ZTE zapowiedziało, że w przyszłym miesiącu pokaże żwiatu nowy gamingowy smartfon, czyli Nubia Red Magic 6. Po wersji 5G moje oczekiwania wobec niego są już dużo mniejsze.
Jeżeli miałbym wymienić, jakie smartfony okazały się dla mnie największym zawodem 2020 roku, to obok mocno nagrzewającego się Galaxy Note 20 Ultra, moim typem zdecydowanie była Nubia Red Magic 5G. Aktywny układ chłodzenia przy pomocy fizycznego wentylatora mógł być tym, co nieco rozbuja rynek smartfonów. I o ile ten element sprawował się bez zarzutów, utrzymując wysoką wydajność telefonu przez dłuższy czas, o tyle cała reszta przygotowana była w taki sposób, że telefonu zwyczajnie nie dało się używać na co dzień. O wszystkich moich problemach z tym telefonem możecie przeczytać tutaj - pasjonująca lektura. Dlatego też do premiery następcy (następcznyni) tego modeli podchodzę z nieukrywaną dozą ostrożnością.
Nubia Red Magic 6 - co o niej wiemy?
Dziś ZTE przez swój profil na Weibo ogłosiło, żę 4 marca zaprezentuje nową Nubię o numerze 6, którą można uznać za następczynie modelu 5G. Głównymi zmianami ma być w niej procesor, szybkość ładowania ekran i technologia odprowadzania ciepła. I tak Nubia Red MAgic 6, jak sugeruje GizChina, ma posiadać Snapdragona 888 (umówmy się, każde inne SoC byłoby rozczarowaniem) i ma obsługiwać 120 W ładowanie. Jeżeli chodzi o ekran, pozostaje to wielką niewiadomą. Poprzedni model miał bowiem bardzo przyzwoity moduł - 6,65 calowego AMOLEDa, 1080 x 2340 pikseli, o odświeżaniu 144 Hz. Najprawdopodobniej więc firma zdecyduje się na podbicie rozdzielczości z Full HD na 4K. Zmiana sposobu chłodzenia prawdopodobnie stała się natomiast konieczna, ponieważ Snapdragon 888 generuje dużo więcej ciepła.
Niestety, w zapowiedzi nikt nie zająknął się nawet słowem o oprogramowaniu. Może się więc znów okazać, że fani gamingu otrzymają świetnie zaprojektowany i wykonany od strony hardware'u telefon (oprócz aparatów), którego jednak nie da się używać, ponieważ przyspawane do niego oprogramowanie nie tylko nie ma wielu potrzebnych funkcji, ale też jest niestabilne i jeżeli już działa, to działa bardzo źle. Jeżeli tak się stanie, to pozycja takich urządzeń jak Asus ROG Phone czy też Xiaomi Black Shark wydaje się raczej niezagrożona.
A szkoda.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu