Podobnie jak w poprzednich latach, Apple będzie jeszcze odkrywać karty odnośnie nowej odsłony systemu iOS w ciągu następnych miesięcy. Zmiany i nowości będą ujawniane w kolejnych wersjach beta iOS 12, ale o jednej z nowinek Apple poinformowało już teraz.
Nowość w iOS 12 - taka banalna, a taka potrzebna. Oby jak najszybciej trafiła do Europy i Polski
I to jest bardzo ważna nowość z punktu widzenia każdego, kto korzysta z telefonu komórkowego. Według udostępnionych przez Apple danych, aż 80% rozmów z numerem alarmowym odbywa się już z telefonów komórkowych. Podczas takich rozmów musimy najczęściej podać opis zdarzenia, ale nie mniej istotna jest lokalizacja na przykład wypadku, a czasami jej precyzyjne określenie jest albo niemal niemożliwe, albo bardzo trudne. Bywa też tak, że gdy widzimy jakieś zdarzenie nie wiemy, gdzie dokładnie się znajdujemy i tracimy czas na jej doprecyzowanie, cały czas będąc połączonym.
Rozwiązanie tego problemu musi być nie tylko skuteczne, ale i proste. I takie oczywiście jest. Połączenia wykonywane z iPhone'a z iOS 12 z numerem alarmowym 911 w USA będą wspierane przez przesyłane w czasie rzeczywistym położenie urządzenia. Zdaniem Apple, zdezaktualizowana infrastruktura nie pozwala pracownikom centrum powiadamiania ratunkowego na szybkie określenie lokalizacji, dlatego nadszedł czas na zrobienie kroku naprzód.
Zmiana opiera się na systemie Hybridized Emergency Location (HELO), który został uruchomiony w 2015 roku i będzie zintegrowany z istniejącym oprogramowaniem w wielu centrach przy wsparciu firmy RapidSOS. Firma ta już teraz oferuje aplikację mobilną o nazwie "RapidSOS Beacon", która oferuje dokładnie to, co pojawi się w iOS 12 - różnicą jest oczywiście fakt zintegrowania takiej funkcji z systemem i samoczynne uaktywnianie podczas połączenia.
HELO określa lokalizację urządzenia na podstawe danych z GPS-u, punktów Wi-Fi oraz połączeń ze stacjami bazowymi operatorów. "Gdy liczy się każda chwila, takie narzędzie wspomoże osoby pierwszego kontaktu w asyście osobom potrzebującym" - dodaje Tim Cook, CEO Apple. "To przyspieszy wdrożenie numeru alarmowego nowej generacji. " - komentuje Rob McMullen, prezes Narodowego Stowarzyszenia Numerów Alarmowych w USA.
Można być zdziwionym, że tego typu usprawnienia są wdrażane dopiero teraz, ale należy też wziąć pod uwagę kwestię aktualizacji sprzętu i/lub oprogramowania w placówkach, które obsługują telefony alarmowe.
W czym leży problem? Zapowiedziana funkcja ma działać tylko na terenie USA i obsługiwać tamtejszy numer alarmowy 911. Niestety, na wprowadzenie takiej nowinki w Europie pod uniwersalnym numerem 112 zapewne przyjdzie nam jeszcze długo zaczekać. Warto jednak przypomnieć, że pięciokrotne wciśnięcie przycisku blokady pozwala wszystkim użytkownikom iPhone'a szybkie nawiązanie połączenia alarmowego.
W oświadczeniu, Apple przypomniało też o tym, o czym sporo mówiono podczas ostatniej konferencji WWDC, czyli prywatności użytkownika. Przekazywana do centrów lokalizacja nie będzie używana do jakichkolwiek innych celów, aniżeli udzielenie nagłej pomocy. Nowość, wraz z iOS 12 zawita do użytkowników prawdopodobnie już tej jesieni - w tym roku Apple nie zapowiedziało oficjalnie żadnej daty premiery systemu.
Źródło: Mashable, The Verge; grafika: idownloadblog
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu