Platformie iOS, jak każdej, można zarzucić wiele rzeczy, ale z całą pewnością jedną z nich nie jest asortyment jakim dysponuje App Store z aplikacjami na iPhone'a, iPada i iPoda touch. Jest ich tak wiele, że bez serwisów polecających i oczywiście naszych znajomych ciężko byłoby odnaleźć te najlepsze...
Frazę "There's an app for that" zna już chyba każdy. Dziś o możliwościach platformy jak i samego urządzenia decydują, jak nigdy dotąd, aplikacje na nią dostępne. To właśnie na tym polu trwał wielki pościg za Apple, które sukcesywnie pozostawało numerem jeden w kwestii ilości programów dostępnych w App Store i było poza zasięgiem rywali.
Aplikacje zainstalowane na naszym telefonie potrafią w jakimś stopniu zdefiniować to kim jesteśmy, z jakich usług korzystamy, co jest dla nas istotne. Bardzo często poszukujemy też lepszych rozwiązań od tych, z których aktualnie korzystamy. Dostrzegając ikony aplikacji na smartfonach znajomych niejednokrotnie pada pytanie o jedną z nich, której nie znamy. appetite upraszcza ten proces do granic możliwości.
Jedyne co musicie zrobić to wykonać zrzut ekranu, odwiedzić adres appetite.io i przesłać plik graficzny na serwer. Po kilku sekundach wszystkie aplikacje zostaną wyświetlonej na liścdie - wraz z opisami i linkami do App Store. Usługa jest jeszcze w fazie beta i faktycznie zdarzają jej się niewielkie błędy. W moim przypadku nierozpoznana została aplikacja Play24 i... telefon, który został uznany za francuską aplikacje Urgences o niemal identycznej ikonie. Z całą resztą appetite poradził sobie rewelacyjnie. By znajomi mogli zapoznać się z naszą listą aplikacji wystarczy skopiować utworzony adres w prawym górnym rogu witryny. Jedynym mankamentem jest to, że dla każdego z ekranów musimy powtarzać całą czynność od nowa - naprawdę doceniłbym możliwość przesłania więcej niż jednego zrzutu na raz.
Oto główna część aplikacji z których korzystam każdego dnia, liczę na rewanż ;)
Źródło: TechCrunch.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
