Komunikatory

Popularny komunikator z szalonym pomysłem. Co z prywatnością użytkowników?

Piotr Kurek
Popularny komunikator z szalonym pomysłem. Co z prywatnością użytkowników?
Reklama

Telegram wprowadza usługę Peer-to-Peer Login Program. Umożliwi ona wysyłanie wiadomości z kodami weryfikacyjnymi z numerów telefonów użytkowników komunikatora. Problem w tym, że nikt nie bierze odpowiedzialności za ich prywatność i bezpieczeństwo.

Zawsze powtarzamy, że dla własnego bezpieczeństwa, zawsze warto włączać weryfikację dwuskładnikową dającą dodatkową warstwę bezpieczeństwa. Login i hasło nie wystarczą, potrzebny jest jeszcze kod, który może przyjść w wiadomości SMS. Jak informuje teraz Telegram, system ten nie zawsze zdaje egzamin, gdyż są kraje i regiony, w których nie można polegać na operatorach tego typu wiadomości. Z pomocą ma przyjść usługa Peer-to-Peer Login, którą właśnie zawitała do komunikatora.

Reklama

Jak to działa?

Przede wszystkim program ten jest skierowany wyłącznie do użytkowników komunikatora Telegram w wersji na Androida, który otrzymuje dostęp do naszego numeru telefonu i może służyć jako bramka do wysyłania wiadomości SMS z kodami weryfikacyjnymi do osób, które tego potrzebują. Telegram może używać naszego numeru telefonu jako dla maksymalnie 150 wiadomości SMS OTP miesięcznie. W zamian za aktywny udział w P2PL, komunikator nagrodzi użytkownika miesięczną subskrypcją Telegram Premium – o ile przekroczy on określoną liczbę wysłanych wiadomości SMS. Ile trzeba wysłać? Tego twórcy komunikatora wprost nie mówią, dodając jedynie, że próg ten zależy od kraju.

Co najważniejsze, dając Telegramowi dostęp do naszego numeru telefony, to my mamy być odpowiedzialni za wszystkie opłaty związane z wysyłaniem wiadomości SMS z kodami autoryzacyjnymi – także tymi, które mogą być międzynarodowe. Telegram nie zapewni zwrotu kosztów w żadnym momencie przed, w trakcie lub po zakończeniu udziału w P2PL. Bardzo to wszystko dziwne

Oddaj numer telefonu za 13 zł miesięcznie. Dziwny pomysł twórców komunikatora Telegram

Na ten moment nie mamy oficjalnego potwierdzenia, w którym krajach Telegram uruchomił nowy system Peer-to-Peer Login i kto z niego może skorzystać. Twórcy podkreślają jednak, że rozwiązanie ma to pomóc użytkownikom w niektórych krajach w dostępie do komunikatora. Być może chodzi o kwestie prawne lub ograniczenia ze strony rządów. A być może zwyczajnie – Telegram nie chce płacić za systemy oferujące wysyłanie wiadomości z kodami weryfikacyjnymi.

Inną kwestią jest jednak to, że to rozwiązanie już teraz budzi wiele kontrowersji – głównie związanych z faktem braku jakiejkolwiek odpowiedzialności ze strony twórców komunikatora w momencie, w którym nasz numer trafia w niepowołane ręce lub jest wykorzystywany w sposób, który może okazać się niebezpieczny. Bo co się dzieje z prywatnością i bezpieczeństwem użytkowników, którzy zdecydują się na taki krok? Regulamin nie pozostawia wątpliwości:

Użytkownik rozumie i zgadza się, że Telegram nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek niedogodności, nękanie lub szkody wynikające z niechcianych, nieautoryzowanych lub nielegalnych działań podejmowanych przez użytkowników, którzy poznali jego numer telefonu za pośrednictwem P2PL.

– czerwona flaga już na dzień dobry. I szczerze nie wiem, komu mógłbym polecić skorzystanie z tego systemu dla zaoszczędzenia 13,79 zł miesięcznie (opłata w aplikacji Telegram na komputerze) za dostęp do Telegram Premium. Regulamin mówi jednak, by nie wchodzić w interakcje z użytkownikami, którzy z naszego numeru telefonu otrzymają kod weryfikacyjny i nie odpowiadać na ich ewentualne wiadomości, które mogą wysłać. I o ile wydawać by się mogło, że intencja twórców komunikatora jest słuszna, tak implementacja nowego systemu i zrzucenie odpowiedzialności na osoby, które chętne są pomóc, to jakieś nieporozumienie...

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama