Oppo szykuje się do wprowadzenia na rynek smartfonu z 24 GB pamięci RAM. Moje pytanie: po co?
Dużo RAMu nigdy jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Tak już jest, że w niektórych kwestiach więcej znaczy po prostu lepiej i tak jest też w tym przypadku. Oczywiście, oprócz pojemności pamięci RAM mamy też inne parametry, jak jej prędkość czy trwałość, ale w kwestii codziennego użytkowania, czyli tego, ile programów może być na raz uruchomionych, bądź jak duże aplikacje możemy odpalać, liczba GB gra pierwsze skrzypce.
Jeżeli jednak zobaczymy na pecety i laptopy, które są dziś sprzedawane, zauważymy, że... ilość pamięci RAM w ostatnim czasie aż tak bardzo nie wzrosła. Wciąż sprzedawane są komputery z 8 GB pamięci RAM i choć posiadanie 16 (jak w moim wypadku) czy nawet 32 nie jest żadnym wyczynem, to taki stan rzeczy utrzymuje się od lat i w tym temacie niewiele się zmienia.
Tymczasem smartfony gnają na złamanie karku. 24 GB RAM, serio?
Jak wynika z przecieków płynących z obozu Oppo i OnePlusa, chiński producent pracuje nad nowymi kośćmi pamięci RAM, które mają mieć niespotykaną dotąd pojemność aż 24 GB. Dziś maksymalnie oferowane jest 18 GB, jak w Nubii RED Magic 7. Do tego warto dodać, że przecież chińscy producenci mocno chwalą się swoją możliwością "rozszerzenia" pamięci RAM o fragment pamięci na dane, więc nie zdziwię się, jak wspomniane 24 GB mocą marketingu wzrośnie jeszcze do "32 GB".
I tak jak mówiłem - pamięci RAM nigdy za wiele, natomiast w tym momencie warto zadać sobie pytanie, czy taki upgrade jest rzeczywiście konieczny. Nie ma dziś ani jednej aplikacji, która wykorzystałaby tak dużo przestrzeni oraz nie słyszałem ani jednego głosu, że to właśnie zbyt mało pamięci RAM w smartfonach jest największym problemem użytkowników. Jedynym miejscem, gdzie faktycznie mogę wyobrazić sobie wykorzystanie takiej ilości RAMu, są tablety na których uruchamia się aplikacje do rysowania, tworzenia assetów w 3D, muzyki czy montowania filmów, ale znowu - dziś robi się to na komputerach które mają zdecydowanie mniej pamięci RAM.
Dlatego też nie jestem w stanie o tym myśleć inaczej, jak o prowadzeniu wojny na cyferki z konkurencją. Ktoś inny ma aparat 100 Mpix? My damy 200! Ktoś inny ma ładowanie 120 W? My damy 240! Ktoś inny ma w końcu 16 GB RAM? My damy 24 GB! Co łączy wszystkie te przypadki? Ano to, że pomimo, iż na papierze ulepszenia wyglądają imponująco, ich wpływ na faktyczne polepszenie doświadczenia użytkownika z urządzeniem jest tak naprawdę znikomy. Nie wiem jaki czas musi minąć, byśmy w telefonach faktycznie wykorzystywali 24 GB pamięci RAM, ale mam silne przeczucie, że do tego czasu współczesne smartfony Oppo już dwa razy przejdą cykl recyklingu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu