To zmiana na którą wielu czeka od lat. Apple nareszcie zaserwuje Magic Mouse z portem ładowania w zupełnie innym miejscu niż dotychczas.
Apple dla wielu jest synonimem "nowoczesności" i postępu. Fakt: firma w swojej historii miała co najmniej kilka produktów, które wywróciły świat technologii do góry nogami. Wciąż jednak w ich portfolio można spotkać kilka takich produktów, które budzą śmiech. Nawet jeśli same w sobie są naprawdę fajnymi urządzeniami, to mają rozwiązania, które po prostu irytują i są nie do zaakceptowania dla lwiej części klientów.
Tak sprawy mają się z ich Magic Mouse. W tym roku akcesorium doczekało się nowej wersji, która nareszcie porzuciła port Lightning na rzecz USB-C. Nie zmienia to jednak faktu, że akcesorium wciąż nie porzuciło najbardziej irytującego "ale" jakim jest... umiejscowienie portu ładowania w dolnej części urządzenia. Oznacza to nie mniej, nie więcej, a tyle -- że myszka staje się nieużywalna w chwili, gdy jest podłączona do ładowarki. I jeżeli wierzyć najnowszym plotkom którymi podzielił się ze światem Mark Gurman w swoim newsletterze - to miałoby się zmienić w niedalekiej przyszłości.
Myszka Apple nareszcie będzie używalna podczas ładowania. Nowy projekt Magic Mouse
Po zamianie baterii AA na wbudowany akumulator, od 2015 roku wszyscy właściciele Magic Mouse muszą zrobić sobie przerwę od pracy na czas ładowania. Z najświeższych informacji wynika jednak, jakoby Apple testowało nowy prototyp swojej Magic Mouse -- i jedną z największych zmian jest... przeniesienie portu ładowania właśnie. I choć jest to dobra wiadomość, to jest też taka gorsza. Na wdrożenie tych zmian jeszcze trochę poczekamy. Jeżeli bowiem wierzyć informacjom do których dotarł Mark Gurman, to na nową wersję myszki przyjdzie nam poczekać co najmniej rok, a może nawet półtora.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu