Google

Słaba bateria w telefonie? Wcale nie, to tylko wadliwe oprogramowanie

Kamil Pieczonka
Słaba bateria w telefonie? Wcale nie, to tylko wadliwe oprogramowanie
Reklama

Jedną z głównych wad smartfonów Pixel jest ich przeciętna bateria, która w połączeniu z układem Tensor produkowanym przez Samsunga sprawia, że często trzeba sięgać po ładowarkę. Okazuje się jednak, że częścią problemu może być też oprogramowanie.

Problemy z baterią w Pixelach są poważne

Jestem użytkownikiem smartfona Google Pixel 7 już od ponad roku i ogólnie rzecz biorąc jestem z niego zadowolony. Regularne aktualizacje, świetny aparat, niezła wydajność to istotne zalety tego modelu. Największy problem od początku miałem z baterią. Uzyskanie jednego dnia pracy to szczyt jego możliwości przy przeciętnym użytkowaniu. W dodatku smartfon miał tendencję do mocnego nagrzewania się np. podczas kręcenia filmów czy ładowania. Na pewno nie jest to zdrowe dla samej baterii, przez co już po niespełna roku było widać, że jest z nią gorzej.

Reklama

Sytuację znacząco poprawiła aktualizacja do Androida 14, która pojawiła się na Pixelach jesienią. Smartfon wyraźnie stał się chłodniejszy, wygląda na to, że procesor nie wchodzi tak często na maksymalne obroty, a czas pracy zauważalnie się poprawił. Takie zachowanie zauważyło wielu użytkowników całej gamy Pixeli, począwszy od modelu 6. Jednak czas pracy bez konieczności ładowania nie u każdego uległ wyraźnej poprawie. Na forum społeczności Google można znaleźć wiele tematów dotyczących "battery drain", czyli nieuzasadnionego, szybkiego spadku stanu naładowania baterii. Najczęściej problem ma Pixel 7a, a z powodu braku reakcji ze strony Google, użytkownicy zaczęli kombinować na własną rękę i doszli do bardzo ciekawych odkryć.

To nie wina baterii, a wskaźnika naładowania

Wszystko zaczęło się od tego tematu w serwisie Reddit, a kluczową rolę jak zwykle odegrał przypadek. Jeden z użytkowników Pixela 7a od dłuższego czasu skarżył się na baterię w swoim telefonie, ale żadne porady znalezione w sieci nie pomagały. Pewnego dnia z powodu problemów ze smartfonem wyłączył gdy bateria spadła poniżej 20% i gdy po kilkunastu minutach włączył go ponownie wskaźnik baterii pokazywał 100%. Od tego czasu smartfon bez ładowania działał jeszcze kilkanaście godzin. Po kolejnym ładowaniu czas pracy telefonu znacząco się wydłużył, tak jakby telefon odzyskał część niedostępnej pojemności baterii. Podobne zachowanie zaczęli potwierdzać inni użytkownicy Pixela 7a, którzy z niskich stanów baterii po wyłączeniu smartfona nagle wskakiwali ponownie na poziom 60-100% naładowania, bez faktycznego ładowania.

Wszystko wskazywało więc na to, że mechanizm oceny pozostałej energii w smartfonach Pixel nie działa dobrze. Okazywało się, że niektórzy na 1% baterii mogli korzystać ze smartfona przez kolejne 24 godziny, co z pewnością nie było normalne. Google problemu nie zauważa, ale użytkownicy zaczęli testować dalej i opracowali procedurę, która pozwala niejako zresetować mechanizm oceny poziomu naładowania baterii. Jeśli macie Pixela to warto pewnie ten sposób przetestować, bo nie wiąże się z żadnym ryzykiem. Nie miałem jeszcze okazji sprawdzić tego na swoim telefonie, ale pewnie to zrobię z czystej ciekawości. Co należy zrobić?

Procedura resetu wskaźnika naładowania w Pixelach

  1. Pozwól aby wskaźnik naładowania smartfona pokazywał jednocyfrową wartość i wyłącz telefon
  2. Podłącz telefon do ładowarki (najlepiej z obsługą Power Delivery)
  3. Sprawdź jaki poziom naładowania pokaże się na wyłączonym telefonie i poczekaj aż ekran zgaśnie
  4. Odłącz ładowarkę, odczekaj 10 sekund i włącz telefon ponownie
  5. Jeśli wskaźnik baterii pokazuje więcej niż 10% po restarcie, poczekaj aż spadnie do wartości jednocyfrowej i wróć do kroku pierwszego
  6. Jeśli wskaźnik jest poniżej 10%, podłącz ładowarkę i naładuj baterię do 100%, najlepiej nie odłączając jej jeszcze przez 1-2 godziny od naładowania

Po wykonaniu powyższych operacji użytkownicy smartfonów zgłaszają, że obecnie ich smartfon bez problemu jest w stanie działać nawet 2 dni, gdy wcześniej ledwo wytrzymywał dobę. Różnica jest więc ogromna i biorąc pod uwagę nieskomplikowaną procedurę, z pewnością warto sprawdzić czy pomoże również w waszym przypadku. Nie zmienia to jednak faktu, że Google zaliczył przy tej okazji ogromną wpadkę i nie wiadomo, czy problem z oceną stanu naładowania baterii nie powróci po kilku miesiącach. Sprawa z pewnością wymaga bliższego zbadania, bo ocena żywotności baterii to jeden z istotnych parametrów dla użytkowników, a do tej pory Pixel miał pod tym względem kiepską renomę. Może niesłusznie?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama