Jestem fanem(?) HTML5, a koncepcja stojąca za tym standardem to według mnie przyszłość sieci. Jednak, jak wspominałem wcześniej - HTML5 daleko było do...
Jestem fanem(?) HTML5, a koncepcja stojąca za tym standardem to według mnie przyszłość sieci. Jednak, jak wspominałem wcześniej - HTML5 daleko było do dojrzałości, jaką charakteryzuje się Flash. Dlatego był piękną, ale tylko i jedynie zabawką. Dziś to się zmieniło. Dostępna tylko w Stanach Pandora - kto wie, czy nie najlepsze internetowe radio w sieci - porzuciła własnie Flasha na rzecz HTML5, dowodząc, że można go już wykorzystywać w środowisku produkcyjnym.
O Pandorze wspominałem ostatnio w kontekście jej problemów z przemysłem muzycznym, który już pożera połowę jej przychodów, a do 2015 ma zabierać ponad 70%. Jednak nie przeszkadza jej to rozwijać się dalej, choć nie generuje zysków. Niedawno weszła na giełdę, przekroczyła 100 milionów zarejestrowanych użytkowników, a teraz wskazuje innym serwisom kierunek porzucając Flasha.
Patrzyłem na to (serwis) przez siedem lat. I byłem gotowy, aby położyć nową farbę. Zaczęliśmy rok temu, ale rozmawialiśmy o tym znacznie wcześniej. Było kilka kluczowych problemów w nawigacji, które musieliśmy naprawić. Z początku rozmawialiśmy o stopniowych zmianach i pozostawieniu Flasha na stronie. Jednak zeszłego lata okazało się, że przeglądarki z pełnym wsparciem dla HTML5 zdobyły wystarczająco duzo użytkowników. Uświadomiliśmy sobie, że możemy zaoferować wszystkie możliwości Pandory bez Flasha - powiedział CTO, Tom Conrad.
MG Siegler z TechCrunch, twierdzi, że nowy interfejs jest szybszy, bardziej przejrzysty i wygodniejszy - po prostu wspaniały. Dokładnie tak, jak zakładali twórcy Pandory.
W 2004 przeglądarki nie wiedziały jak odtworzyć muzykę. Był QuickTime, Real Player i Flash. Flash był wtedy najbardziej uniwersalny - był więc oczywisty wyborem. Przewijając do zeszłego roku, wszystko zaczęło się zmieniać. Zacząłem się martwić o wydajność po stronie klienta. Backend był szybki, ale w miarę jak dodawaliśmy nowe możliwości, wszystko zwalniało po stronie użytkownika. Gdy spróbujesz załadować Pandorę (GŚ: w wersji Flash) z umiarkowaną ilością stacji, zajmuje to jakieś 10 sekund. Według wszystkich rozsądnych standardów, to cała wieczność.
MG Siegler twierdzi, że w analogicznych warunkach wersja w HTML5 ładuje się w 2-3 sekundy.
Nie będę się tu jednak zajmował zmianami, jakie zaszły na Pandorze od strony interfejsu użytkownika, ponieważ jeszcze długo, korzystanie z niej w Polsce będzie niemożliwe, albo przynajmniej mocno niepraktyczne. ;)
Najważniejsze jest co innego, Pandora pokazała po praz pierwszy, że HTML5 nie jest już tylko piękną zabawką dla Geeków. HTML5 jest w stanie napędzać poważny serwis serwujący multimedialny kontent 100 milionom użytkowników. Co ważniejsze - mimo braku DRM, co było głównym argumentem obrońców Adobe, dlaczego HTML5 wciąż nie jest gotowy do przejęcia roli Flasha!
Dlatego Pandora właśnie rzuciła pierwsza grudkę ziemi na trumnę Flasha.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu