Pocket.pl to serwis, którego autorzy postanowili kopiować całe treści z serwisów, głównie technologicznych i umieszczać je na swojej witrynie. Myślę, że w dzisiejszych czasach zasługują na miano "innowatora roku" i powinni wystąpić w jakimś konkursie dla startupów. Ofiarami tego serwisu jest min. Polygamia.pl, mobimaniak.pl, gsmmaniak.pl, tabletowo.pl itp. Po zwróceniu uwagi przez ekipę Polygamii, tłumaczą, że są wyszukiwarką i straszą sądem, jeśli nie przestanie się ich nękać.
Jaki "specem" trzeba być, aby w dzisiejszych czasach podbierać komuś całe treści i udawać głupiego, że jest się wyszukiwarką? To jednak nie wszystko. Normalnie bym o nich nie pisał gdyby nie gdyby nie to jak odpowiadają skarżącym się na ich praktykę właścicielom treści. Poniżej przytaczam odpowiedź na uwagi, jakie przesłał im Paweł Olszewski z Polygamia:
W odniesieniu na Państwa zarzuty nie pozostaje nam (czyt. serwis pocket.pl) nic innego jak, krótkie ustosunkowanie się do nich.
Do żadnego plagiatu nie dochodzi. Nasz "portal" to nowy rodzaj wyszukiwarki internetowej.
Serwis nie jest więc stroną informacyjną. Nie przywłaszczamy sobie praw do cudzych publikacji ani też sami jako podmiot nie publikujemy żadnych treści. Automatyczny, niezależny skrypt wyszukuje teksty z kluczowymi słowami i udostępnia je jako cytowane artykuły lub ich części - dając tym samym szanse potencjalnemu szukającemu na znalezienie potrzebnych informacji [o sprecyzowanej tematyce] i przeniesienie go do jego źródła. Dlatego też teksty znajdują się w cudzysłowach oraz podane są przekierowania (tzw. "linki") do ich prawnych właścicieli.
Podsumowując, nasza witryna jest rodzajem prostej, tematycznej wyszukiwarki wiadomości, recenzji itp. Nie podpisujemy się pod cudzymi tekstami a jedynie udostępniamy część wiadomości, które to też kierują dalej do serwisow właścicieli praw autorskich.
Ze swojej strony chciałbym poinformować o Państwa niestosownym zachowaniu. W okresie mniejszym niż jedna doba kontaktowali się Państwo z nami, aż trzy krotnie - poruszając jeden i ten sam temat. Takie zachowanie podchodzi pod uporczywe nękanie (art. 190a kodeks karny). Jeżeli po tym wyjaśnieniu nadal będą Państwo do nas pisać, dzwonić, upominać, pouczać itp. będziemy zmuszeni sami zgłosić sprawę.
Jeśli nasze wyjaśnienia nie są wystarczające lub zrozumiałe - pozostaje już tylko (wspomniana i przez Państwa) "droga sądowa".
z wyrazami szacunku
Kurek Rafał Rainer
przedstawiciel prawny "pocket.pl"
Według autora tego jakże zabawnego maila, mają prawo pobierać sobie całe treści artykułów i umieszczać je u siebie, a autor i właściciel treści, nie ma nic do powiedzenia. Myślę, że cały ten serwis to wybryk jakichś nastolatków, ale pokazuje on trochę, jak przez niektórych postrzegane jest prawo autorskie. Oczywiście Polygamia mogłaby się zgodzić na taką republikację, ale to ich artykuły i do nich należy decyzja. Nikt jednak przy zdrowych zmysłach nie będzie sam sobie szkodził - oddając za darmo treści oraz szkodząc własnemu SEO (Google nie lubi duplikacji materiałów).
Drogi autorze Pocket.pl - wyłącz tę stronę, zanim ktoś naprawdę się zdenerwuje - w takim wypadku na prawnika wydasz więcej niż na skrypt, na którym stoi strona.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu