Smartwatche

Biegałem z trenerem Garmina. Jakie są efekty?

Kamil Pieczonka
Biegałem z trenerem Garmina. Jakie są efekty?
Reklama

Ekosystem Garmina to nie tylko świetne zegarki i aplikacja służąca do rejestracji aktywności. To także szereg usług dodatkowych, w tym możliwość tworzenia planów treningowych z pomocą funkcję Garmin Coach. Postanowiłem sprawdzić na sobie jak to działa i jakie można osiągnąć efekty.

Garmin Coach to ciekawa usługa, który w ostatnim czasie została nieco rozbudowana. Wcześniej była użyteczna tylko dla biegaczy, teraz można w niej stworzyć plany treningowe również dla kolarzy oraz na siłownię. Postanowiłem więc sprawdzić jakie daje możliwości dla totalnego amatora biegów, który chciałby nieco poprawić swoją wytrzymałość. Po trzech miesiącach treningów i pierwszych zawodach w tym roku mogę powiedzieć, że efekty widać jak na dłoni. I mam nadzieję, że nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa ;-).

Reklama

Garmin Coach - planowanie treningów

W zasadzie jeszcze pół roku temu jakby mnie ktoś zapytał o bieganie, to bym powiedział, że tego nie lubię. Jednak jesienią zeszłego roku trochę z braku czasu na inne aktywności i zachęcony sugestiami Garmina zacząłem sobie truchtać. I tak od treningu do treningu zaczęło mi się to podobać. Wygląda na to, że te endorfiny po bieganiu wcale nie są przereklamowane. Biorąc pod uwagę, że w tym roku zimy prawie nie było i treningi można było robić regularnie, mogłem spokojnie biegać zgodnie z założonym planem. Postanowiłem też, że spróbuje przygotować się do małych zawodów w swoim mieście z trenerem Garmina. Moje tempo oscylowało w okolicach 5 minut na 1 km, co w biegu na 5 km daje czas w okolicach 25 minut.

Planując treningi z funkcją Garmin Coach możemy sobie wybrać docelowe zawody i czas jaki chcemy na nich osiągnąć. Trening zostanie wtedy rozpisany z uwzględnieniem tych kryteriów. Trzeba jednak pamiętać, że jest nieco ograniczeń. W moim planie musiałem wybrać przynajmniej 4 dni w tygodniu na trening, a długość całego planu to minimum 12 tygodni. Z tego powodu przed zawodami nie udało mi się zrealizować całego planu, ale trener Greg i tak dawał mi spore szanse na złamanie 23 minut na 5 km, co było moim celem. Wydawało się to osiągalne, bo jednocześnie mój zegarek Garmin Fenix 7 szacował w dniu biegu, że powinienem być w stanie przebiec ten dystans w czasie 22 minut, co widać na obrazku poniżej.

Konfigurując plan treningowy możecie też wybrać swojego "trenera". Garmin współpracuje z kilkoma renomowanymi trenerami, którzy zapewne tworzą plan ramowy dla różnych założeń. Plan ten później jest udostępniany użytkownikom w trakcie ich postępów. Moim trenerem został Greg McMillan, który jest znanym i cenionym trenerem olimpijczyków. W trakcie planu treningowego poza różnymi aktywnościami (o czym za chwilę) dostajemy też sporo wskazówek w postaci artykułów oraz filmów nagranych przez trenera, w których udziela wskazówek. Zarówno na temat samych ćwiczeń, zasad podczas biegania, a nawet porad żywieniowych. Faktycznie można poczuć się zaopiekowanym jak z prawdziwym trenerem.

Garmin Coach w praktyce

Przed rozpoczęciem planu treningowego podejrzewałem, że propozycje treningów mogą być "generyczne". Nawet bez planu zegarki Garmina podpowiadają takie aktywności aby budować bazę tlenową, przez co wydają się one po prostu nudne. Plan stworzony z Garmin Coach jest jednak całkiem inny. Przykładowo trener Greg przygotowuje wiele różnych treningów, które wprowadzają bardzo pożądane urozmaicenie. Większość treningów to nadal wolne biegi w celu budowania bazy, ale przynajmniej raz w tygodniu mamy propozycje bardziej rozbudowanych aktywności. Wśród nich są treningi interwałowe z tempem docelowym, podbiegi, próby czasowe na konkretnym dystansie czy krótkie sprinty. Różnorodność jest całkiem spora, a to pozwala budować również szybkość i wytrzymałość. I przede wszystkim nie powoduje rutyny i znudzenia treningami.

Jak już wspominałem, gdy startowałem z planem w styczniu tego roku, moje tempo na 5 km oscylowało w okolicach 5 min/km, pomimo tego, że Garmin widział je nieco lepiej. W dniu biegu, czyli dzisiaj, prognozowany czas wskazywał dokładnie 22 minuty. Ja nie byłem tak pewny siebie i założyłem sobie cel 22:30, który zaplanowałem z funkcją PacePro (to temat na oddzielny artykuł), co przekłada się na tempo 4:30 min/km. Ambitnie, ale jak się okazało, było do zrobienia ;-). Oczywiście nie wszystko poszło zgodnie z planem, bo końcówka biegu okazała się ciężka, ale ostatecznie jestem zadowolony z postępu w ostatnich miesiącach. Tym bardziej, że nie zawsze byłem w stanie wykonać plan treningowy na dany tydzień z powodu innych obowiązków.

Z funkcji Garmin Coach zamierzam jednak nadal korzystać. Pozostaje tylko obrać nowy cel i wrócić do treningów. Jak na całkiem darmową funkcję (nie licząc konieczności zakupu zegarka ;-)) to moim zdaniem świetne rozwiązanie. Jedyne czego mi brakuje, to może nieco większa elastyczność (np. treningi 3 dni w tygodniu) i propozycje treningów siłowych na wzmacnianie mięśni, które wprowadziłem do planu treningowego na własną rękę.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama