Wakacje już co prawda za nami, ale to nie znaczy, że pasjonaci podróży będą siedzieli w domach. Naturalnie przed wyjazdem warto sporządzić plan miejsc...
Wakacje już co prawda za nami, ale to nie znaczy, że pasjonaci podróży będą siedzieli w domach. Naturalnie przed wyjazdem warto sporządzić plan miejsc, które warto zobaczyć (wierzcie mi lub nie, ale samodzielne odkrywanie sekretów największych europejskich miast jest o wiele przyjemniejsze niż pokorne podążanie za przewodnikiem). Pomoże nam w tym startup o wymownej nazwie Tripomatic, który według autorów łączy w sobie cechy Google Maps, Lonely Planet i Wikipedii.
Tripomatic to zwycięski serwis tegorocznego Webexpo Startup Show. Główną ideą, która przyświecała jego twórcom było stworzenie usługi, która umożliwi efektywne tworzenie planów podróży przy wykorzystaniu takich elementów, jak mapy i opinie innych. Dało to dość interesującą i oryginalną mieszankę.
Serwis umożliwia nam samodzielne zaplanowanie podróży na podstawie listy interesujących miejsc rozlokowanych na mapie. Możemy wybierać spośród listy największych europejskich miast. Nie w każdym przypadku będziemy usatysfakcjonowani liczbą znaczników, ale to raczej choroba wieku dziecięcego. Wraz z upływem czasu powinna ona wzrosnąć na tyle, by zadowolić miłośników klubów, muzeów, budynków sakralnych itp. Fajnym dodatkiem jest lista "must see", na której znajdziemy miejsca w największym stopniu zasługujące na uwagę, a na ogół będące wręcz wizytówką danego miasta.
Każda lokacja oznaczona na mapie jest opatrzona opisem, a nierzadko również zdjęciami. Poniżej znajdziemy dokładny adres, dane kontaktowe i adresy stron z bardziej rozbudowaną informacją. Nie zabrakło oczywiście gwiazdkowej oceny, która pełni rolę swego rodzaju wskazówki, czy dane miejsce warto odwiedzić, a także tagów pomagających w wyszukiwaniu.
Największym atutem Tripomatic jest możliwość planowania podróży online, o której wspomniałem wcześniej. W praktyce wygląda to tak, że dodajemy do każdego dnia naszej wycieczki poszczególne lokacje, a na sam koniec wybieramy hotel, w którym spędzimy noc. Potem dzień drugi, trzeci itd. Za każdym razem, gdy dodajemy nowy punkt zwiedzania na mapie wyświetla się czerwona ścieżka, która pokazuje nam jaką drogę musimy przebyć (możemy wybrać przy tym, czy zrobimy to pieszo, czy może za kierownicą auta. W tym pierwszym przypadku aplikacja automatycznie wskazuje najkrótszą trasę). Co ciekawe, nasz plan zwiedzania jest automatycznie tak układany, żeby jak najefektywniej wykorzystać czas i nie pokonywać kilkukrotnie tych samych tras. To bardzo miły dodatek, który zdecydowanie ułatwia całą czynność.
Po zakończeniu planowania możemy zapisać nasz projekt jako PDF i wydrukować. Efekt? Mamy spersonalizowany przewodnik po mieście, za który nie płacimy ani grosza.
W tej beczce miodu znajdziemy jednak też pokaźną łyżkę dziegciu, bo Tripomatic nie jest pozbawiony wad. Największą jest dość chaotyczny interfejs, który raczej nie należy do najbardziej intuicyjnych. Masa niczym nie różniących się przycisków ułożonych w niezrozumiały sposób odpycha już na pierwszy rzut oka - choć to może być tylko moje, subiektywne zdanie i innym się taki układ spodoba.
Innym problemem jest jakość i ilość informacji na temat określonych miejsc. Niestety to nieuniknione w przypadku serwisów, gdzie content tworzą internauci. Co prawda przy każdej pozycji znajdziemy przycisk raportowania, który pozwala zgłosić nieprawidłowo oznaczony punkt, ale to nie zmienia faktu, że część miejsc jest opisana bardzo ubogo.
Boli też brak dedykowanej aplikacji mobilnej. Nie każdy chce drukować sobie kartki z mapami, kiedy może do tego wykorzystać smartfona. Co prawda możemy w nim odczytać wygenerowany plik PDF, ale nie będzie on w ogóle interaktywny. Fajnie by było, gdyby nasze zapisane podróże w Tripomatic można było synchronizować z urządzeniami mobilnymi.
Przed autorami Tripomatic jeszcze trochę pracy, jeśli chodzi o funkcjonalność serwisu. Nie znaczy to jednak, że jest on zły i nieużyteczny. Wręcz przeciwnie, mimo kilku bolączek projekt w zupełności zasługuje na miano świetnego startupa.
A Wy co sądzicie o Tripomatic? Wykorzystacie go do planowania Waszych podróży?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu