Polska

Kolejna kara dla Olszańskiego to miód na moje uszy. Koniec zabawy

Jakub Szczęsny
Kolejna kara dla Olszańskiego to miód na moje uszy. Koniec zabawy
Reklama

Wojciech Olszański, albo jak kto woli: Aleksander Jabłonowski (pseudonim) - naczelny patostreamer głoszący rzeczy absolutnie najgorsze: od prorosyjskich, przez antysemickie i skończywszy na antyukraińskich. Wszędzie widzi spisek i sądzi, że działa na rzecz Polski. A tak naprawdę, to z wartości pięknych urządził sobie szopkę. Niestety.

Przy tym człowieku, Mleczny Człowiek - Krzysztof Kononowicz to pryszcz. Na streamach tego patoinfluencera słychać nawoływanie do nowych pogromów Żydów, wyganiania Ukraińców, przeciwstawiania się rządowi w trakcie obostrzeń antycovidowych. Wiecie - rozumiem przedstawianie pewnych postaw: to jedynie świadczy o człowieku. Można tylko współczuć. Jednakże język tego "performera", "narodowego klauna" zasługuje na największe możliwe pożałowanie oraz nagany. I to na szczęście się dzieje. Kiedy ów człowiek zakończy odbywanie obecnej kary w postaci sześciu miesięcy pozbawienia wolności, zmierzy się z drugą: w jego sprawie zapadł kolejny prawomocny wyrok.

Reklama

Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych w grudniu 2021 roku złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do prokuratury: wszystko działo się po pamiętnych wydarzeniach w Kaliszu, gdzie Olszański razem z Kamratami spalił Traktat Kaliski regulujący stosunki z osobami pochodzenia żydowskiego. Jak wskazuje Gazeta Wyborcza, na bazie wypowiedzi Rafała Gawła z OMZRiK, sądy działają niezwykle opieszale i niestety sprawa miała swój finał dopiero 19 września 2022 r., a wyrok uprawomocnił się 14 października: dwóch lat ograniczenia wolności z nakazem wykonywania 20 godzin prac społecznych w miesiącu.

Oczywiście zgadzam się z tym, że OMZRiK nierzadko zaskakiwał prowadzonymi sprawami i pojawiają się pewne wątpliwości szczególnie do głównego reprezentanta oraz założyciela: Rafała Gawła. Natomiast ta sprawa jest jak najbardziej zasadna: Olszański nigdy nie powinien był pojawić się na jakiejkolwiek platformie internetowej. To, że ten człowiek w ogóle może prowadzić swoją działalność oznacza, że Internet jest niezdatny do uregulowania - mimo wielu prób. Co więcej, także i sami giganci technologiczni swoją biernością i opieszałością pozwalają na rozwijanie się takich ekstremizmów. I patrzę tutaj na YouTube, Facebooka i innych, którzy pozwalali Olszańskiemu komunikować się z innymi Kamratami i głosić swoje "mądrości".

Jak wskazuje bydgoskie wydanie internetowe Gazety Wyborczej, Wojciech Olszański na swoich streamach miał mówić między innymi takie rzeczy jak:

ta żydowska ku*** (...). On uwierzył w swoją moc. I zobacz, ta żydowska szmata, ten mop żydowski, on myśli, że ty będziesz dręczyć ludzi bez których będziesz miała kłopoty i popadniesz w biedę (…) i teraz uważaj, ta ustawa jest dla żydowskich przedsiębiorców, bo żydowscy przedsiębiorcy nie patrzą na to czy będzie zysk czy nie zysk, bo oni będą mieli pokrywane. Ma być dręczenie Polaków

O ministrze Adamie Niedzielskim

Olszański czeka również na inne wyroki

Sądy i prokuratury mają spore opóźnienia w prowadzeniu spraw: dlatego Wojciech Olszański do pewnego momentu czuł się bezkarny i liczył na to, że w jego sprawach żaden niekorzystny wyrok dla niego nie zapadnie. Przeliczył się jednak i worek z postępowaniami oraz karami dopiero się rozwiązuje. Niezwykle się z tego cieszę i liczę na to, że Pan Olszański dobrze poradzi sobie w kryminale. Jeżeli w trakcie odbywania kary ograniczenia wolności pozwoli sobie na dalsze takie zachowania - dojdzie do spełnienia warunków recedywy, a to skończy się już karą bezwzględnego pozbawienia wolności.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama