Mobile

Pierwsze zdjęcie z aparatu 200 Mpix! Nie uwierzycie jak bardzo nie robi to żadnej różnicy

Krzysztof Rojek
Pierwsze zdjęcie z aparatu 200 Mpix! Nie uwierzycie jak bardzo nie robi to żadnej różnicy

Czy 200 Mpix przewróci rynek mobilnej fotografii do góry nogami. Jakby to powiedzieć... szczerze wątpię.

Już wielokrotnie informowaliśmy was, że dziś rozwój aparatów podąża dwiema drogami. Z jednej strony, mamy pogoń za jak największą rozdzielczością, co przez wielu użytkowników, niestety utożsamiane jest z jakością samych zdjęć. Owszem, 8 Mpix zrobi lepsze zdjęcie niż 2 Mpix, ale powyżej pewnego etapu piksele i tak są łączone i służą bardziej jako źródło informacji dla algorytmów odszumiających i poprawiających kolory. W związku z tym pogoń za coraz większymi liczbami bez zwiększania wielkości matrycy nie za bardzo ma sens. To jednak na szczęście też zaczyna się zmieniać, głównie ze względu na niedawną premierę Xiaomi 12S Ultra. Widzieliśmy już, jakie zdjęcia potrafi zrobić tamten aparat, natomiast matryca 200 Mpix wciąż pozostawała dla nas tajemnicą. Aż do teraz.

Oto, jakie zdjęcia potrafi zrobić 200 Mpix aparat. Zaskoczeni?

Zdjęcie mieliśmy okazję zobaczyć, ponieważ smartfonem z 200 Mpix ma być jeden z nadchodzących flagowców Motoroli. Ma Posiadać dokładnie ten sam sensor ISOCELL HP1 który Samsung reklamował niedawno bilboardem ze słodkim kotkiem. Teraz jednak wyciekło zdjęcie, zrobione właśnie tym aparatem. Wygląda w ten sposób:

Pytanie za sto punktów - czy patrząc na to zdjęcie bez kontekstu mielibyście jakąkolwiek szansę zgadnąć, że jest wykonane aparatem o rozdzielczości 200 Mpix? Na takie hipotetyczne pytanie moim zdaniem odpowiedź może być tylko jedna i jest to "nie". Po pierwsze dlatego, że żeby zobaczyć różnicę musielibyśmy to zdjęcie rozciągnąć do rozmiarów budynku, a po drugie - i tak wtedy nic byśmy nie zauważyli, ponieważ jak donosi GMSArena, która dostarczyła fotografię, została ona wykonana w technologii łączenia 4 pikseli w 1, więc finalny obraz ma ich 50. Oczywiście, to wciąż dużo, więc każde zdjęcie z takiego aparatu będzie miało 13 MB. Czy więc przeglądając to na ekranie telefonu bądź komputera będziemy widzieć różnice pomiędzy tym a 12 Mpix zdjęciem z iPhone'a? Czy po kompresji na portalu społecznościowym będzie widoczna jakaś różnica? Szczerze - nie sądzę.

Dlatego bardzo się cieszę, że oba podejścia, to jest duża matryca i duże rozdzielczości, pojawiły się w mniej więcej tym samym czasie. Z pewnością część producentów pójdzie jedną, a cześć - drugą drogą. Na pewno będzie można porównać rezultaty, które dają skonsktruowany w różny sposób, a także na pewnym etapie ktoś połączy jedno i drugie i zobaczymy, czy też faktycznie jest to najlepsze, co mobilna fotografia może mieć obecnie do zaoferowania. Przy czym w tym momencie warto też tonować nastroje. Pomimo, iż w fotografiach Xiaomi widać różnicę, to i tak jest ona dosyć delikatna względem mniejszych matryc. Na pewno więc nie stoimy u progu rewolucji fotografii mobilnej. Potraktowałbym to raczej jako sporą ewolucję, która, mam nadzieje, pójdzie we właściwą stronę .

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu