Smartfony

Samsung czy Motorola. Król smartfonowych puderniczek jest jeden

Krzysztof Rojek
Samsung czy Motorola. Król smartfonowych puderniczek jest jeden
Reklama

Samsung jako pierwszy wszedł na rynek składaków. Jednak zamiast wyznaczać trendy, zaczyna za nimi podążać.

Po kilku latach przyzwyczailiśmy się do tego, że każdy szanujący się producent telefonów musi mieć w swojej ofercie składany smartfon. Telefony te nie podbiły rynku, wciąż stanowią sprzedażowy margines, ale przynajmniej przebiły się do świadomości i nie są już postrzegane jako chwilowa moda. Co więcej - dziś nie wystarczy już tylko "mieć" składaka w ofercie. Przez fakt, że konkurencja na rynku zaczyna się zagęszczać, urządzenia te są porównywane do siebie i łatwo jest ocenić, kto w tym aspekcie lepiej odrobił pracę domową z takich elementów jak design czy funkcjonalność.

Reklama

Dlatego też premiera Motoroli RAZR 40 Ultra wywołała tak duże poruszenie. Producent zwyczajnie "pozamiatał" obecną konkurencje, wypuszczając telefon, który w końcu dobija do standardów, jakie wyznaczyły "klasyczne" smartfony i nie wygląda jak półprodukt czy inżynieryjny sampel. Mówię tu o wszystkim - pracy zawiasu (składa się na płasko), wyglądzie i wykończeniu ramek, smukłości, czy w końcu - zewnętrznym wyświetlaczu.

Jednak oczywiście na odpalanie szampana nieco za wcześnie. Wciąż bowiem swoją odpowiedź na ten smartfon ma w tym roku dać gigant rynku smartfonów i niepodzielny król segmentu składaków - Samsung. Tylko, że... no właśnie... czy tego się spodziewaliśmy?

Zobaczyłem nowego Samsunga Flip i tylko się uśmiechnąłem pod nosem

Jak pewnie wiecie, do sieci wyciekły rendery najbardziej oczekiwanych składaków roku, czyli Folda i Flipa od Samsunga. I o ile Fold to.. no cóż - Fold, tu po prostu za dużo się nie dzieje, o tyle Flip dostarczył już większych emocji. Samsung bowiem zwiększył wymiary jego zewnętrznego ekranu. Jedyny problem polega na tym, że jeżeli popatrzymy na niego z perspektywy tego, jak wygląda "motka", widać wyraźnie, że Samsung w tym temacie po prostu zaspał.

Źródło: Sammobile

I tak, jest to duży progres w stosunku do tego, co było wcześniej i zapewne gdyby nie Moto, to zachwycalibyśmy się tym, jak bardzo przestronny jest nowy wyświetlacz, jednak teraz jedyne co można powiedzieć, to to, że Samsung zamiast wyznaczać trendy - zaczyna je gonić. Owszem - mniejszy wyświetlacz nie oznacza mniejszej funkcjonalności (głównie przez fakt, że Samsung może po prostu dodać tam więcej treści, mając do dyspozycji cały ekosystem produktów i usług).

Ba, sądzę, że jeżeli popatrzymy na dane sprzedaży, to Flip 5 po prostu zmiecie Moto - nie bez powodu firma jest przecież liderem sprzedaży urządzeń z Androidem. Jednak patrząc na ten wygląd jestem przekonany, że kolejna inkarnacja Samsunga w tym zakresie będzie dokładnie taka, jak obecny wygląd Motoroli. Ba, patrząc na to, że w tym temacie koreańską firmę wcześniej przebiło Oppo, a obie marki oferują swoje urządzenia w cenach porównywalnych bądź niższych od Flipa, wybór konsumentów, przynajmniej dla mnie, będzie raczej oczywisty.

Jestem bardzo ciekawy, co zaprezentuje Samsung i jak będzie chciał przekonać klientów do swojego pomysłu na składaka.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama