Coraz więcej ludzi wysyłamy w kosmos. Być może czas na to, by pozwolić się tam wybrać osobom z niepełnosprawnościami.
Inkluzywność jest coraz bardziej popularną postawą, którą kierują się duże przedsiębiorstwa, szczególnie te zachodnie. Wiele działań ma rzecz symboliczną. Wszystko wskazuje również na to, że ta idea dotrze także poza granice Ziemi. NASA już wcześniej zapowiedziała, że w ramach misji Artemis po raz pierwszy na Księżyc poleci kobieta oraz osoba innej rasy niż biała. Jednak to nie wszystko. Okazuje się, że w kosmos może polecieć również pierwsza osoba z niepełnosprawnością.
Osoba z niepełnosprawnością może polecieć w kosmos
Nie każda osoba z niepełnosprawnością jest przykuta do łóżka lub wózka i potrzebuje stałej opieki. Na co dzień można spotkać osoby, które mimo trwałego uszczerbku na zdrowiu, nadal doskonale sobie radzą i są całkowicie samodzielne. Na tyle samodzielne, by mogły nawet polecieć w kosmos. Takiego zdania jest przynajmniej paraastronauta John McFall oraz Europejska Agencja Kosmiczna, która przyjęła go, jako rezerwowego astronautę.
John McFall został wybrany do programu w 2022 roku na podstawie swojego doświadczenia jako chirurga, specjalisty urazowego i ortopedycznego, oraz specjalisty ds. ćwiczeń fizycznych. McFall ma także doświadczenie z niepełnosprawnością, ponieważ regularnie korzysta z protez od czasu amputacji prawej nogi w wieku 19 lat w wyniku wypadku motocyklowego.
Paraastronauta stał się kluczowym elementem projektu "Fly!", w ramach którego NASA i ESA pracują nad ustaleniem zakresu niepełnosprawności, która nie wpłynęłaby negatywnie na misję w przypadku lotu na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Badanie obejmowało niepełnosprawności kończyn dolnych, gdyż agencje uznały, że będzie to prostsze niż włączenie do badań osób z problemami wzrokowymi, słuchowymi, czy z kończynami górnymi.
McFall w rozmowie z portalem Space.com wyznał, że ma nadzieję, iż pierwsza osoba z niepełnosprawnością trafi na Międzynarodową Stację Kosmiczną jeszcze przed końcem jej działalności w 2030 roku. Pomimo tego, że paraastronauta nie przeszedł jeszcze wymaganego szkolenia, wszystko wskazuje na to, że to on byłby głównym kandydatem do wypełnienia tej misji.
W ramach programu "Fly!" uwzględniono wszystkie wymagania dotyczące czynności astronautów od startu do lądowania, a także różne działania na ISS, które wymagałyby protezy, takie jak ćwiczenia, czy wkładanie skafandra. McFall był idealnym kandydatem do przeprowadzenia tych testów, gdyż jako sportowiec na co dzień korzysta z trzech różnych rodzajów protez. Jedna służy mu do standardowych czynności, druga do jazdy na rowerze, a trzecia do biegania.
Grafika: ESA
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu