To zdaniem pani minister wskazuje, że 25 tys. polskich szkół skazane jest na wykluczenie cyfrowe. Internet w w części takich placówek nie przekracza 10 Mbps przepustowości. A to z kolei wyklucza wykorzystanie go do prowadzenia zajęć na zadowalającym poziomie.
Według dokładnych statystyk Ministerstwa Edukacji Narodowej rozkład ten przedstawia się jeszcze gorzej, a mianowicie tylko 3 tys. szkół korzysta z szybkiego internetu powyżej 100 Mbps, w 40% nie przekracza 10 Mbps, a 1/4 polskich uczniów nie ma w ogóle możliwości korzystania z internetu na zajęciach informatycznych.
Na szczęście ma się to zmienić do 2020 roku, kiedy to we wszystkich polskich szkołach szybki internet ma zastać zapewniony.
Kto sfinansuje to przedsięwzięcie? W części Państwo z „własnych środków” oraz ze środków unijnych, a tam gdzie inwestycje będą w miarę opłacalne nasze telekomy.
Anna Streżyńska:
W około 10 tys. szkół, w których inwestycja komercyjna jest nieopłacalna, będziemy budować dostęp do sieci z pieniędzy publicznych – państwowych i pochodzących z UE. Natomiast 15 tys. szkół jest podłączanych do sieci przez biznes, czyli przez operatorów telekomunikacyjnych takich jak Netia, Orange i Inea. W całej Polsce operatorzy równomiernie inwestują tam, gdzie opłacalność tych inwestycji jest dla nich do przyjęcia, czyli wychodzą przynajmniej na zero. Trzeba pamiętać, że inwestując w szkoły, inwestują również w przyszłość swoich abonentów – uczą ich pewnych nawyków, zaprzyjaźniania się z internetem, z narzędziami cyfrowymi w codziennym życiu.
https://2.newseria.pl/video/11381099_ogolnopolska_siec_edukacyjna2.mp4
Temat nauki programowania i szerokopasmowego internetu w polskich szkołach sięga 2015 roku. Mam nadzieję, że termin ukończenia go w 2020 roku uda się zachować i już za 3 lata w mury polskich szkół zawita normalność.
Źródło: Newseria.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu