Szał na mierzenie aktywności fizycznej powoli dociera również do nas. Dobrą wiadomością jest zatem zwiększająca się liczba urządzeń, które nam będą mo...
Opaska i słuchawki z pulsometrem od LG jeszcze w tym miesiącu wylądują w sklepach
Szał na mierzenie aktywności fizycznej powoli dociera również do nas. Dobrą wiadomością jest zatem zwiększająca się liczba urządzeń, które nam będą mogły do tego celu posłużyć. Jednymi z najnowszych są akcesoria od LG: opaska Lifeband Touch oraz słuchawki HeartRate. Co koreański koncern ma do zaoferowania więcej w porównaniu z nie mniej ambitnymi konkurentami?
Pierwszy raz zakładane urządzenia od LG zostały zaprezentowane na tegorocznych targach CES 2014. Obok zegarka G Touch mają one stanowić fundament oferty koreańskiej firmy w tym segmencie. Jak to wszystko wygląda w praktyce?
Opaska Lifeband Touch poza nietypowym, otwartym kształtem charakteryzuje się 0,9-calowym, dotykowym wyświetlaczem. Został on wykonany w technologii OLED i pracuje w rozdzielczości 128 x 32 px. Wewnątrz znajdziemy 3-kierunkowy akcelerometr oraz wysokościomierz, które mają efektywnie śledzić liczbę pokonywanych kroków oraz spalanych kalorii. Moduł Bluetooth 4.0 Low Energy zapewni stałą łączność ze smartfonem, zaś bateria 90 mAh, jak zapewniają twórcy, ma z powodzeniem wystarczyć na kilka dni pracy.
Lifeband ma integrować się z aplikacją LG Fitness, ale nie tylko. Opaska będzie również z powodzeniem informować o przychodzących połączeniach, wiadomościach oraz innych powiadomieniach. Do tego celu wykorzystany zostanie silniczek wprawiający gadżet w wibracje. Całość dopełnia charakterystyczny, otoczony czerwoną oblamówką dotykowy guzik, który (wraz z panelem dotykowym) będzie służył do sterowania funkcjami urządzenia.
Cóż, nie da się ukryć, ze w Lifeband nie ma nic, czego byśmy już nie wiedzieli u innych producentów. LG zwyczajnie goni konkurencję, a nie wyznacza trendy na tym polu. Jakąś rewolucją być może będzie oprogramowanie, o którym na razie nie wiadomo zbyt wiele. Być może pojawią się tutaj jakieś elementy grywalizacji lub inne zaskakujące funkcje. Jak na razie to, co jest w Google Play nie zachwyca. Sam jestem ciekawy, jako posiadacz smartfona LG G2 i... opaski Sony Smartband.
Zauważyłem tutaj jeszcze jeden problem - sama konstrukcja opaski wydaje się być na pierwszy rzut oka szalenie niewygodna. Ma ona formę elastycznej obręczy, a więc można się spodziewać, że będzie przylegać stale do nadgarstka. LG wprowadzi na rynek dwa rozmiary gadżetu - średni i duży. Myślę, że Sony, którego Smartband jest ze mną od kilku dni rozwiązało to znacznie lepiej, idąc w kierunku wyznaczonym przez twórców Fitbit flex. Tutaj bowiem pasek jest regulowany i w dowolnym momencie można go wymienić, bo samo urządzenie ma formę malutkiej kostki.
Znacznie więcej innowacji widać w słuchawkach HeartRate. Jest to rozwiązanie zaprojektowane głównie z myślą o biegających. Słuchawki łączą się przewodowo ze specjalnym nadajnikiem, który przetwarza informacje, a następnie za pomocą interfejsu Bluetooth przesyła je do urządzenia. Oznacza to tym samym, że HeartRate nie będą mogły zastępować nam standardowych słuchawek. LG zapewnia, że pulsometr w uszach działa o niebo skutecznie niż jego odpowiedniki na nadgarstek czy palec. Ile w tym prawdy? Zobaczymy.
Jak na razie największe wrażenie robią na mnie spoty promujące te gadżety LG. Wykonano je naprawdę fajnie i efektownie. Działają skutecznie na wyobraźnie i zarazem skrzętnie ukrywają zwyczajność nadchodzących urządzeń. Spodziewałem się, że do dnia premiery LG zrobi jeszcze coś, czym zaskoczy potencjalnych klientów i sprawi, że warto będzie wydać te kilkaset złotych na taki gadżet. Tymczasem odnoszę wrażenie, że to raczej nie tyle sprzęt z segmentu lifestyle, co bardziej gadżety dla amatorów sportu, którzy będą z nich czerpać najwięcej korzyści.
W sklepach w USA oba urządzenia mają pojawić się już 18 maja. Wkróce potem trafią do innych krajów. Cena każdego z nich wyniesie najprawdopodobniej ok. 180 dolarów. W Polsce zatem będzie to niespełna 1 tys. złotych. Niestety.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu