Pete Lau, CEO OnePlus poinformował na Twitterze, że najnowszy flagowy model tej marki będzie pierwszym, który otrzyma dłuższe wsparcie.
Oferowanie większej liczby aktualizacji systemu jest wśród smartfonów z Androidem stosunkowo nowym trendem. Pierwszy był Samsung, który model 4+5 zaoferował nie tylko we flagowcach ale również w urządzeniach tańszych. Czyli tam, gdzie standardem są zazwyczaj dwa duże update'y. Na kolejne firmy nie trzeba było długo czekać, OnePlus na początku tego roku również złożył taką deklarację. Nie wiadomo jednak było, których konkretnie urządzeń standard 4+5 będzie dotyczyć. Jedyne czego się dowiedzieliśmy to to, że chodzi o smartfony nowe. Te które są na rynku, będą otrzymywać aktualizacje zgodnie z dotychczasowym harmonogramem.
Polecamy na GeekWeek: Memiarze w natarciu! OnePlus kpi z Samsunga i zasypuje internet śmiesznymi obrazkami.
Dziś na Twitterze Pete Lau zamieścił wpis, w którym oświadczył, że pierwszy telefon z 4 aktualizacjami systemu to OnePlus 11. Jego premiera odbędzie się już 7 lutego, będzie on dostępny również w naszym kraju.
Ilość aktualizacji może cieszyć. Ale ja zastanawiam się nad czymś innym. Nad ich jakością. Dlaczego? Bo nie dalej jak kilka dni temu pisałem o tym, że sam OnePlus ostrzega właścicieli swoich smartfonów przed najnowszą aktualizacją. Sprawa dotyczyła modeli 9 i 9 Pro, popularnych również w Polsce. Po jej zainstalowaniu telefon zmienia się w „cegłę” i nie można go ponownie włączyć.
Dla mniej zorientowanych tylko przypomnę, że OnePlus to firma która zbudowała swoją renomę w świecie Androida właśnie na jakości oprogramowania. Tyle, że po zacieśnieniu współpracy z siostrzanym OPPO sporo się w tej kwestii zmieniło. Firma zamiast jednej a potem czy dwóch linii wypuszcza na rynek masę smartfonów, których najwyraźniej po prostu „nie ogarnia”. I stąd takie wpadki jak z flagowymi 9-kami.
Trzeba też pamiętać o tym, że oferowanie przez producentów większej liczby aktualizacji nie jest bynajmniej bezinteresowne. Firmy borykają się ze spadkami sprzedaży i chcą w każdy sposób przyciągnąć do siebie klientów. A długie aktualizacje są dobrym argumentem dla kupujących, bo w obecnej sytuacji ekonomicznej będą oni teraz wymieniać smartfony rzadziej.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu