OnePlus podczas trwających właśnie targów MWC w Barcelonie zaskoczył wszystkich swoim smartfonem. Zobaczcie, co kryje w sobie OnePlus 11 Concept.
Kosmiczny design i szokujący system chłodzenia. Tak wygląda przyszłość smartfonów?
Takiego rozwiązania raczej nikt się nie spodziewał
Chińska marka niedawno wydała swój nowy flagowy smartfon, który zrobił zdecydowanie pozytywne wrażenie. Naszą recenzję tego telefonu możecie przeczytać tutaj — i nie da się ukryć, że to jedna z ciekawszych premier na rynku smartfonów w 2023 do tej pory. Chwilę później dowiedzieliśmy się, że OnePlus nie planuje wydawać żadnych innych modeli z „11” w nazwie, więc nie dostaniemy OnePlusa 11 Pro, bo według producenta podstawowe smartfony są wystarczająco… „Pro”. Jak się okazuje, to wcale nie oznacza, że chiński gigant siedział z założonymi rękami.
Chociaż firma nie pracowała ani nad lepszą, ani nad bardziej budżetową wersją swojego flagowca, to poświęcała czas na rewolucyjny koncept, który został pokazany na Mobile World Congress 2023. Co sprawia, że OnePlus 11 Concept jest tak wyjątkowy?
Kosmiczny wygląd to zaledwie początek
Zacznijmy może od samego wyglądu smartfona, który bez dwóch zdań odstaje od kolorystyki podstawowej „jedenastki”. Nie mamy tutaj do czynienia z klasyczną czernią czy lśniącą miętą, a z futurystycznym połączeniem czerni z niebieskimi, nieregularnymi pasmami... które mają swoją funkcję. Producent informuje, że obcujemy tutaj z zakrzywioną o 5,04 mm przezroczystą tylną pokrywą, a na pleckach możemy dostrzec pracujące mikrorurki Active CryoFlux — do czego zaraz wrócimy. Tylna pokrywa posiada również powłokę złożoną z cząstek metalu, które naniesiono na powierzchnię dzięki zastosowaniu techniki napylania w polu magnetycznym.
Uwagę na siebie zwraca również wyspa aparatów, która także jest otoczona przez mikrorurki z niebieską cieczą, tworząc intrygujące błękitne koło przy obiektywach. Dodatkowo sięgnięto po zdobnictwo giloszem, który najczęściej możemy spotkać w luksusowych zegarkach, a w smartfonach nie jest normą. Ekstrawagancki i wręcz cyberpunkowy design to jednak tylko mała część niecodziennych rozwiązań, jakie kryje w sobie ten smartfon. Największą ciekawostką jest wcześniej wspomniany Active CryoFlux.
Smartfon chłodzony… cieczą? Tego jeszcze nie grali
Wspomniane mikrorurki Active CryoFlux to wodne chłodzenie, które zostało zaimplementowane w OnePlus 11 Concept. To bez dwóch zdań przełom w technologii chłodzenia urządzeń mobilnych. Jak możemy dowiedzieć się od producenta, w testach laboratoryjnych wykazano, że Active CryoFlux obniża temperaturę smartfona w trakcie gry nawet o 2,1°C, zwiększając prędkość wyświetlania o 3-4 klatki na sekundę. W trakcie ładowania temperatura zostaje obniżona o 1,6°C, co pozwala na skrócenie całego tego procesu o 30-45 sekund.
Active CryoFlux to miniaturowy odpowiednik systemów chłodzenia komputerów do gier w takim stopniu, by zmieściły się w smartfonie. Rdzeń OnePlusa 11 Concept posiada profesjonalną piezoelektryczną ceramiczną mikropompę, połączoną z mikrorurkami umieszczonymi pomiędzy górną a dolną membraną. Mikropompa zajmuje powierzchnię mniejszą niż 0,2 cm2, umożliwiając obieg cieczy chłodzącej bez znacznego powiększenia masy i grubości całego urządzenia.
Przyszłość smartfonów będzie właśnie tak wyglądać?
Koncept przedstawiony przez OnePlusa jest naprawdę imponujący i niewykluczone, że tak właśnie będzie wyglądać przyszłość rynku smartfonów. System chłodzenia cieczą w telefonie zdaje się niezwykle abstrakcyjny — i niestety zdaje się, że w najbliższym czasie tak pozostanie.
Chociaż chiński gigant zdecydował się pokazać OnePlus 11 Concept na MWC, to model ten nie trafi na razie do sprzedaży. Z tego również względu ciężko na ten moment określić, jak zmiana systemu chłodzenia wpłynie na cenę smartfona. Na tę chwilę jednak nie jest to naszym zmartwieniem, więc możemy tylko przyglądać się niebieskim rurkom z cieczą na pleckach konceptu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu