Polska

Polska telewizja internetowa w ofensywie - pojedynek Onetu z WP

Konrad Kozłowski
Polska telewizja internetowa w ofensywie - pojedynek Onetu z WP
Reklama

Za nami bardzo ciekawy okres, w którym dwa z największych portali w Polsce rywalizowały bezpośrednio nie o czytelników, a o widzów. Onet i WP zdążyły już pochwalić się swoimi osiągnięciami i muszę przyznać, że jak na sam początek wygląda to bardzo dobrze. Pytanie jednak brzmi, czy wynik ten osiągnięto właśnie za sprawą nowinki i czy ten trend utrzyma się przez dłuższy czas.

Zacznijmy od WP, która od września zeszłego roku realizuje program #dziejesienazywo. Jest to poranne pasmo, a w zeszłym tygdniu tematem przewodnim wszystkich transmisji było 100 dni działalności rządu. W studiu WP gościło wiele znanych osób, w tym prezydent RP Andrzej Duda, Ryszard Petru, Mariusz Błaszcza czy Grzegorz Schetyna. Na żywo z Gdańska zrealizowano rozmowę z Lechem Wałęsą. Wszystko to złożyło się na liczbę aż 4,5 miliona odtworzeń i jak zaznaczono w materiale prasowym programy live dotyczące "100 dni rządu" zdołały zgromadzić średnio 276 tysięcy widzów. Wspomniany wywiad z Lechem Wałęsą zobaczyło na żywo 380 tysięcy osób.

Reklama

Dla równowagi przyjrzyjmy się statystykom Onetu. Te udostępnione zostały dzisiaj i dotyczą przede wszystkim poniedziałkowych programów. Właśnie w poniedziałkowy wieczór debiutował program Tomasz Lis. - jedna z flagowych produkcji portalu. Dziś już wiemy, że "został obejrzany na żywo 690 tys. razy". Wraz z powtórkami na życzenie w ciągu pierwszych 24 godzin zanotowano 1,8 miliona odtworzeń. Gdy pod uwagę weźmiemy pozostałe emitowane tego dnia programy, czyli m.in. Oscarowy poranek z Tomaszem Raczkiem, Euro-Misję 2016" Michała Pola mowa będzie o 3,9 miliona odtworzeń w ciągu 24 godzin od emisji. Programy obejrzano na żywo 2 miliony razy.

Po tym jak Onet zaprezentował swoją internetową ramówkę pojawiło się wiele pytań odnośnie tego, czy Internauci będą w ogóle zainteresowani tego typu materiałami. Przywykliśmy, że serwisy typu WP i Onetu przygotowują treści wideo, lecz nie na taką skalę, nie z takimi gośćmi i nie z takimi prowadzącymi. O rewolucji i podważaniu pozycji telewizji nie może być mowy i choć wiemy, że opisane powyżej statystyki przedstawiono w taki sposób, by zrobić dobre wrażenie, to przecież i tak można je uznać za spory sukces. Nie wiemy na przykład, co dokładnie kryje się pod stwierdzeniami "obejrzano na żywo X razy" czy "odtworzono X razy" - być może nawet kilka sekund trwania odtwarzania wystarczyło, by kolejni użytkownicy, odwiedzający głowne strony portalu, byli zaliczani do grona widzów.

Obydwu portalom wytykano też wiele błędów, szczególnie po wzięciu pod uwagę możliwości, którymi z założenia powinny dysponować (finansowe i techniczne). Warto jednak wziąć też pod uwagę młody wiek obydwu inicjatyw i prawdę mówiąc nie spodziewałem się wiele więcej, niż to co zobaczyłem na WP czy Onecie. Przy moich niewygórowanych oczekiwaniach mogę śmiało napisać, że jestem zadowolony z tego, co zobaczyłem, ale zdecydowanie wymagać będę podnoszenia poprzeczki wraz z upływem czasu.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama