Felietony

Polskie Milky Way czyli jak się walczy o sukcesy w App Store

Grzegorz Marczak
Polskie Milky Way czyli jak się walczy o sukcesy w App Store
Reklama

Miałem przyjemność porozmawiać z Adamem Jesionkiewiczem o jego nowym dziele czyli mobilnej aplikacji Milky Way. Jest to wirtualne niebo z opisami gwia...

Miałem przyjemność porozmawiać z Adamem Jesionkiewiczem o jego nowym dziele czyli mobilnej aplikacji Milky Way. Jest to wirtualne niebo z opisami gwiazd, konstelacji i planet. Aplikacja cechuje się przede wszystkim bardzo dobrym wykonaniem, świetnie wykorzystanym żyroskopem dzięki któremu widzimy odpowiedni dla nas fragment nieba, wyszukiwaniem obiektów których jest ponad 10 tysięcy i przede wszystkim piękną graficzną prezentacją gwiazdozbiorów.

Reklama

Co jednak najważniejsze Milky Way powstała z pasji i hobby (astropolis.pl) a nie tylko jako produkt z wyznaczonym biznes planem i jasno określonymi celami. Wydaje mi się, że właśnie takie realizacje mają szansę na sukces bo w pewien sposób wyróżniają się z pośród innych podobnych produktów nastawionych tylko na szybki zysk.

Sam produkt nawet najlepszy jakościowo nie gwarantuje jednak sukcesów w App Store a jakość jest za to bardzo kosztowna. Milky Way powstawało 6 miesięcy ponieważ wbrew pozorom jest to dość skomplikowana aplikacja w której używa się dość zaawansowanych algorytmów do identyfikacji naszej lokalizacji, generowania wirtualnych map itp.

Jak więc zacząć i przygotować się do dnia premiery w App Store? Przede wszystkim według Adama trzeba nakręcać odpowiedni buzz jeszcze przed pokazaniem się aplikacji w sklepie. Ważną rzeczą jest też odpowiednie nagłaśnianie daty premiery. To jednak dopiero początek.


Mimo iż kategoria "edukacja" należy do jeden z bardziej "gorących" to jednak całą uwagę trzeba poświęcić na pierwsze dwa tygodnie po starcie. Jest to najlepszy moment na działania marketingowe czyli na przykład zrobienie obniżki ceny. Przegapiając ten moment można tak naprawdę przegapić największą szansę na zainteresowanie użytkowników.

Inna teoria mówi też o tym, że jeśli użytkownik po czterech dniach od uruchomienia pierwszy raz danej aplikacji nie zrobi tego ponownie to znaczy, że tak naprawdę już do niej nie wróci. Mierzeniem takich parametrów zajmuje się kilka serwisów między innymi apsalar.com, którego szefa poznałem osobiście podczas konferencji Bob w Barcelonie. Jeśli więc na poważnie podchodzimy do premiery naszej aplikacji mobilnej to warto wcześniej przyjrzeć się tego typu rozwiązaniom.

Niestety Milky Way miało pecha ze swoją premierą, bo niedługo później przez błąd w App Store nie mogli prowadzić sprzedaż przez 3 dni (awaria spowodowała problem z transakcją). I dla jasności - Apple nie oddaje pieniędzy za takie sytuacje, mówią sorry i życie toczy się dalej.

Na szczęście w przypadku mlecznej drogi produkt bronił się jakością i szybko trafił na pierwsze miejsce w płatnych aplikacjach w polskim App Store. Z ciekawości zapytałem co to oznacza jeśli chodzi o liczbę pobrań. Według Adama ta pozycja przyniosła im od 300-500 pobrań płatnej aplikacji dziennie ale też sporo zapytań od potencjalnych klientów o wykonanie aplikacji.

Reklama


W App Store walka jednak tak naprawdę toczy się o wyróżnienia i rekomendacje Apple, na to nie ma niestety żadnego patentu i nikt nie jest w stanie tego zagwarantować. W branży krążą wprawdzie propozycje podbijania miejsca w rankingu aplikacji ale po pierwsze kosztuje to kilkanaście tysięcy EUR po drugie można za to wylecieć na dobre z App Store - nie mówiąc już o tym, że nawet wysoka pozycja nie gwarantuje zainteresowania Apple.

Dlaczego wszyscy walczą o to aby Apple pokazało aplikacje w rekomendowanych? Ponoć jeśli nasza aplikacji trafi do sekcji z programami tygodnia to przy umiejętnym wsparciu marketingowym jesteśmy w stanie uzyskać nawet milion pobrań! Ten wynik z pewnością zwraca koszty i daje możliwość porządnego zarobku - nie mówiąc już o tym, że buzz jaki pozostaje to również coś bardzo cennego.

Reklama

Milky Way dostało pierwszy zapoznawczy mail od Apple w sprawie pozycji w rekomendowanych ale nie czy ostatecznie udało im się dostać do rekomendowanych aplikacji czy aplikacji tygodnia. Mieli chyba kolejny raz pecha bo był to okres szaleństwa na tle jakieś korowej appki do todo list.

Ostatnio Adam na Facebooku informował o tym, że kolejnymi akcjami związanymi z manewrowaniem cenami udało się uzyskać kilka tysięcy pobrań aplikacji jednego dnia!

Widać jednak, że walka trwa cały czas i tak naprawdę stworzenie aplikacji i jej premiera to tak samo jak w każdym biznesie dopiero początek.

Historia ta to tylko jeden z przykładów jak trudno jest nawet dobrym jakościowo aplikacjom przebić się w App Store. Sukces sklepu z aplikacjami moim zdaniem przerósł Apple i w tej chwili mają za mało narzędzi i możliwości do tego aby opanować to co się dzieje. Nie dziwi więc mnie absolutnie zakup przez Apple serwisu Chomp, którego technologia czy też inżynierowie mają pomóc w lepszym zarządzaniu i identyfikacji aplikacji.

Ps. Adam razem z Inventica szuka ludzi do pracy - jeśli więc umiecie programować to polecam się zgłosić.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama