Od dłuższego czasu temat zbliżeniowych płatności za pomocą smartfonów rozpala dyskusje i generuje analizy. Obecnie, jeżeli topowy smartfon nie posiada...
Według Android Police Google nie zamierza jednoznacznie odpowiadać na to pytanie. Według niepotwierdzonych informacji firma przygotowuje sporą aktualizację w modelu rozwoju swojej usługi Wallet, a mianowicie ma zamiar wprowadzić fizycznie istniejącą kartę kredytową. Karta ta działałaby identycznie, jak aplikacja na telefonie, a więc można by nią zapłacić środkami z tych kart, które wcześniej zdefiniowałoby się w Google Wallet. Jedna, by rządzić nimi wszystkimi.
Czy takie rozwiązanie ma w ogóle sens, o ile rzeczywiście zostanie wprowadzone? Przecież płacenie smartfonem ma być właśnie tym, co ma zastąpić potrzebę noszenia ze sobą portfela wypełnionego różnego typu karatami kredytowymi i debetowymi. Ma unifikować naszą metodę płacenia w jednej, prostej aplikacji. Skoro Google chce karty kredytowe zastąpić telefonem, to po co miałoby wydawać własny „plastik”?
Odpowiedzi na to pytanie może być wiele. Jedna nasuwa się natychmiast: bo ludzie nie są gotowi jeszcze na płacenie za pośrednictwem telefonów. Jakby nie patrzeć, jest to zupełnie nowa metoda, która wymaga nauczenia i przyzwyczajenia klientów do tego rodzaju płatności. Karty kredytowe czy bankomatowe są w użyciu od lat i przeciętny konsument jest do nich po prostu przyzwyczajony. Za jedno mu może być, czy wyciągnie telefon czy plastik z portfela, oszczędność czasu jest tutaj marginalna. Karta od Google mogłaby spełnić rolę pomostu między starymi, a nowymi nawykami.
Po drugie, taka karta mogłaby być świetnym rozwiązaniem samym w sobie. Zamiast noszenia 3-5 czy więcej kart, wystarczyłoby zdefiniować je w Google Wallet i potem nosić i płacić już tylko za pośrednictwem jednej. Przy okazji Google uczyłoby obsługi samej aplikacji, co z czasem mogłoby zaowocować zmianą nawyków i odejściem od karty na rzecz telefonu. Skoro użytkownik już nauczył się korzystać z Google Wallet, to czemu nie wykorzystać do płacenia smartfona?
Oczywiście pojawia się przy okazji tej, niepotwierdzonej informacji, wiele pytań i obaw. Najważniejsza jest – czy mądre jest powierzanie swoich finansów, ale przede wszystkim danych o naszej finansowej aktywności, firmie zarabiającej na reklamach? Czy w ogóle sensowne jest kumulowanie wszystkich swoich kart w jednym miejscu?
Osobiście nie jestem pewien, czy ta informacja się potwierdzi i Google rzeczywiście wyda własny „plastik”. Wydaje mi się jednak, że taka możliwość istnieje i pojawienie się takiej karty mogłoby być dla Google korzystne. W rzeczywiści firmie nie chodzi przecież li tylko o to, aby ludzie płacili za pomocą telefonów, ale o to, aby korzystali z usługi firmy – Wallet. Czy będą to robić poprzez swoje smartfony czy poprzez specjalną kartę kredytową – to nie ma znaczenia. Dla Google liczy się liczba użytkowników i informacje, jakie będą oni generować. Dlatego pomysł z własnym „plastikiem” wcale nie wydaje mi się nielogiczny.
Fota: MobileMagazine
:
Patronem sekcji Mobile jest Sony Mobile, producent Xperia™ T – smartfona sprawdzonego przez Jamesa Bonda. Xperia T wyposażona została w najlepszy ekran HD o przekątnej 4,6 cala z technologią Mobile BRAVIA® Engine oraz doskonały aparat fotograficzny o rozdzielczości 13 MP z funkcją fast capture.
Smartfon napędza dwurdzeniowy procesor najnowszej generacji o taktowaniu 1,5 GHz, zapewniający dłuższe życie baterii, szybkie działanie i ultra-ostrą grafikę.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu