Kolejny pomysł Polskiej Izby Książki na zwiększenie czytelnictwa wśród Polaków. Projekt, który obecnie analizuje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zakłada wprowadzenie nowej ulgi podatkowej, dzięki czemu część kosztów zakupu książek można byłoby odliczyć od dochodu.
Kilkaset złotych rocznie odliczenia od dochodu za zakupione książki. Zaczniecie czytać?

Pomysł chyba mniej kontrowersyjny niż jednolita cena książek przez rok od premiery, może to bardziej zachęcić rodaków do czytania, a z drugiej strony i budżet na tym nie straci, bo zwiększy się sprzedaż książek i wpływy z VAT-u.
Włodzimierz Albin, prezes Polskiej Izby Książki:
Ulga na książki to nasz pomysł zainspirowany rozwiązaniem, nad którym pracują Włosi. Odliczenie dla podatników byłoby bardzo dobrym uzupełnieniem regulacji dotyczącej jednolitej ceny książki, które w naszej ocenie nie tylko pozwoliłoby na ustabilizowanie czytelnictwa w Polsce, ale może nawet przełożyło się na jego wzrost. Proponujemy, by odliczenie przysługiwało od podstawy opodatkowania, tj. dochodu, i było limitowane do kilkuset złotych rocznie.
Kiedy dyskutowaliśmy w redakcji o tym pomyśle, padło stwierdzenie, że to pomysłowy i obrotny naród, więc ludzie może i zaczną kupować te książki, ale zaraz będą je sprzedawać. Za czytaniem Polacy nie przepadają i nic ich do tego nie zmusi, nawet taki pomysł. Jest w tym trochę racji, był już taki pomysł w przypadku odliczeń kosztów internetu w domach, nie sądzę, że możliwość odliczenia go od podatku sprawiła, że Polacy chętniej kupowali te usługi, po prostu chcieli/potrzebowali mieć go w domu.
Niemniej poprzedni i ten projekt pokazuje, że sytuacja naprawdę jest dramatyczna, ale jednak może rzeczywiście najlepszym rozwiązaniem jest zaczęcie od podstaw, czyli od właściwej edukacji od najmłodszych lat.
Źródło: Rzeczpospolita.
Photo: ArturVerkhovetskiy/Depositphotos.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu