Startups

Quitbit – inteligentna zapalniczka, dzięki której rzucisz palenie

Tomasz Krela
Quitbit – inteligentna zapalniczka, dzięki której rzucisz palenie
13

Inteligentne zegarki, okulary, samochody, koszulki, buty...w dzisiejszych czasach dosłownie wszystko może zyskać miano „smart” urządzenia. Zwykle niewiele dobrego z tego wynika dla użytkownika, ot mamy kolejne urządzenie, które skomunikujemy ze smartfonem. Trend ten nadal się rozwija i raczej nie wi...

Inteligentne zegarki, okulary, samochody, koszulki, buty...w dzisiejszych czasach dosłownie wszystko może zyskać miano „smart” urządzenia. Zwykle niewiele dobrego z tego wynika dla użytkownika, ot mamy kolejne urządzenie, które skomunikujemy ze smartfonem. Trend ten nadal się rozwija i raczej nie widać, by miał gdzieś koniec. Teraz przyszedł czas na zapalniczkę, która pojawiła się w serwisie Kickstarter. Ma ona pomóc w rzucaniu palenia. Jestem jak najbardziej za takim pomysłem, bo papierosy są do „dupy”*, jak głosiło hasło pewnej kampanii społecznej, przygotowanej przez znanego polskiego plakacistę, a co najgorsze – palenie zabija.

Quitbit to inteligentna zapalniczka, która ma pomóc każdemu palaczowi papierosów kontrolować ilość wypalanych w ciągu dnia papierosów, a co za tym idzie zmotywować do ograniczenia tej liczby. W rezultacie tego mamy rzucić palenie. Quitbit ma pozwolić zrozumieć osobie uzależnionej swój nałóg. Mało kto tak naprawdę kontroluje zarówno częstotliwość sięgania po kolejnego papierosa, jak i ilości dziennie wypalanych „ćmików”.

Ta inteligentna zapalniczka ma to zmienić, ma być swego rodzaju trackerem dla palaczy. Po pierwsze na obudowie zapalniczki za każdym razem, gdy po nią sięgniemy, ujrzymy licznik z liczbą zapalonych papierosów danego dnia. Zapalniczka na swoim wyświetlaczu będzie też mogła wyświetlać informacje o czasie, jaki upłynął od ostatniego papierosa oraz inne statystyki, które mają nas zniechęcić do zapalenia kolejnego papierosa, jednocześnie motywując nas do osiągnięcia założonego celu, jakim powinno być rzucenie palenia.

Jak każde „inteligentne” urządzenie, tak i to połączymy z naszym smartfonem przy pomocy łączności Bluetooth LE. Dzięki temu zabiegowi będziemy mogli korzystać z dedykowanej aplikacji mobilnej, to otwiera nam zupełnie nowe do tej pory nieznane możliwości. W aplikacji mobilnej (Android oraz iOS) odnajdziemy dokładne statystyki, dotyczące, jak często palimy, jak dużo oraz dokładnie kiedy najczęściej oddajemy się temu nałogowi. W aplikacji znajdziemy również zakładkę z listą naszych znajomych, korzystających z aplikacji. Zarówno z nimi, jak i znajomymi na Facebooku oraz Twitterze będziemy mogli podzielić się osiągnięciami w rzucaniu nałogu. Jednak nie zawsze starczy nam woli, by samemu ograniczać palenie, w tym celu warto przed sobą postawić pewne cele, jak np. dzienny limit papierosów, co powinno nas zmotywować i dodać więcej silnej woli.

W maju ubiegłego roku powstał pierwszy prototyp tej inteligentnej zapalniczki, jeżeli zbiórka środków na Kickstarterze zakończy się sukcesem, to w listopadzie tego roku ruszy produkcja, a Quitbit znajdziemy jeszcze w tym roku pod choinką. Zapalniczka, która na jednym ładowaniu akumulatora powinna działać około tygodnia, została wyceniona początkowo na 69 dolarów, jednak pierwsza partia Quitbit już się rozeszła. Obecnie należy wesprzeć projekt kwotą, co najmniej 79 dolarów, aby otrzymać zapalniczkę. To wciąż bardzo dobra cena, mając na uwadze, że została ona wyceniona na 149 dolarów w sprzedaży sklepowej.

Jak widać, Quitbit nie odkrywa Ameryki na nowo, jest typowym urządzeniem znanym nam od dawna, które w dobie „smart” zostało podłączone do aplikacji mobilnej w naszym telefonie. Jednak nie ma to być tylko kolejny gadżet, a rozwiązanie, mające wspierać osobę, która chce ograniczyć palenie, by później je rzucić. Nie wyobrażam sobie, by ktoś chciał używać tej zapalniczki do tego, by się pochwalić, jak dużo pali papierosów, choć ludzie mają różne nie zawsze mądre i zrozumiałe pomysły. Zatem pewnie zostałbym niemile zaskoczony. Jeśli urządzenia, zyskujące przydomek „smart” będą służyły do czegoś więcej, niż do zaspokojenia naszej potrzeby posiadania zabawek dla dorosłych, jestem jak najbardziej za tego typu rozwiązaniami, a gdy ktoś dzięki temu zadba o stan swojego zdrowia, nie pozostaje nic innego jak tylko kibicować takim projektom jak Quitbit.

*poniżej wspomniany we wstępie plakat autorstwa Andrzeja Pągowskiego

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu