Gry

PlayStation oddaje pieniądze graczom. Wielka premiera okazała się gniotem

Kacper Cembrowski
PlayStation oddaje pieniądze graczom. Wielka premiera okazała się gniotem
Reklama

Najnowsza gra Rocksteady z uniwersum DC jest jak Cyberpunk 2077… ale ten z samej premiery, na konsolach starej generacji.

Suicide Squad: Kill the Justice League — plan był piękny, wykonanie…

Chociaż Gotham Knights nie okazało się najlepszą produkcją, to na Suicide Squad: Kill the Justice League czekało mnóstwo osób. Trailery pokazywały całkowicie inny klimat, poturbowanego przez ekipę głównych złoczyńców Flasha, oraz zapowiadały powrót Batmana, któremu głosu użyczy świętej pamięci Kevin Conroy. Był jednak jeden, główny problem — zwiastuny wyglądały aż za dobrze i można odnieść wrażenie, że twórcy chcą zrobić aż za dużo z tej gry. Optymizmem mogło napawać jednak to, że Rocksteady w uniwersum DC radziło sobie naprawdę nieźle — w końcu to właśnie to studio stworzyło całą serię Batman Arkham, która niewątpliwie jest najlepszą serią gier z komiksowego uniwersum „konkurującego” z Marvelem. Niestety jednak, obecne Rocksteady z tym, które robiło wszystkie Arkhamy, to dwie różne rzeczy — i to widać na pierwszy rzut oka. Cóż… niestety, wszystkie obawy się potwierdziły.

Reklama

Jak pisałem w swojej recenzji, produkcja nie spełniła oczekiwań zarówno graczy, jak i twórców — od premiery gry minął już ponad miesiąc i można było się spodziewać, że po takim czasie sama tytuł będzie dużo lepszy i bardziej grywalny, a sama gra sprzeda się zdecydowanie lepiej. Niestety, Suicide Squad jest rozczarowaniem, a wszyscy dalej mierzą się z problemami z trybem wieloosobowym i połączeniem internetowym — co jest o tyle kłopotliwe, że połączenie z siecią jest niezbędne do grania, nawet w trybie single player. Dodatkowo, teraz tytuł ten może pochwalić się pewnym osiągnięciem, chociaż jest to raczej jeden z tych medali, które lepiej wrzucić jak najgłębiej do szuflady.

PlayStation zwraca pieniądze za Suicide Squad. A to nie zdarza się często

Sony oddaje graczom pieniądze za Suicide Squad: Kill the Justice League za pośrednictwem PlayStation Store, co jest pierwszym takim przypadkiem od premiery Cyberpunka 2077, który — chociaż uwielbiam tę grę całym sercem i po czasie jest to doskonała gra — to w okolicach premiery faktycznie najnowsze dzieło CD Projekt RED było w opłakanym stanie. W tym miejscu warto również przypomnieć, że Sony normalnie nie gwarantuje refundów i oddaje pieniądze za kupioną grę tylko w naprawdę wyjątkowych sytuacjach.

Użytkownik Reddita o pseudonimie Tris_____ na r/SuicideSquadGaming opublikował screena, na którym widać, że otrzymał zwrot pieniędzy za grę. W poście podzielono się także procesem zwrotu pieniędzy i powiedział, że gracze muszą skontaktować się z pomocą techniczną PlayStation za pośrednictwem czatu na żywo w witrynie i zgłosić problemy. Tris do tego samego zachęcał innych graczy i w odpowiedziach na post można było zauważyć sporą ekscytację refundem — mnóstwo osób zdecydowało się na podjęcie właśnie takich kroków. Ale — co buduje nieco wątpliwości — Tris usunął już swój wpis na subreddicie. Można więc stwierdzić, że nie ma oficjalnego potwierdzenia, że PlayStation faktycznie zwraca pieniądze; bo usuwanie postów wydaje się dosyć podejrzane.

Rocksteady niewiele sobie z tego robi

Rocksteady pomimo problemów z Suicide Squad: Kill the Justice League niewiele sobie z tego robi i zapowiada, że na razie nie będzie żadnej aktualizacji. Zamiast tego deweloperzy skupiają się na Sezonie 1 — bo w końcu Rocksteady zrobiło z Suicide Squadu grę-usługę — w którym pojawi się sam Joker. Czy jednak znana postać sprawi, że gracze zapomną o nieszczególnie wzorowym stanem technicznym gry? Cóż, czas pokaże, chociaż można się domyślać.

Źródło: u/Tris_____, r/SuicideSquadGaming

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama