Gry

Oto marna kopia GTA. PlayStation rozczarowuje nowościami

Piotr Kurek
Oto marna kopia GTA. PlayStation rozczarowuje nowościami
Reklama

Nocna prezentacja State of Play przyniosła wysyp zapowiedzi nowych tytułów na PlayStation 5. Przyznam jednak, że tak nudnego zestawienia gier dawno nie widziałem.

State of Play to prezentacja organizowana przez PlayStation, która jest doskonałą szansą na zaprezentowanie nowości wydawniczych na kolejne miesiące. Na najnowszą odsłonę Sony kazało czekać długie miesiące – poprzednia prezentacja odbyła się 24 września 2024 r. Pokazano tam m.in. kontynuację Ghost of Tsushima pod tytułem Ghost of Yōtei. Było też Horizon Zero Dawn Remastered, DLC do Astro Bot i Alan Wake 2. Szersze podsumowanie znajdziecie w naszym osobnym tekście. A co tym razem przygotowano dla graczy? Oczekiwania były ogromne, tym bardziej że PlayStation nie miało żadnych większych premier tytułów first-party na 2025 r. I wciąż nie ma, gdyż wczorajsze State of Play było bardzo rozczarowujące.

Reklama

Nocna prezentacja skupiała się przede wszystkim na tytułach od studiów third party i niemal cały czas antenowy był im poświęcony. Co prawda gier było od zatrzęsienia, jednak większość z nich nie przyciąga uwagi. Monster Hunter Wilds, Like a Dragon: Pirate Yakuza in Hawaii, Borderlands 4, Onimusha 2: Samurai's Destiny i Metal Gear Solid Delta: Snake Eater to jedne z najważniejszych tytułów, które na PS5 pojawią się w tym roku.

Mieliśmy też prezentację nieco mniejszych pozycji w postaci Shinobi: Art of Vengeance, Sonic Racing CrossWorlds, Digimon Time Stranger, czy Lost Soul Aside. Fani Dave the Diver, Lies of P i Stellar Blade będą zadowoleni – do tych gier pojawią się dodatkowe DLC zachęcające do powrotu do ich ulubionych gier. Od samego PlayStation dostaliśmy zapowiedź.... Days Gone: Remastered. Odświeżonej gry z PS4, która nie tylko nie zachwyciła graczy, ale również okazała się rozczarowaniem finansowym. Wierni fani wciąż liczą na kontynuację – być może jeśli remaster sprzeda się dobrze, rozmowy nad sequelem zostaną wznowione. To nie wszystkie tytuły, które pokazano na State of Play – pełną prezentację możecie obejrzeć poniżej.

State of Play za nami. Rozczarowań nie było końca

Mieliśmy też prezentację nowego GTA – a raczej kopii hitu Rockstar Games, za które odpowiada nie kto inny, jak Leslie Benzies. To były szef Rockstar North i producent wielu gier z serii Grand Theft Auto. Pracował nad częściami 3-5 oraz pobocznymi tytułami pokroju San Andreas, czy Chinatown Wars. Po odejściu z Rockstar założył własne studio Build A Rocket Boy. Jego najnowsza gra, MindsEye, czerpie z GTA garściami. Jak obiecują twórcy, to dynamiczna gra akcji, która przeniesie gracza do niedalekiej przyszłości w fikcyjnej Americanie łącząc znajome rozwiązania z klimatami zaciągniętymi wprost z Cyberpunka.

Zagraj jako Jacob Diaz, były żołnierz, który ma wszczepiony do mózgu tajemniczy implant i cierpi z powodu utraty pamięci oraz powracających natrętnie wspomnień. Wyrusz na serię tajnych i niebezpiecznych misji, aby odkryć sekrety swojej przeszłości. W tym świecie stale czyhają na ciebie zagrożenia takie jak sztuczna inteligencja, eksperymentalne technologie, korporacyjni szpiedzy, korupcja w polityce i niesubordynowane wojsko. Gra MindsEye wciąga dzięki zaskakującej i złożonej fabule, pełnym życia miejscom, nowatorskiemu systemowi walki, technologiom z przyszłości i pościgom na wysokich obrotach.

– brzmi dumnie opis. Jednak to, co pokazano w ramach State of Play nieco rozczarowuje – jest bardzo nierówno. Niektóre sekwencje wyglądają bardzo atrakcyjnie, ale fragmenty rozgrywki dają poczucie, że gra jest na bardzo wczesnym etapie produkcji. I można by to zrozumieć, gdyby nie fakt, że jej premiera zapowiedziana jest na tegoroczne lato. Kiedy dokładnie? Przekonamy się niedługo.

Najciekawsze jednak zostawiono na koniec. To nowa gra twórców świetnego Returnal, przy którym spędziłem dziesiątki godzin. Saros ma wziąć wszystko, co najlepsze w poprzedniej produkcji Housemarque. Dynamiczna gra akcji z elementami roguelike oraz mechanikami rozgrywki, które wycisną z gracza ostatnie soki. Gracz trafia na tajemniczą planetę Carcosię podczas złowieszczego zaćmienia wcielając się w postać Arjuna Devraja, potężnego egzekutora Soltari, który nie cofnie się przed niczym, by odnaleźć tego, kogo szuka. Na temat gry nie wiemy zbyt wiele, gdyż jej premiera zapowiedziana jest na 2026 rok.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama