Smartwatche

Półmaraton z Garminem. Jak wygląda trening z zegarka?

Kamil Pieczonka
Półmaraton z Garminem. Jak wygląda trening z zegarka?
Reklama

Zegarki sportowe stają się coraz bardziej zaawansowane i informują nas o przeróżnych parametrach naszego ciała. Niektóre idą jednak jeszcze o krok dalej i pomagają aktywnie trenować. Takie możliwości daje między innymi Garmin, a ja postanowiłem sprawdzić jak to działa.

Na początku chciałbym zaznaczyć, że nie mam żadnego wykształcenia kierunkowego, które dawałoby mi prawo do oceny jakości treningów jakie oferuje funkcja Garmin Coach. Poniższy artykuł możecie potraktować jako opinię kogoś, kto regularnie biega i trochę na ten temat czyta/słucha, poszerzając swoją wiedzę. Z Garminem mniej lub bardziej regularnie trenuje od około roku i widzę postępy, dlatego chciałem podzielić się z wami swoimi wrażeniami i pokazać jak taki przykładowy plan treningowych wygląda.

Reklama

Półmaraton z trenerem Gregiem

Kilka miesięcy temu podzieliłem się swoją opinią na temat treningu do biegu na 5 km. Wtedy był to mój pierwszy start w zawodach i wypadł zgodnie z planem. Jak zwykle jednak, apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc korzystając z nadarzającej się okazji, postanowiłem kilka tygodni temu rozpocząć przygotowania do półmaratonu. Wiosną przebiegłem taki dystans w Warszawie, ale nie był to bieg nastawiony na wynik, a bardziej na sprawdzenie siebie. Nie wszystko poszło tak jak zaplanowałem, dlatego do kolejnego półmaratonu chciałem się lepiej przygotować. Padło na półmaraton w Gdańsku, który odbędzie się w ostatnią niedzielę września. Jestem mniej więcej w połowie cyklu treningowego i według mojego "trenera" wszystko idzie zgodnie z planem, który zakłada czas na poziomie 1h i 38 minut. Wiosną osiągnąłem wynik o 12 minut gorszy, więc plan jest dosyć ambitny.

Trener Greg McMillan jest jednak optymistycznie nastawiony. To światowej klasy specjalista, który trenował wielu olimpijczyków i ma ogromne doświadczenie. Oczywiście nie dogląda on moich treningów indywidualnie, a Garmin zapewne wykorzystuje ramowe plany, które trener układa w zależności od czasu jaki chcemy osiągnąć. I trzeba powiedzieć, że robi to całkiem nieźle, bo w większości przypadków jestem w stanie pobiec zgodnie z założeniami poszczególnych biegów. A wariacji różnych treningów jest całkiem sporo, co sprawia, że trenowanie na pewno wam się nie znudzi. W każdym tygodniu zaplanowane mam 4 akcenty biegowe, które mogą przybrać różną formę. Od spokojnego wybiegania w tempie konwersacyjnym, przez biegi progresywne, gdzie każdy kolejny etap biegamy z coraz szybszym tempem, po sprinty i podbiegi. Co jakiś czas mogę też sprawdzić swoją zdolność do utrzymania tempa, w którym mam przebiec ponad 21 km.

Nie mogę narzekać na nudę. Trudno mi natomiast ocenić wartość tych treningów. O tym pewnie będę mógł się przekonać dopiero za 8 tygodni, już po docelowym biegu, jeśli faktycznie uda się osiągnąć zakładany czas. Czerpiąc z doświadczenia z poprzedniego okresu przygotowawczego, powinno być dobrze, ale mam wrażenie, że Garmin nieco zbyt optymistycznie szacuje moje możliwości. Według niego już dzisiaj powinienem być gotowy na czas w okolicach 1h 40 minut, a osobiście nie jestem co do tego przekonany ;) Przed nami jednak jeszcze kilka tygodni, więc mam nadzieję, że moje odczucia zaczną się bardziej zbiegać z tym, co twierdzi zegarek.

Czego mi brakuje w Garmin Coach?

Żeby jednak nie było tak słodko, chciałbym zwrócić uwagę na jedna dość istotną wadę treningów oferowanych przez Garmin Coach. Plan biegowy sprowadza się tylko do treningów biegowych. Natomiast z mojego doświadczenia i opinii różnych trenerów, warto taki trening wzbogacić jeszcze o akcenty na siłowni. Wzmacnianie mięśni wykorzystywanych podczas biegu pozwala nam nie tylko biegać szybciej ale również unikać kontuzji. Garmin powinien w takim planie uwzględnić chociażby propozycje kilku ćwiczeń, które można wykonać nawet w domu w dni odpoczynku. Być może w przyszłości taka możliwość się pojawi, skoro treningi siłowe trafiły jakiś czas temu do usługi Garmin Coach.

Drugi problem to fakt, że plan treningowy nie uwzględnia innych aktywności. Jeśli na dany dzień zaplanowany jest bieg, to ta aktywność nie ulegnie zmianie, nawet jeśli tego samego dnia pokonacie przykładowo 50 km na rowerze. Owszem, treningi można sobie ręcznie przesunąć na kolejny dzień, ale wydaje mi się, że powinno się to dziać automatycznie. Skoro uprawialiśmy inną aktywność, to plan powinien wziąć to pod uwagę i np. skrócić zaplanowany trening. Jeśli uprawiacie jeszcze inne dyscypliny niż bieganie, może się okazać, że będzie trudno pogodzić plan biegowy ze wszystkimi aktywnościami. Na tym polu Garmin ma jeszcze sporo do dopracowania.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama