#TeamSeas to akcja, której celem jest oczyszczenie oceanów, rzek i plaż z odpadów. W tym celu gwiazdy YouTube'a zbierają olbrzymią sumę.
Tyle się mówi, że społeczność internetowa ma dużą moc sprawczą. Często jest to bardzo wyświechtany frazes, który niewiele mówi o tym, jak faktycznie działają relacje na linii twórcy - widownia. Nie można jednak odmówić tego, że wspólnie, dzięki właśnie zaangażowanej publice, możliwe są akcje których w inny sposób nie można byłoby zorganizować. Tak właśnie zadziałał projekt #teamtrees którego inicjatorem był kanał MrBeast i którego celem było i jest zbieranie funduszy na zalesianie wykarczowanych bądź dotkniętych przez katastrofy naturalne obszarów. Z zakładanych 10 mln dolarów twórcy zebrali aż... 23 mln i liczba ta dalej rośnie. Teraz twórcy wracają z kolejnym projektem.
#TeamSeas angażuje największych w pomoc w czyszczeniu oceanu
Projekt #TeamSeas zakłada zebranie 30 milionów dolarów. Każdy dolar, który zostanie przekazany na ten cel będzie oznaczał zebranie z oceanu, rzeki czy plaży 1 funta (0,45 kg) śmieci. Oznacza to, że twórcy przy pomocy funduszy społeczności chcą usunąć około 15 mln ton odpadków. Do akcji dołączyło już wiele znanych twarzy ze świata YouTube'a jak Linus Sebastian z LinusTechTips czy LockPickingLawyer.
Obecnie na swojej stronie #TeamSeas ma zebrane prawie 4 mln dolarów. Każdy kto chce, może wesprzeć akcję przez ich stronę internetową. I muszą wam przyznać, że jestem bardzo szczęśliwy, że popularność na takich platformach jak YouTube jest wykorzystywana do tworzenia akcji w których faktycznie można coś zmienić. 15 000 ton śmieci to oczywiście (nomen omen) "kropla w morzu". Dla porównania, samo województwo mazowieckie produkuje rocznie 1,78 miliona ton odpadów (a cała Polska - 13,1 mln ton). Jednak 15 000 ton to więcej niż nic, dlatego zawsze bardzo chętnie wspieram akcję, w których widzę, że moja darowizna przekłada się bezpośrednio na to, co zostanie wykonane.
I was też do tego zachęcam. Więcej informacji o akcji #TeamSeas znajdziecie tutaj.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu