Sprzęt

Phantom 3 - najnowszy dron od DJI: spore możliwości i dobra cena

Maciej Sikorski
Phantom 3 - najnowszy dron od DJI: spore możliwości i dobra cena
Reklama

DJI to znany producent dronów, prawdopodobnie najlepiej kojarzona firma z tego biznesu: osiąga duże przychody, zbudowała solidną markę, dostarcza na r...

DJI to znany producent dronów, prawdopodobnie najlepiej kojarzona firma z tego biznesu: osiąga duże przychody, zbudowała solidną markę, dostarcza na rynek sprzęt, który cieszy się powodzeniem. Niedługo dostarczy coś nowego: urządzenie o nazwie Phantom 3. Ma być tak, jak w przypadku poprzedników: mały dron o sporych możliwościach w niezłej cenie. Tyle, że... lepiej.

Reklama

Wygląd produktu nie zmienił się w sposób szokujący w porównaniu do poprzedniej generacji, ale też trudno stwierdzić, co mogłaby tu zrewolucjonizować firma? Urządzenie pojawi się w dwóch wersjach: Phantom Professional w cenie 1259 dolarów oraz Phantom Advanced za 999 dolarów. Na czym polega różnica, prócz nazwy i kolorów? Wykorzystano inne kamery - droższy sprzęt może nagrywać w rozdzielczości 4K, uzytkownicy tańszego będą musieli zadowolić się jakością 1080p. Moduły zostały zamontowane w tym samym miejscu, posiadają kąt widzenia wynoszący 94 stopnie. Na razie nie jest jasne, czy pojawi się wersja bez kamery.

Nowe drony prócz modułu GPS odczekały się wsparcia systemu GLONASS, dodano czujniki umożliwiające pozycjonowanie sprzetu w pomieszczeniach, gdy nawigacja przestaje spełniać swoją rolę. W przypadku dronów bardzo ważny jest oczywiście czas lotu na jednym ładowaniu. W tym przypadku wynosi on podobno 23 minuty (w trybie filmowania), a naładowanie akumulatora zajmuje godzinę. Zasięg sterowania określono na 2 km, z tej odległości na smartfon czy tablet może być przesyłany obraz w jakości 720p. Warto też wspomnieć o możliwości bezpośredniego streamingu na YouTube'a.



Producent oferuje prosty (podobno) i ławy w obsłudze edytor do filmów i zdjęć, więc nawet amator da sobie z nim radę. Pomyślano o symulatorze do nauki latania oraz o przycisku, dzięki któremu sprzęt wraca do miejsca, z którego wystartował - bardzo istotna funkcja. Opcje autopilota są zresztą bardziej rozbudowane - dron powróci do miejsca, z którego wystartował, jeśli straci połączenie z pilotem lub gdy bateria zbliży się do poziomu wyczerpania. W założeniu zatem, sprzęt nie powinien nagle spaść na ulicę lub do rzeki/jeziora, gdy padnie mu bateria.

Azjaci pokazali ciekawe produkty - to nie ulega wątpliwości. Z opisów wyłania się atrakcyjny sprzęt, cena nie jest porażająca, można ją nawet nazwać przystępną. Osobiście drona raczej nie kupię, ponieważ nie odczuwam takiej potrzeby, ale gdyby coś się zmieniło, poczułbym "zew droniarstwa" i zdobył trochę doświadczenia na tańszym modelu, to pewnie zainwestowałbym właśnie w takie modele. Zainteresowanych ewentualnymi zakupami odsyłam jeszcze na stronę producenta - znajdziecie tam więcej informacji.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama