OnePlus 10 Pro został oficjalnie zaprezentowany. Czy warto czekać na nowego flagowca?

OnePlus 10 jest pierwszym flagowcem marki po oficjalnym ogłoszeniu przejęcia jej przez Oppo. Oczywiście, samo przejęcie to proces stopniowy, a telefony które dziś widzimy zostały zaprojektowane miesiące, jeżeli nie lata temu. Niemniej, OnePlus 10 to ważny model, a jego przyjęcie na rynku może zadecydować o tym, w którym kierunku marka pójdzie w najbliższym czasie. Niedawno pisaliśmy o tym, że Oppo wykorzystuje OnePlusa do włączenia się do walki o to, kto będzie miał jako pierwszy telefon z najnowszym procesorem. Dlatego właśnie w tym roku OnePlus 10 przyszedł znacznie wcześniej niż w poprzednich. Dziś wiemy już o nim wszystko.
OnePlus 10 - specyfikacja techniczna
- 6, 7 calowy wyświetlacz AMOLED, 120 Hz, 3216 x 1440 pikseli, HDR10+, Gorilla Glass Victus, jasność 1300 nitów
- układ Snapdragon 8 Gen1, Adreno 730
- 8/12 GB RAM,
- 128/256 GB pamięci wbudowanej UFS 3.1,
- brak slotu kart microSD,
- Android 12 z ColorOS12 (wersja chińska)
- łączność bezprzewodowa: 5G, 4G VoLTE, WiFi 802.11 a/b/g/n/ac/ax 2/4GHz/5GHz, Bluetooth 5.2, NNFC. GPS/A-GPS, GLONASS, Galileo, Beidou
- USB-C, czytnik linii papilarnych w ekranie, głośniki stereo
- aparaty z tyłu: 48 Mpix, f/1.8, OiS, 50 Mpix, f/2.2, 150 stopni (szeroki kąt), 8 Mpix, OIS (telephoto)
- aparat z przodu: 24 Mpix, f/2.4
- bateria 5000 mAh, ładowanie 80 W przewodowo, 50 W bezprzewodowo,
- wymiary: 163 x 73.9 x 8.55mm
- waga: 200g
- cena: 8/128 GB – 4699 juanów, 4699 8/256 GB – 4999 juanów, 12/256 GB – 5299 juanów

Czy warto kupić OnePlusa 10 Pro?
Patrząc na specyfikację telefonu jest kilka punktów, które przemawiają za nowym urządzeniem od BBK Electronics, a także kilka znaków zapytania. Przede wszystkim, zauważcie, że aparat szerokokątny nie tylko ma 50 Mpix (z resztą jest to ISOCELL JN1 od Samsunga), ale też - jego kąt widzenia to aż 150 stopni. Jeżeli więc ktoś lubi robić np. zdjęcia krajobrazów, raczej nie powinien być zawiedziony. Telefon bedzie mógł pochwalić się także bardzo dobrym ekranem (choć w specyfikacji nigdzie nie ma, że jest to panel z 1 mld kolorów, który stosują dziś już wszystkie superflagowce), a dzięki Snapdragonowi 8 gen. 1 nie zabraknie mu mocy. Natomiast jest kilka kwestii, które nie do końca mi pasują.
Przede wszystkim, w Chinach smartfon ten zadebiutuje z ColorOS, a nie z HydrogenOS (tamtejsza wersja OxygenOS) więc jest szansa, że i w Europie pojawi się z tym systemem. Ocena wyglądu to oczywiście kwestia gustu - mi akurat taka wyspa na aparaty zbytnio nie leży, ale trzeba przyznać, że telefon się wyróżnia. Finalnie cena tego smartfona to dokładnie tyle samo ile w przypadku mającego premierę niedawno Xiaomi 12. Są to niemal identyczne telefony, jednak Xiaomi może delikatnie wygrywać 120 W ładowaniem czy ekranem ze wspomnianym 1 mld kolorów. Który z tych modeli okaże się sukcesem? Zobaczymy, kiedy w końcu wejdą do Europy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu