Pod wczorajszym wpisem o AOL Reader jeden z naszych Czytelników zarzucił mi, że wybiórczo traktujemy alternatywne rozwiązania odnośnie zamykanego Goog...
Pod wczorajszym wpisem o AOL Reader jeden z naszych Czytelników zarzucił mi, że wybiórczo traktujemy alternatywne rozwiązania odnośnie zamykanego Google Readera. Oczywiście to nieprawda. Osobiście staram się wyłapywać co najlepsze propozycje i opisuje je od jakiegoś czasu na łamach Antyweb. Komentarz ten uświadomił mi jednak, że tak naprawdę taki Feedly (mój obecny wybór) nie jest jedyną opcją, nad którą się zastanawiacie aktualnie.
Każdy z dotychczasowych użytkowników GR z pewnością na własną rękę zdecydował się na poszukiwania własnej alternatywy. Dlatego prosiłbym pod tym wpisem, abyście podzielili się z nami i pomiędzy sobą swoimi znaleziskami, być może niektórzy z Was jeszcze się nie zdecydowali, a widać, że naprawdę sporo tego się pojawiło w ostatnim czasie, co z resztą było do przewidzenia.
Tak jak pod wspomnianym komentarzem obiecałem, przyjrzałem się jeszcze jednej propozycji, a mianowicie G2Reader. Lubię efektownie wykonane aplikacje webowe, a po dostępnych zrzutach tego czytnika obiecująco się zapowiadało.
Nie zawiodłem się. Pierwsze wrażenie jak najbardziej pozytywne. Moją uwagę przykuła (podobnie zresztą jak w przypadku Feedly) ładnie dobrana czcionka i czytelny układ interfejsu. Teraz jeszcze tylko pobranie źródeł. Tutaj, dla przypomnienia (w poprzednim wpisie pytaliście jeszcze jak zaimportować źródła w przypadku, gdy nie ma automatycznego pobierania z GR), aby pobrać w takich czytnikach nasze źródła RSS, musimy najpierw dokonać ich eksportu na stronie https://www.google.com/takeout/#custom:reader, po czym w wybranym czytniku zaimportować plik subscriptions.xml, znajdujący się w pobranej paczce.
Po imporcie okazało się, że G2Reader ma drobny problem z pobieraniem treści wiadomości. W podstawowym kanale Antyweba wyświetlał tylko tytuły newsów, a po dodaniu pełnego kanału pobierał tylko zdjęcie i wstęp. Nie wiem w czym problem, nie spotkałem się z nim w przypadku innych testowanych czytników.
Wiadomości pobierają się automatycznie co 50 minut. Oczywiście można też je sprawdzać ręcznie. Ciekawą opcją jest też podświetlanie wybranych słów kluczowych. Niestety tylko w tytułach, być może związane jest to z powyższym problemem pobierania treści wiadomości.
Dziś rano natrafiłem jeszcze na dwie propozycje. Jedna to przeróbka dość archaicznie wyglądającego, choć bardzo funkcjonalnego czytnika NewsBlur - Alt.
Druga, płatna, ale również efektownie wykonana aplikacja Lector. Niestety tu też natrafiłem na problemy z pobraniem wszystkich źródeł, ale obiecująco się zapowiada i może Wy będziecie mieli więcej szczęścia, zwłaszcza, że jest 30 dni na darmowe testy.
No to teraz czas na Was. Prosiłbym o podawanie swoich propozycji, wraz z linkami. Będzie nam wszystkim prościej się z nimi zapoznać. Sam chętnie przetestuję jeszcze inne aplikacje tego typu.
Obrazek główny z Shutterstock
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu