Color stał się znany głównie dlatego, że idea której nikt nie rozumiał, dostała 41 milionów inwestycji na start. Po raz kolejny wzbudził lekkie zainte...
Lekcja dla startupów: Color stracił już 2 założycieli, tylko jeden został na pokładzie
Swego czasu widziałem projekt który spalił na panewce, bo najpierw zainwestowano w niego za mało zaangażowania - a wystarczająco dużo środków, a potem za mało środków i wystarczająco dużo zaangażowania. Trzeciej próby już nie było. Teraz, regularnie oglądam kapotujące z analogicznych powodów projekty, które mają środki (dotacje Unijne), ale twórcom zależy tylko na wyciągnięciu kasy na boku i osiągnięcie założonych we wniosku o dotację wskaźników.
Color, w nieco innych warunkach, posunął ten schemat do absurdu. Zbyt wielka ilość pieniędzy na start jest dla startupów po prostu szkodliwa.
Na fali entuzjazmu inwestorów, zabezpieczył sobie w pierwszej rundzie finansowania gigantyczne środki, które błyskawicznie zaczął przejadać, nie mając jeszcze dwóch najważniejszych elementów: przetestowanego na użytkownikach produktu (tragiczny interfejs aplikacji i masa bugów) i jakiegokolwiek dowodu, że jego rewolucyjna koncepcja może chwycić. Jednocześnie udowadniając, że koncepcja "szczupłego startupu" nie wzięła się znikąd.
Efekt?
- 500 tys. $ na PR w prasie.
- 350 tys. $ na domenę Color.com.
- 75 tys. $ na domenę Colour.com.
- 20 tys. wizyt na stronie miesięcznie ( m. in. dzięki SEO).
- 160 pracowników - tylu może pracować w ich eleganckim i bogato wyposażonym biurze w Palo Alto.
- 100 nowych użytkowników tygodniowo.
- 38 pracowników faktycznie pracuje. Większość inżynierów to najlepsi i najdrożsi dostępni na rynku.
- 2 z 3 założycieli odeszło z firmy.
- 2 gwiazdki w AppStore.
- 1 szansa na pivot i odratowanie firmy.
- 0 obecności kontentu z Color w social media.
Różnice między Color, a "szczupłym startupem"
- "szczupły startup" wydaje tylko tyle ile musi, efektywniej wykorzystując zasoby.
- "szczupły startup" najczęściej zaczyna ze zgranym i niezbyt kosztownym zespłołem, który jest rozszerzany w miarę potrzeb.
- "szczupły startup" najczęściej zatrudnia ludzi, którzy zainwestowali własny czas i pieniądze w stojąca za nim ideę. Color szybko stał się grupą najemników, co widać po jakości produktu. Zabrakło zaangażowania założycieli obarczonych zarządzaniem spora firmą, a nie rozwojem produktu.
- "szczupły startup", najpierw buduje produkt i testuje jego potencjał, a dopiero potem szuka pieniędzy, aby sfinansować wzrost. Czyli, upewnia się, że umie pływać, nim rzuci się na głęboką wodę. Color zrobił na odwrót.
Ostatni pozostały założyciel - Bill Nguyen, ma doświadczenie, ma(miał?) zaufanie poważnych graczy takich jak Squoia Capital i zawsze lubił startować z zapasem gotówki. Jednak gdzieś po drodze, między atrakcyjną - ale źle zakomunikowaną - ideą, a realizacją, zgubił startupowego ducha.
Przyglądając się tym startupom, które odniosły sukces (Gametrade.pl, Ciufcia.pl?) lub umierającym cichutko po osiągnięciu wymaganych przez Unię wskaźników, widać między nimi podstawową różnicę - twórcy tych pierwszych zajmowali się przede wszystkim stworzeniem dobrego produktu. Zmotywowani tym, że zainwestowany czas i wysiłek w żaden sposób się im nie zwróci, jeśli produkt nie znajdzie uznania wśród użytkowników.
Bill Nguyen i cześć korzystających z dotacji unijnych, nie mają takiej motywacji - stąd przerzucanie ciężaru dopieszczania detali na najemnych designerów, programistów, marketingowców. Nawet będąc najwyższej klasy profesjonalistami, niekoniecznie rozumieją oni oryginalną koncepcję, a co gorsza nie zainwestowali w projekt co negatywnie wpływa na zaangażowanie.
W przypadku Color, było to jeszcze bardziej brzemienne w skutki, gdyż ciężar (sic!) 41 milionowej inwestycji i zarządzania niemal 40 osobowym teamem, wymusza stworzenie mniej lub bardziej sztywnej struktury zarządzania w której pojawiają się pośrednicy między twórcami, a wykonawcami, pozbawiając startup elastyczności charakterystycznej dla "szczupłej" konkurencji.
Elastyczności, która po pierwszych sygnałach od użytkowników - że koncepcja lub jej implementacja się nie sprawdza, zaowocowałaby szybkimi poprawkami, albo zmianą kierunku. Oszczedziłoby to ColorLabs rozdmuchania i zniszczenia własnej marki w ciągu kilku miesięcy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu