Koszta produkcji elektroniki stale rosną. Nowy iPhone kosztuje Apple więcej, niż zeszłoroczny model. A zeszłoroczny model kosztował ich więcej, niż ten sprzed dwóch lat...
Apple płaci więcej za produkcję nowych iPhone'ów. Dobrze, że my płacimy mniej niż rok temu

Dyskusje na temat cen współczesnych smartfonów nie ustają. I nie ma to znaczenia czy chodzi o iPhone'y, Pixele czy Galaxy od Samsunga. Flagowce kosztują krocie — i to jest fakt. Z drugiej strony: to sprzęty na których musimy polegać, bowiem mają coraz więcej informacji na nasz temat. To w ich wnętrzu są nasze karty płatnicze, to one zastępują nam bilety miesięczne, to tam mamy boarding passy którymi legitymujemy się na lotnisku. Co więcej: cyfrowe wersje dokumentów cieszą się coraz większą popularnością. Nikogo więc nie dziwi to, że kto może — stara się postawić na możliwie jak najlepszy sprzęt.
Ceny które ostatecznie jako klienci zostawiamy w sklepie to jedno. Ale jak sprawy mają się z cenami dla producentów? Te również zmieniają się z każdym modelem — a w przypadku urządzeń mających dłuższy cykl życia, także z upływem czasu. Często jako klienci zastanawiamy się ile faktycznie takie Apple, Google, Samsung czy Sony kosztuje produkcja urządzeń? Oczywiście mowa o kwestii samej produkcji — i nie obejmuje ona długich miesięcy pracy specjalistów, którzy dopracowywali pomysły, system i technologiczne rozwiązania pozwalające tym sprzętom w ogóle powstać.
Produkcja iPhone 15 Pro Max jest droższa od iPhone 14 Pro Max. Ile?
Jak wynika z najnowszych doniesień — Apple na najnowszych iPhone'ach nie zarabia tak wiele, jak jeszcze rok temu. Zwiększyły się koszta produkcji — i to dość znacząco, bo aż o 12%. I mowa tutaj o zakupie przez Apple samych materiałów.
Z raportu przygotowanego przez Nikkei wynika, że materiały na iPhone 15 Pro Max kosztują Apple około 558 dolarów. Jak to wygląda w praktyce? Ekran ma być w tym roku 10% droższy, niż miało to miejsce w ubiegłym. Ponadto znacznie zwiększył się koszt obudowy — tytanowa ramka ma kosztować Apple aż 43% więcej niż ubiegłoroczna. Wisienką na torcie pozostaje układ Apple A17 Pro, który jest dla giganta aż o 27% droższy.
Warto mieć na uwadze, że mowa tutaj wyłącznie o kosztach związanych z materiałami. Do tego dochodzą także zmieniające się koszty przechowywania, wysyłki itd. Warto jednak nadmienić, że od kilku lat Apple nie zmieniło cen swoich iPhone'ów — przynajmniej w Stanach Zjednoczonych. Poza nimi gigant dostosowuje cenniki do obecnej wartości walut (to dlatego za nowego iPhone'a 15 Pro Max w Polsce zapłacimy kilkaset złotych mniej, niż miało to miejsce z 14 Pro Max). Stąd też, by utrzymać ceny na tym samym poziomie, producenci smartfonów regularnie rezygnują z kolejnych elementów w pudełku. Stąd znikające słuchawki i ładowarki, a także zmniejszające się regularnie pudełka. Pozwala im to optymalizować koszta związane z przechowywaniem i transportem, które przy ich skali działalności przekładają się na ogromne sumy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu