Recenzja

OlliOlli World - recenzja. Deskorolkowe szaleństwo w najlepszym wydaniu

Kacper Cembrowski
OlliOlli World - recenzja. Deskorolkowe szaleństwo w najlepszym wydaniu
3

OlliOlli to wyjątkowa seria gier deskorolkowych, która według wielu uważana jest za najlepszą od czasów lat świetności Tony’ego Hawka. Chociaż poprzednie dwie odsłony pod względem rozgrywki stały na naprawdę wysokim poziomie, OlliOlli World zaskakuje pod każdym względem.

Deskorolką przez Radlandię po tytuł Czarodzieja Skejtu!

Akcja OlliOlli World dzieje się w Radlandii - wyjątkowej krainie, będącej prawdziwym rajem dla skejterów. Przez całą podróż napotkamy się na wiele różnorodnych lokacji, w których będziemy mogli sprawdzić swoje deskorolkowe umiejętności - a to okaże się tutaj kluczowe.

W świecie gry istnieje byt, który łączy zwykłych skejterów z deskorolkowymi bóstwami. Taka osoba nosi tytuł Czarodzieja Skejtu, lecz niestety, obecna mistrzyni deski - Chiffon - zbliża się do emerytury. W tym celu trwają poszukiwania osoby, która tak dobrze włada deskorolką, że będzie w stanie być łącznikiem tych dwóch pięknych światów.

Wtedy pojawia się stworzony przez nas bohater. Świeżak, który chce pokazać się z jak najlepszej strony, by w końcu stać się nowym guru skejterów. W tym celu będziemy musieli przemierzyć całą Radlandię pod okiem ekscentrycznych postaci - Tatka, który wcale nie jest tak stary, na jakiego się kreuje, ale ksywka wydaje się bardzo trafiona biorąc pod uwagę jego zachowanie i traktowanie reszty drużyny, Zakręconego Mike’a, który ma obsesję na punkcie dawania wyzwań, a ekscytację pokazuje waląc deską o podłogę, Suze, kobietę kochającą nagrywanie efektownych wyczynów innych skejterów, oraz samą Chiffon.

Podczas naszej podróży uczymy się wielu nowych tricków i poznajemy jazdę na deskorolce od każdej strony, również tej bardzo wymagającej i momentami frustrującej. Po ukończeniu ostatnich etapów dosłownie odpadały mi palce, chociaż radość ze zwycięstwa oraz idąca za tym satysfakcja wynagrodziły mi wszelkie trudy. OlliOlli World to bowiem wcale nie jest gra łatwa, podobnie, jak poprzedniczki - ale to bardzo dobrze. Im dalej zajdziemy w grze, tym większe czeka nas wyzwanie.

Pomimo wielu zmian, szkielet rozgrywki pozostał ten sam. To nadal szaleńcze i dynamiczne OlliOlli!

OlliOlli World pomimo wielu zmian, nadal opiera się na tym samym. To bardzo szybki auto-runner w widoku 2.5D, gdzie bohater sam pędzi w prawą stronę, a my musimy robić wszystko, żeby nie spaść z deski. Przepaści, barierki, billboardy - ze wszystkim musimy sobie poradzić, a dodatkowo najlepiej stylowo, żeby zyskać jeszcze więcej punktów.

Poza omijaniem przeszkód, ważnym elementem są wykonywane tricki, za które jesteśmy nagradzani punktami. Możemy wykonać zwykłe Ollie i kawałek prześlizgnąć się na barierce, ale czemu by nie zdecydować się na 720 Flip i skakanie na zmianę po rurach i billboardach, żeby nie stracić świetnej passy?

Chociaż całe sterowanie to w istocie kilka przycisków i gałka analogowa, to wymaga to więcej wprawy, niż może się wydawać. OlliOlli World to idealny przykład stwierdzenia “Easy to learn, hard to master”. Timing, sposób i szybkość naciskania przycisków oraz obracania analogiem jest tutaj niesamowicie istotny, jeśli chcemy na każdym levelu zdobywać jak najwięcej punktów

Grafika, czyli niesamowity krok w przód

W poprzednie odsłony OlliOlli grałem jeszcze na konsoli PlayStation Vita i wspominam je jako bardzo wymagające, ale satysfakcjonujące i niesamowicie wciągające produkcje. Chociaż w warstwie gameplayowej nie można było OlliOlli niczego zarzucić, to kwestia grafiki pozostawiała wiele do życzenia. Roll7 wzięło sobie jednak głosy fanów do serca i przeprowadziło masę zmian, które widać już na pierwszy rzut oka. W OlliOlli World nie ma już mowy o pikselowych tłach i niewyraźnych bohaterach. Seria przeszła ogromną drogę pod tym względem i w trzeciej odsłonie mamy do czynienia ze zdecydowanie bardziej szczegółową, delikatnie kreskówkową grafiką. Cała Radlandia jest niesamowicie kolorowa i efektowna, co wpasowuje się w fabułę i stylistykę bohaterów.

Oprawa audiowizualna zapiera dech w piersiach

Sam świat robi ogromne wrażenie i wprowadza gracza w niesamowity klimat światka skejterów. Radlandia to naprawdę deskorolkowa utopia - na każdym miejscu znajdziemy powód do wykorzystywania swoich umiejętności skatera, czy to wykonując wielki skok nad przepaścią, czy robiąc ślizg na rurze, kiedy w tle widać ogromny wodospad. Zależnie od regionu, w którym się aktualnie znajdujemy, możemy w tle spotkać pszczoły trzymające billboardy, które także pomogą nam w wariackiej pogoni do mety, wielkie grzyby czy plażę pełną “słodkich” motywów.

Całe wrażenie krainy zwiększa równie utopijna muzyka, która sprawdza się tutaj idealnie - a co ważniejsze, w prawym górnym rogu ekranu wyświetlany jest tytuł piosenki wraz z wykonawcą, więc wszystkich kawałków można słuchać później samodzielnie, co zdecydowanie polecam.

Jeśli OlliOlli World jakimś cudem okaże się dla Was zbyt łatwe, czeka na Was cała masa dodatkowych wyzwań

Każdy poziom stawia kilka dodatkowych wyzwań, więc ukończenie gry w 100% jest niesamowitym wyzwaniem. Wszystkie levele stawiają wyzwanie w postaci ukończenia ich bez korzystania z punktów kontrolnych. Łaskawy wcale nie jest wspomniany wcześniej Mike, który rzuca nam trzy wyzwania do wykonania podczas danego etapu. Te są często dużo trudniejsze od właściwego poziomu. Dodatkowo przed rozpoczęciem każdej trasy widzimy wyniki punktowe lokalnych bohaterów - jeśli pobijemy wyniki wszystkich, czeka nas nagroda w postaci elementów kosmetycznych. Są to jednak aktywności całkowicie opcjonalne, więc możecie skupić się tylko na tym, by dotrzeć do mety.

OlliOlli World to gra pełna pasji. Kilka słów o deweloperach, studiu Roll7

Roll7 przy poprzednich odsłonach OlliOlli pracowało w zaledwie kilkuosobowym składzie. Podczas rozwijaniem najnowszej odsłony, ich załoga rozszerzyła się aż do 70 osób, co zdecydowanie widać po jakości produkcji. Co ciekawe, firma od 2015 roku pracuje w pełni zdalnie - decyzja była kierowana tym, że taki system pracy pozwala na zatrudnianie pracowników z całego świata.

Pracownicy przyznają również, że Roll7 jest bardzo przyjemnym miejscem pracy. Na firmowym Slacku deweloperzy mają tyle spersonalizowanych emoji tańczącej papugi, ile sobie zapragną. Istnieje również całkowicie osobny kanał, gdzie mogą chwalić się zdjęciami swoich zwierzaków. Twórcy szczycą się także faktem, że w ciągu roku każdemu z pracowników przyznaje się 37 dni płatnego urlopu. Czym by było tworzenie gry o deskorolce, gdyby nie pasja do niej? Statystycznie co czwarty pracownik firmy jest zapalonym skejterem, co również w znacznym stopniu wpływa na jakość gry. Pasja zaowocowała tym, że za pierwsze OlliOlli twórcy otrzymali Nagrodę Brytyjskiej Akademii Filmowej.

Recenzja OlliOlli World - podsumowanie

Jeśli z nostalgią wspominacie czasy, w których z iskrami w oczach zagrywaliście się w stare części Tony’ego Hawka, zdecydowanie powinniście sięgnąć po najnowszą propozycję Roll7. Chociaż to nieco inne doświadczenie, to bez dwóch zdań najlepsza gra deskorolkowa dostępna na rynku. Poziom trudności, ilość tricków oraz kombinacji, bohaterowie, świat, oprawa audiowizualna… tutaj zwyczajnie nie ma się do czego przyczepić. OlliOlli World to niesamowite dzieło, które zaspokoi głód wszystkich fanów deski. Dodatkowo, zrobi to na każdej platformie, gdyż produkcja jest dostępna na PC, Xbox One, Xbox Series X|S, PS4, PS5 i Nintendo Switch. Dość niespodziewanie, jest to jedna z najlepszych premier 2022 roku do tej pory.

OlliOlli World - plusy i minusy
plusy
  • Poprawiona grafika
  • Przepiękny i utopijny świat
  • Wyjątkowy soundtrack
  • Poziom trudności
  • Ilość dodatkowych wyzwań - kontentu nie brakuje
  • Brak bugów
minusy
  • Brak - to idealny reprezentant swojego gatunku

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu