Już w przyszłym roku poznamy nowe karty graficzne Nvidii z serii 4000. Nvidia RTX 4090 to będzie prawdziwy potwór.
Nvidia 4090 zmiecie obecną generację z planszy, ale i tak jej nie kupicie
Patrząc na to, jak rozwija się rynek komputerowego hardware, można wysnuć jeden wniosek - postęp wydaje się być czymś nieuniknionym. Póki co jesteśmy jeszcze w momencie w którym zawsze coś może być szybsze, mocniejsze, wydajniejsze i pod wieloma względami - lepsze. Za DDR4 mamy teraz DDR5, nowe procesory Intela wydają się być bardzo obiecujące, więc tylko kwestią czasu było, kiedy usłyszymy o nowych kartach graficznych od Nvidii. Tak też się stało i choć o serii STX 4000 słyszeliśmy pogłoski już od jakiegoś czasu, dopiero teraz mamy pierwsze informacje o tym, czego od nowych kart możemy się tak naprawdę spodziewać. Wychodzi na to, że naprawdę dużo.
Nvidia RTX 4090 to będzie istny potwór
Jak donoszą przecieki, kolejny flagowy model Nvidii ma być wykonany w technologii 5 nm przez TSMC i ma posiadać 18 432 rdzenie CUDA, czyli o 7 936 więcej niż obecnie topowy 3090. Jego moc ma oscylować w okoliczach 85 do 92 TFLOPsów czyli trzykrotnie więcej niż 3090 (35,5).
Oznacza to, że nowe karty graficzne od Nvidii mogą być nawet 3x mocniejsze niż obecnie najmocniejszy sprzęt. Taka moc nie przychodzi jednak za darmo. Pod pełnym obciążeniem mają one mieć bowiem pobór mocy rzędu nawet 650W, co oznacza, że moc zasilacza będzie musiała przekraczać 1000 W, a idealnie - będzie musiała celować nawet w 1200 W. Karty mają pojawić się na rynku w trzecim kwartale 2022 r.
Życzę powodzenia każdemu, kto będzie chciał kupić RTX 4090
Jak wszyscy wiemy, żywot serii RTX 3000 upłynął pod znakiem "nie ma". Najpier karty wykupowali górnicy kopiący kryptowaluty, a następnie w rynek jak tsunami uderzył problem z półprzewodnikami, przez co karty zarówno na rynku pierwotnym jak i wtórnym osiągały zawrotne ceny. Jeżeli doświadczenie uczy czegokolwiek, to można się spodziewać, że i tym razem będzie podobnie. Trzykrotny przyrost mocy na pewno nie był tani do osiągnięcia, więc cena startowa GeForce RTX 4090 na pewno będzie dużo, ale to dużo wyższa. Co więcej, dużo analiz rynkowych przewiduje, że do 2022 wcale nie poradzimy sobie z problemem braku półprzewodników, a na pewno nie wrócimy do normalności. Zwiększona moc karty na pewno także znów zacznie kusić osoby zajmujące się kopaniem kryptopwalut. Tak, wiem, że Nvidia ma zablokować niektóre z obecnych kart by nie nadawały się do kopania, jednak takei zabezpieczenia były już łamane w przeszłości i jakoś nie sądze, by nie próbowano tego zrobić z tak łakomym kąskiem jak 4090. Jestem więc przekonany, że dostać nowe karty graficzne Nvidii będzie dokładnie tak samo trudno i w przypadku topowego modelu - jeszcze mniej osób będzie w stanie sobie na niego pozwolić.
Czego oczekujecie od nowych kart Nvidii?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu