OnePlus Open to najnowszy składak marki. Czy cena superpremium jest w tym wypadku uzasadniona?
OnePlus od momentu gdy stał się submarką Oppo zyskał nowe możliwości, jeżeli chodzi o dział R&D, umożliwiające mu konkurowanie z największymi. Oczywiście - część użytkowników wciąż nie może wybaczyć tego, że przez to OnePlus utracił swoją poprzednią tożsamość, ale na pewno nie można być złym na to, że dzięki temu marka odkrywa nowe tereny.
Co więcej - firma nie przestała wypuszczać naprawdę dobrych i opłacalnych urządzeń, jak chociażby opisywany przeze mnie nie tak dawno OnePlus Nord 3. Teraz jednak przyszedł czas na coś z zupełnie innej półki, czyli kategorię produktów, której firma nigdy nie miała. Mowa oczywiście o składanych urządzeniach, z których pierwszym urządzeniem na rynku jest OnePlus Open. Urządzenie na naszym rynku zadebiutowało pod marką OnePlusa, jednak za granicą znane jest jako Oppo Find N3.
OnePlus Open - specyfikacja techniczna
- wyświetlacz główny: 7,84 calowa matryca AMOLED, 2440*2268 px, 1400 / 2800 nitów, 1-120 Hz, 100 proc. pokrycie DCI-P3,
- wyświetlacz mniejszy: 6,3 calowa matryca AMOLED, 2484*1116 px, 1400 / 2800 nitów, 1-120 Hz, 100 proc. pokrycie DCI-P3, ochrona Ceramic Guard,
- układ Snapdragon 8 Gen 2
- 16 GB RAM
- 512 GB pamięci wbudowanej UFS 4.0
- dualSIM,
- Android 13 z MyUX
- łączność bezprzewodowa: Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/ax/6e/7, Wi-Fi Direct, hotspot, Bluetooth 5.3, A-GPS, GLONASS, GALILEO, BDS, 5G
- USB-C, czytnik na boku obudowy, IP x4, głośniki stereo z Dolby Atmos, NFC
- aparat z tyłu: 48 Mpix, f/1.7, OIS (główny), 64 Mpix, f/2.6, OIS (3x zoom), 48 Mpix, f/2.2 (szeroki kąt 114 stopni).
- aparaty z przodu: 20 Mpix, f/2.2 (wewnąrz), 32 Mpix, f/2.4 (na zewnątrz)
- bateria 4805 mAh,
- ładowanie 67 W przewodowo
- wymiary - otwarta: 153.4 x 143.1 x 5,8 mm, zamknięta: 153.4 x 73.3 x 11.7 mm
- waga: 239 g
- wersje kolorystyczne: Emerald Dusk/ Voyager Black (niedostępny w Polsce)
- cena: 8999zł
OnePlus Open - pierwsze wrażenia
Tak się, hehe, składa, że mogłem pobawić się nowym urządzeniem OnePlusa przez chwilę w siedzibie firmy i pierwsze wrażenie, jakie zrobił na mnie, jest bardzo pozytywne. Przede wszystkim konstrukcja jest tu bardzo elegancka i jest to jeden z pierwszych foldów, w którym faktycznie nie widać zagięcia pośrodku ekranu. Nie znaczy to, że nie pojawi się ono później, ale większość urządzeń z którymi miałem styczność do tej pory miała takie już od startu.
Drugą kwestią jest tu system, który został dobrze opracowany i przemyślany, pozwalając na multitasking na poziomie Galaxy Folda, a kto wie - może nawet i lepszy. Szczególnie mocno podobało mi się to, że w aplikacjach, które testowałem bardzo dobrze działał tryb continuity, czyli przenoszenia i skalowania programów z małego na duży ekran i z powrotem. Trzeba na pewno też pochwalić aparaty, które, przynajmniej na ekranie samego telefonu dawały naprawdę przyjemne efekty, ale oczywiście - tutaj z oceną poczekamy, aż będziemy mieli urządzenie na testach.
OnePlus w tym wypadku obiecuje wsparcie na poziomie 4 kolejnych wersji Androida i 5 lat poprawek bezpieczeństwa, co jest bardzo dobrą wiadomością. Jedyny mankament to fakt, że telefon wychodzi z Androidem 13, pomimo, iż na rynku jest już 14. To w praktyce oznacza, że urządzenie dostanie wsparcie nowymi systemami przez 3, a nie 4 lata, ale jest to przypadłość wielu smartfonów wychodzących na przełomie września i października.
Finalnie oczywiście wszystko rozbija się o cenę, która jest, co tu dużo mówić, wysoka i wciąż za wysoka dla większości kupujących. Wiadomo, że zrobienie składaka to nie przelewki, a cena chociażby Galaxy Folda sugeruje, że nie ma co liczyć na obniżkę w kolejnych generacjach. Do ilu osób trafi więc nowy OnePlus? Ciężko powiedzieć, zwłaszcza, że na rynku składaków nie ma jeszcze wyrobionej renomy.
Widać jednak, że OnePlus Open to nie urządzenie, które korzysta z półśrodków i ciężko znaleźć w nim słabsze punkty. Nawet ładowanie, które zazwyczaj kuleje w składakach, jest tu na poziomie 67 W. Zdecydowanie warto więc na ten telefon patrzeć i zobaczyć, że nie mamy do czynienia z czarnym koniem wyścigu o miano najlepszego składaka roku.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu