Felietony

Apple uległo Trumpowi. Wystarczyła jedna decyzja

Piotr Kurek
Apple uległo Trumpowi. Wystarczyła jedna decyzja
Reklama

Po tym jak prezydent USA zapowiedział wprowadzenie dodatkowych taryf na kraje produkujące półprzewodniki i chipy, Apple przedstawiło plany gigantyczych inwestycji na amerykańskim rynku. W grę wchodzą grube miliardy dolarów.

Polityka Donalda Trumpa wydaje się kontrowersyjna, ale przynosi oczekiwane efekty. Po tym, jak poinformował o planach wprowadzenia 100-procentowych ceł na importowane półprzewodniki, na reakcję najważniejszych amerykańskich producentów nie trzeba było długo czekać. Pierwsze w kolejce jest Apple, które zapowiada ogromne inwestycje w USA, które mają nie tylko zagwarantować utrzymanie cen produktów, na obecnym poziomie, ale przede wszystkim sprawić, że większość sprzętów z logo nadgryzionego jabłka w końcu będzie mogła mieć etykietkę „Designed by Apple in California. Assembled in USA”.

Reklama

Inwestycje w Stanach Zjednoczonych, do których zobowiązało się Apple, to już 600 miliardów dolarów, które zostaną wydane w ciągu najbliższych czterech lat – 500 mld w ramach projektów zapowiedzianych na początku roki i 100 mld, o których firma poinformowała wczoraj. Gigant z Cupertino zapewnia, że za tymi pieniędzmi pójdą konkretne działania zwiększające amerykańską gospodarkę. Kluczowym elementem nowego planu jest program American Manufacturing Program (AMP), który ma na celu przeniesienie produkcji do USA oraz dalszy rozwój zaawansowanych technologii, które pozwolą tworzyć podzespoły „Made in USA”.

Spora część tych inwestycji koncentruje się na współpracy z amerykańskimi firmami dostarczającymi komponenty do produktów Apple. Na przykład w Harrodsburg w stanie Kentucky powstanie największa na świecie linia produkcyjna szkła do smartfonów i zegarków w ramach współpracy z Corning. To właśnie tam będzie produkowane szkło Ceramic Shield chroniące ekrany iPhone’ów i Apple Watchy. Ta inwestycja, warta 2,5 miliarda dolarów ma również zwiększyć zatrudnienie o 50% oraz pozwolić na otwarcie  centrum innowacji. Tam inżynierowie mają pracować nad nowymi technologiami i materiałami, które będzie można wykorzystać w przyszłości.

Apple inwestuje w USA. Wyda setki miliardów dolarów

Jednak Apple nie poprzestaje na szkle, choć o tym mówiło wczoraj najgłośniej, gdy Tim Cook wręczał Donaldowi Trumpowi szklany prezent w pełni wykonany w amerykańskiej fabryce. Firma rozwija także łańcuch dostaw krzemu w USA – od produkcji płytek krzemowych po gotowe układy. Współpraca z firmami takimi jak GlobalWafers, Texas Instruments czy TSMC w Arizonie pozwoli na wyprodukowanie do końca tego roku aż 19 miliardów chipów dla urządzeń Apple. Jak przekonują przedstawiciele firmy, ma to być ogromny krok w stronę niezależności technologicznej USA. Co więcej gigant z Cupertino inwestuje w nowe fabryki, takie jak zakład w Houston, który od 2026 roku będzie produkował serwery wspierające Apple Intelligence.

Te działania mają szerokie znaczenie dla amerykańskiej gospodarki. Apple współpracuje z tysiącami dostawców w całym kraju, wspierając ponad 450 tysięcy miejsc pracy. Do 20230 r. planowane jest zatrudnienie kolejnych 20 tysięcy osób, głównie w dziedzinach takich jak badania i rozwój, inżynieria krzemowa czy sztuczna inteligencja. Nowe centra danych w stanach takich jak Iowa, Nevada czy Karolina Północna, a także rozbudowa kampusu w Austin, to kolejne kroki, które tworzą miejsca pracy i napędzają lokalne społeczności. Apple Manufacturing Academy w Detroit to z kolei szansa dla mniejszych firm na naukę nowoczesnych technologii i wdrożenie ich w swoich biznesach.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama