Motoryzacja

Omoda E5 (elektryczna) oraz Omoda 5 (spalinowa): polska premiera. Specyfikacja i cena

Tomasz Niechaj
Omoda E5 (elektryczna) oraz Omoda 5 (spalinowa): polska premiera. Specyfikacja i cena
9

Cena ma być „atrakcyjna”, a specyfikacja zachęca. Podczas polskiej premiery Omoda E5 oraz Omoda 5 mieliśmy okazję sprawdzić jakość wykończenia wnętrza tych samochodów, a także poznać szczegóły związane ze specyfikacją jak i modelem biznesowym. Zapraszam na raport.

Oficjalnie Omoda 5 (z silnikiem spalinowym, czasem zwana też jako Omoda C5) oraz w pełni elektryczna Omoda E5 miały polską premierę wczoraj (11 czerwca 2024). Oprócz mediów na spotkaniu byli też obecni przedstawiciele kilkunastu firm-dealerów, którzy będą sprzedawali i obsługiwali te samochody – było nawet symboliczne podpisanie umowy. Omoda to oczywiście chińska marka, która jest już obecna na europejskim rynku. Ma m.in. swój oddział w Niemczech z pracownikami zajmującymi się m.in. dostrajaniem aktywnych systemów bezpieczeństwa i fabrykę w Hiszpani.


Wygląda jednak na to, że premiera to symboliczny początek, bo zarejestrowano już kilka samochodów Omoda 5 w Polsce i u wybranych dealerów można było się nimi przejechać. Choć cena nie została oficjalnie podana (na premierze), to np. na Otomoto można znaleźć 12 ofert na spalinowe auta w cenie 125-130 tys. zł za Omoda 5 Premium (oczywiście na dzień pisania tego materiału). Niestety dla wersji elektrycznej – Omoda E5 – nie ma jeszcze ofert.

Elektryczna Omoda E5 – specyfikacja

Omoda E5 to średniej wielkości SUV (ma długość 4,424 m) z napędem elektrycznym. Akumulator ma pojemność 61 kWh netto. Deklarowany zużycie wynosi 15,5 kWh/100 km, a estymowany zasięg WLTP określony został na 430 km. Producent wspomina o mocy ładowania wynoszącej 80 kW, i deklaruje też, że uzupełnienie od 30 do 80% ma zająć około 28 minut (zwracam uwagę, że zwykło się podawać czas ładowania od 10/20 do 80%). Wbudowana ładowarka prądu przemiennego ma moc 11 kW. Architektura układu elektrycznego to 400 V.

Silnik elektryczny ma oferować moc 150 kW (204 KM), co ma przełożyć się na przyspieszenie 0-100 km/h w 7,2 s. Omoda chwali się, że jednostka ta ma efektywność sięgającą 94%. Nie wiadomo jednak czy tyczy się to całego układu napędowego, czy samego silnika elektrycznego.



Omoda E5 w środku

Wnętrze samochodu Omoda E5 to trochę miks chińskiej myśli technicznej z europejskimi rozwiązaniami. Dwa ekrany (kierowcy oraz ten centralny) schowane są pod jedną taflą szkła, co wygląda to estetycznie. Nie ma wydzielonego panelu do obsługi klimatyzacji – ponoć polecenia głosowe mają działać świetnie – choć oczywiście dolna część interfejsu poświęcona jest właśnie na rzecz dopasowania temperatury i siły nawiewu.


Jeśli chodzi o ilość miejsca w środku, to przy moim wzroście 1,84 m bez trudu zająłem miejsce za kierownicą, a nad głową miałem około 11 cm luzu. Siadając „sam za sobą” miałem około 5 cm przed kolanami i symbolicznie więcej nad głową. Zwrócić uwagę należy oczywiście na podniesioną podłogę w tylnej części, co oznacza podniesione kolana – jest to oczywiście efekt obecności akumulatorów w podłodze. Stopy łatwo wsunąć pod przedni fotel.


W wystawionym egzemplarzu fotel kierowcy nie miał możliwości dopasowania wysokości siedziska, a oparcie było regulowane skokowo – szkoda.

Jeśli chodzi o jakość wykończenia wnętrza, to na drzwiach jest zaskakująco dużo obicia skórzanego (z pianką pod spodem) – w większości bardzo przyjemnego, także z tyłu. Kontrastuje z tym kierownica, która jest mało przyjemna w dotyku. Skórzane obicie znajdziemy też na kokpicie.



Plus za nawiewy klimatyzacji dla pasażerów jadących z tyłu. Są tam też dodatkowe porty USB oraz możliwość aktywacji ogrzewania skrajnych siedzisk. Szkoda, że pasażerowie z tyłu nie mają własnego oświetlenia kabiny.

Ciekawostka: bardzo duże lusterka wraz z równie dużym oświetleniem schowane w zasłonkach przeciwsłonecznych.

Kiedy? Cena?

O ile znamy orientacyjną cenę spalinowego Omoda 5 (z silnikiem benzynowym 1.6 o mocy 186 KM), o tyle cennik wersji elektrycznej – Omoda E5 – nie jest jeszcze znany. Ma to się jednak zmienić „niebawem”. Dostępność samochodów do jazd ma pojawić się wraz z początkiem trzeciego kwartału.



Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu