Smart home to nie tylko oświetlenie i automatyzacja. To też cała masa dziwacznych urządzeń, które mają ułatwić codzienne życie. Producenci, szukając luki na rynku, wpadają na wyjątkowo dziwne pomysły.
Wyglądają głupio, ale są smart! Pięć nietypowych urządzeń inteligentnego domu
O czym myślisz, gdy słyszysz „smart home”? Inteligentne kamery, żarówki, gniazdka czy systemy automatycznego zamykania rolet okiennych? Owszem, ale ten rynek kryje w sobie znacznie więcej nieoczywistych gadżetów, które nie raz zahaczają o granice absurdu. Rzućmy więc okiem na kilka nietypowych urządzeń, które – przynajmniej w teorii – mają uczynić nasze życie bardziej „smart”.
Egg Minder
Znasz to uczucie podczas zakupów, gdy nie możesz przypomnieć, sobie ile jajek zostało w lodówce? Ty też nie? To świetnie! Ale najwyraźniej istnieją na świecie ludzie, którzy z takimi problemami się borykają. I to właśnie z myślą o nich powstał Egg Minder od Quirky.
Do czego służy ta niepozorna podstawka pod jajka? A no do wspomnianej kontroli nad liczbą posiadanych jajek. To nie żart – urządzenie wyposażone jest w czujniki, wykrywające jajka znajdujące się w foremce. Po połączeniu z WiFi i zsynchronizowaniu z aplikacją Wink, użytkownicy mogą z dowolnego miejsca na ziemi sprawdzać, ile jaj zostało im w lodówce. To oczywiście nie wszystko. Egg Minder potrafi też wykryć psujące się jajko i wysłać powiadomienie na telefon. Diody led przy każdej z przegródek pokazują stan zepsucia jajka, a te, które według urządzenia nie nadają się do spożycia, zostają automatycznie usunięte z aplikacji, by uchronić Cię przed zatruciem. Genialne, szkoda tylko, że nie jadam jajek.
Smart pielucha
Ciężko nie zauważyć, że dziecko narobiło w pieluchę, ale jeśli jesteś początkującym rodzicem i potrzebujesz nieco wsparcia w nowej roli, to być może powinieneś zainteresować się tym nietypowym czujnikiem. SmartDiaper to kompatybilna z Androidem i iOS wkładka do dziecięcej pieluchy, która wykrywa efekty dziecięcego załatwiania potrzeb fizjologicznych.
Gdy czujnik wykryje ekskrementy, wyśle powiadomienie na smartfona, co według producenta pomaga między innymi w uniknięcie wysypek, spowodowanych zbyt długim niezmienianiem pieluchy. Samo urządzenie jest wykonane z nietoksycznego żelu silikonowego, a dzięki śledzeniu częstotliwości oddawania moczu może stanowić dla rodziców cenne ułatwienie w procesie nauki sikania na nocniku.
The Button
Fibaro to polska marka urządzeń smart home, znana z produkcji systemów automatyki budynkowej. Do portfolio firmy należą sprzęty z zakresu inteligentnego oświetlenia, ogrzewania czy czujników bezpieczeństwa, jednak najbardziej intrygującym urządzeniem jest bez wątpienia The Button, czyli po prostu… przycisk. Od czego? W zasadzie to od wszystkiego, bo głównym zamysłem tego niewielkiego guzika jest automatyzacja dowolnych urządzeń w obrębie inteligentnego domu Fibaro.
Przycisk jest przenośny i można zamontować go w dowolnym miejscu. Jest zasilany baterią – zatem w pełni bezprzewodowy – i łączy się z dowolnym kontrolerem Z-Wave lub Z-Wave+. Z poziomu Fibaro Home Center można połączyć go w parę z żarówkami, ogrzewaniem czy alarmem i ręcznie wybudzać działanie inteligentnych sprzętów, zatem jego funkcjonalność ograniczona jest głównie wyobraźnią użytkownika.
Masażer do oczu
Teraz gadżet dla osób, które dużo czasu spędzają przed komputerem, lub do późnych godzin wieczornych ślęczą nad książkami. W takich chwilach oczy cierpią najbardziej, ale zamiast łagodzących kropli czy po prostu założenia okularów, firma RENPHO rekomenduje… masaż.
W pierwszej chwili można pomyśleć, że patrzymy na niezbyt fikuśne okulary do VR, ale to inteligentny masażer do oczu, który za pomocą nacisku na punkty spustowe i zastosowaniu odpowiedniej temperatury ma dać oczom ulgę po intensywnym wysiłku. Wbudowane poduszki grzewcze relaksują oczy w zakresie 40-42°C, co według RENPHO ma niwelować opuchliznę i suchość oczu. Dodatkowo gogle wyposażone są w Bluetooth, które umożliwia połączenie ze smartfonem i odtwarzanie ulubionej muzyki. Jeśli użytkownik nie posiada relaksacyjnych kawałków, to zawsze może skorzystać z dwóch predefiniowanych ścieżek dźwiękowych, łącząc je z 5 różnymi trybami masażu.
Inteligentny widelec
Istnieją ludzie, którzy mają nieprzyjemny nawyk szybkiego jedzenia. Niestety sam do nich należę i wiem, że zbyt szybkie pochłanianie może prowadzić do nieprzyjemnych konsekwencji zdrowotnych. Dlatego też na liście nie mogło zabraknąć HAPIFork, czyli urządzenia nieco już wiekowego, ale idealnie wpisującego się w dziwactwa inteligentnego domu.
Projekt kilka lat temu zdobył popularność na Kickstarterze i zagościł nawet na targach CES. No ale w jaki sposób widelec może być smart? Już tłumaczę. Źle pogryzione jedzenie, konsumowane w biegu i pośpiechu to duży problem dla żołądka. HAPIFork nie tylko mierzy czas jedzenia, zliczając każdy kęs, ale też informuje sygnałami wibracyjnymi, że użytkownik pałaszuje posiłek zbyt gwałtownie. Informacje zapisywane są w urządzeniu, które możemy następnie podłączyć do komputera i przesłać do aplikacji Hapilabs. W ten sposób posiadacz inteligentnego widelca otrzyma pełny raport z jedzenia, wraz ze wskazówkami odnośnie poprawienia nawyków.
Nowa wersja HAPIFork umożliwia też wysyłanie danych bezpośrednio przez Bluetooth i łączy się z oprogramowaniem kompatybilnym z iOS i Android. Patrząc na stronę producenta wywnioskować można, że projekt zakończył się sukcesem i choć nigdy nie widziałem, by ktokolwiek używał smart widelca, to zainteresowanie okazało się wystarczające, by opuścić ramy Kickstartera.
Stock image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu