Polska

Polacy na imprezie u Billa Gatesa. To spore wyróżnienie...

Maciej Sikorski
Polacy na imprezie u Billa Gatesa. To spore wyróżnienie...
Reklama

Pod koniec ubiegłego tygodnia pojawiły się dwie informacje związane z Billem Gatesem, do których warto wrócić. Zwłaszcza, że jedna z nich ma "wątek po...

Pod koniec ubiegłego tygodnia pojawiły się dwie informacje związane z Billem Gatesem, do których warto wrócić. Zwłaszcza, że jedna z nich ma "wątek polski". Podobno dwóch panów prezesów zostało zaproszonych przez legendarnego szefa Microsoftu na tajemnicze spotkanie w USA. Wyróżnienie tym większe, że zapraszał najbogatszy człowiek świata. I to druga informacja – Gates w końcu odzyskał wspomniany tytuł i całkiem prawdopodobne, iż szybko nie straci pozycji lidera.

Reklama

Zacznę od "wątku polskiego". Plotka głosi, iż panowie Andrzej Klesyk i Cezary Stypułkowski (pierwszy jest prezesem PZU, drugi BRE Banku) w ubiegłym tygodniu udali się do USA, a ściślej pisząc w okolice Seattle. Nie polecieli na wakacje, ani oficjalną imprezę – trafili tam na zaproszenie Billa Gatesa i Steve’a Ballmera. Znaleźli się w gronie 100 menedżerów z całego świata, którzy w mniej oficjalnych okolicznościach przyrody dyskutują na temat biznesu, trendów i sytuacji gospodarczej. Choć na dobrą sprawę trudno stwierdzić, co jest tematem rozmów – ponoć wszystkich gości obowiązuje niepisana umowa i nie chwalą się spotkaniem. Wspomniani Polacy odmówili komentarzy, więc coś w tym jest.

Znaleźć się w grupie 100 menedżerów (wśród nich był m.in. Warren Buffett) zaproszonych przez taką figurę jak Gates, to nie lada wyczyn. W grupie tej miała być również pani Grażyna Piotrowska-Oliwa (do niedawna prezes PGNiG), ale utrata stanowiska i atmosfera skandalu chyba anulowały zaproszenie. Oprócz rozmów biznesowych, gości czeka przyjęcie w posiadłości Gatesów (czyli dalsze rozmowy biznesowe w innej formule i w domu naszpikowanym elektroniką). Wiele osób w naszym kraju zapewne ucieszy się z wyróżnienia prezesów i uzna to za dowód rosnącej pozycji Polski w świecie. Ocenę wydarzenia należy już chyba pozostawić każdemu do osobistych rozważań. Moim skromnym zdaniem, panom (pani w sumie też) należy pogratulować, ale nie ma sensu przeceniać wagi zaproszenia – to głownie punkty zdobyte w zakresie prestiżu.

Czas na drugą informację – tę dotyczącą majątku Gatesa. Jego fortunę wycenia się teraz na 72,7 mld dolarów. Drugi na liście Carlos Slim ma zdaniem Bloomberga majątek mniejszy o 0,5 mld dolarów. Panowie zamienili się miejscami po kilku latach dominacji tego drugiego. O ile Gates zyskiwał w ostatnim roku (drożały m.in. akcje Microsoftu), o tyle meksykański potentat rynku telekomunikacyjnego w Ameryce Łacińskiej tracił. I może tracić nadal – nad jego imperium zbierają się czarne chmury.


Biznes Slima może dalej tracić na wartości – jeżeli Microsoft nie zaliczy jakiejś poważnej wpadki i akcje nie stracą mocno na wartości, to Gates powinien dłużej zagościć na fotelu lidera w zestawieniu najbogatszych ludzi świata (trzeci w rankingu Buffet pod względem majątku poważnie odstaje od dwóch wspomnianych panów). Jednocześnie warto mieć na uwadze, że akcje Microsoftu to jedynie część bogactwa Gatesa – akurat jego biznes jest poważnie zdywersyfikowany. To także może działać na korzyść Amerykanina.

Gates przez lata był synonimem bajecznej fortuny i ogromnego sukcesu (nie tylko finansowego). Teraz odzyskał pozycję lidera w prestiżowym zestawieniu i choć jakiś czas temu usunął się w cień, to nadal pozostaje niezwykle wpływową i potężną postacią światowej gospodarki (choć takie szeregowanie nie oddaje w pełni zasięgu oddziaływania). To zapewne nie zmieni się na przestrzeni przynajmniej kilku najbliższych lat i należy mieć jedynie nadzieję, że na owych nieformalnych spotkaniach u multimiliardera Polaków będzie więcej – może to jakoś pozytywnie wpłynie na psychikę i poczucie wartości pozostałych rodaków…

Źródła grafik: mashable.com, thegatesnotes.com

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama