nieco niżej i widzimy osiągnięcia A17 Pro, który trafił do iPhone 15 Pro. Bez większego zaskoczenia: poradził sobie lepiej niż A16 Bionic w iPhone 15, 14 Pro i 14. Co ciekawe jednak, tuż pod nimi jest.... A16 Bionic w iPhone SE z 5671 punktami. iPhone 15 Pro ma 7431 punktów. I choć różnic między iPhone 15 Pro, a najnowszym iPhone SE jest OD GROMA (i różnica w cenie jest GIGANTYCZNA), to w takim syntetycznym teście można się nabrać że faktycznie nie ma sensu dopłacać... 3,5 tys. złotych.

Wszystkie wyniki testów przeprowadzone przez redakcję Macworld znajdziecie tutaj. Niby przewidywalne, ale też... dające do myślenia, nieprawda?

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama