Motoryzacja

Nowy Mercedes-Benz Klasy A – najbardziej zaawansowany hatchback na rynku. Pierwsza jazda

Tomasz Niechaj
Nowy Mercedes-Benz Klasy A – najbardziej zaawansowany hatchback na rynku. Pierwsza jazda
71

Mercedes-Benz Klasy A jest najlepszym dowodem na to, że technika rodem z luksusowych limuzyn aplikowana jest także w mniejszych i bardziej przystępnych cenowo autach, w tym przypadku hatchbacku z segmentu C. Nowa Klasa A pod pewnymi względami wyprzedza jednak poziom zaawansowania Klasy E lub S, które przecież uchodzą pod tym względem za liderów w segmencie! Zapraszam na raport z pierwszych jazd próbnych najnowocześniejszym autem segmentu C: nową Klasą A!

Mercedes-Benz Klasy A w formie jaką dziś znamy – klasycznego hatchbacka – zadebiutował w 2012 roku. Była to trzecia generacja Klasy A. Tegoroczne – czwarte wydanie oznaczone symbolem W177 – kontynuuje klasyczną dla tego segmentu bryłę nadwozia, ale wnosi duży powiew świeżości. Przód auta, z charakterystycznie zarysowanymi przednimi reflektorami, mocno nawiązuje bowiem do właśnie wchodzącego na rynek CLS-a. Delikatnie podcięte tylne lampy również są charakterystyczne dla obecnego stylu Mercedesa. Proporcje nadwozia, a także linia boczna sprawiają, że nową Klasę A odbiera się jako auto usportowione, nawet w podstawowej wersji wyposażenia – jest bowiem stosunkowo szerokie i niskie. Taka stylistyka powinna trafić w gusta młodych ludzi – tego właśnie oczekuje Mercedes.

Ponieważ zagadnienia związane z nowym Mercedesem Klasy A są rozległe, postanowiłem przygotować mały spis treści wraz z odnośnikami do poszczególnych fragmentów:

Mercedes-Benz Klasy A – nowoczesność we wnętrzu

Choć już z zewnątrz mocno odróżnia się od swojego poprzednika, to w środku nowy Mercedes-Benz Klasy A prezentuje zupełnie inny świat! Dwa duże ekrany znane nam z Klasy E i S, kierownica mocno przypominająca tą z flagowej limuzyny, a także zupełnie nowy sposób sterowania systemem nawigacji i multimediów – gładzik. Ale to co widzimy na pierwszy rzut oka, to dopiero początek rewolucji jaką nowa Klasa A wprowadza – nie tylko względem swojego poprzednika, ale także w segmencie C. Nowości jest tak dużo, że naprawdę wypadałoby przygotować kilka materiałów na ich temat. Pierwszy już opublikowałem, a dotyczył on rozszerzonej rzeczywistości w nawigacji. W tym materiale postaram się więc przyjrzeć większości z nowości, przynajmniej w podstawowym zakresie.

Dwa 10,25-calowe ekrany

Zasiadając we wnętrzu samochodu Mercedes-Benz Klasy A w oczy najbardziej rzucają się wspomniane wcześniej ekrany, kierownica, a także system sterowania systemami pokładowymi. Dwa ekrany, o przekątnej 10,25” każdy, mocno przypominają te które znamy z Klasy E – przynajmniej z zewnątrz. Lewy odpowiada za wyświetlanie parametrów jazdy, prawy za nawigację, multimedia itp. Obydwa są pokryte błyszczącą powierzchnią, co jest moim zdaniem wadą, bo wszystko się w nich odbija – szczególnie w słoneczny dzień. Na szczęście, jasność i kontrast są na tyle duże, że zwykle nie stanowi to dużego problemu. Zdecydowanie jednak wolałbym widzieć w tym miejscu matową powierzchnię. Prawy wyświetlacz jest dotykowy. To pierwsza metoda zarządzania jego zawartością.

Drugim sposobem jest oczywiście – tradycyjnie już dla Mercedesa – zestaw przycisków i gładzika po prawej stronie kierownicy. Ta metoda jest wygodna dla prowadzącego, bo pozwala nie odrywać rąk od kierownicy. Samo sterowanie jest całkiem intuicyjne.


Gładzik jako trzecia metoda to nowość w ofercie Mercedesa. Dotychczas mieliśmy do czynienia z pokrętłem nad którym niejako zawieszony był drugi kontroler z funkcją gładzika (zobacz zdjęcie). Był on jednak wykorzystywany właściwie wyłącznie do wprowadzania znaków. Nowe rozwiązanie służy do poruszania się po menu, podobnie jak w laptopie. Choć nie ma kursora, to przesuwając palec po powierzchni przeskakują opcje w głównym menu. Czuć wyraźną aktywację danego gestu. Co ważne, każde kliknięcie potwierdzane jest haptyczną informacją zwrotną – ma się wrażenie, że rzeczywiście nastąpiło kliknięcie. Całkiem dobrze używa się go na postoju, ale w trakcie jazdy wolałem jednak operować przyciskami na kierownicy, ewentualnie dotykowo. Czwartą metodą jest wydawanie poleceń głosowych za pomocą funkcji:

„Hey Mercedes” – głosowe wydawanie poleceń na wysokim poziomie

Wydawanie poleceń głosowych obecne jest już w wielu samochodach i to często niekoniecznie drogich. Nawet jeśli udostępniają one komunikację w języku polskim, to najczęściej ich funkcjonalność ogranicza się do naprawdę podstawowych poleceń, a w dodatku nie przyjmują typowej dla człowieka mowy. Najczęściej bowiem nie wystarczy powiedzieć: „zaprowadź mnie na ul. Nowoursynowską 100 w Warszawie”. Trzeba wydać polecenie „nowy cel”, później w odpowiedniej kolejności podać miasto, ulicę, nr domu itd. często też powtarzając niektóre kwestie, bo polecenia muszą być wypowiedziane bardzo dokładnie. „Hey Mercedes” w tym względzie prezentuje dużo wyższy poziom. Oczywiście wciąż reaguje na pewien zbiór słów kluczowych, ale po pierwsze ich liczba jest dużo, dużo większa, a po drugie można w miarę swobodnie formułować zapytania. Przykładowo „zmień temperaturę” da ten sam efekt co „jest mi zimno” – system zapyta jaką temperaturę ustawić.

Co najistotniejsze system „Hey Mercedes” uczy się nie tylko swojego użytkownika – jego wymowy itp. – ale także poszerza zasób słownictwa. Gdy tylko jest to możliwe – połączenie z internetem jest dostępne – wymieniane są informacje z centrum danych. W pewnych sytuacjach odpowiedź na nasze zapytanie będzie więc efektem analizy przez serwer centralny, w innym przez komputer pokładowy, który przechowuje pewne informacje dopasowane do jego użytkowników. Nawet podczas krótkich testów dało się zauważyć, że system np. za pierwszym razem nie zrozumiał danej komendy, ale np. druga i każda kolejna już były poprawnie odczytane nawet jeśli były mniej precyzyjnie wypowiedziane niż pierwsza.

Trudno mi bezpośrednio porównać system rozpoznawania mowy z nowego Mercedesa Klasy A do podobnego rozwiązania znanego z najnowszego Audi A8, ale moim zdaniem można mówić o porównywalnie wysokim poziomie. Na bardziej dogłębne testy jeszcze przyjdzie czas już podczas polskich testów.

MBUX: Mercedes-Benz User Experience

W samochodach mamy do czynienia z różnego rodzaju systemami multimedialnymi. Każdy producent ma swój styl, którego zwykle nie da się pomylić z żadnym innym. W nowej Klasie A debiutuje zupełnie nowa wersja systemu infotainment: Mercedes-Benz User Experience (MBUX), który wygląda zjawiskowo! Naprawdę, jakość oprawy graficznej jest absolutnie topowa! Wszystkie elementy graficzne są dopracowane, przejścia estetycznie zgrane, a sama animacja bardzo płynna. Liczba opcji i możliwych konfiguracji jest tak duża, że w zasadzie wypadałoby zrobić osobny materiał na ten temat. Poniżej wrzucam kilka zdjęć jak to wygląda, ale uwierzcie: w MBUX można spędzić kilkanaście minut i wciąż doświadczylibyśmy zaledwie części opcji.

Mercedes-Benz User Experience jest w znacznej części konfigurowalny, dzięki czemu na głównym menu możemy mieć opcje najczęściej przez nas używane i najbardziej nam potrzebne. Podobnie ma się sprawa z zawartością ekranu przed kierowcą. Po pierwsze konfigurować można ogólny styl „zegarów”, po drugie można np. zamiast obrotomierza wyświetlić wskazania nawigacji lub działanie asystentów kierowcy. Można także wyświetlić mapę wykorzystującą niemalże cały ekran. Opcji jest mnóstwo i sądzę, że każdy znajdzie pasujący mu widok.

Nawigacja z funkcją rozszerzonej rzeczywistości

Częścią systemu MBUX jest system nawigacji, który choć pod względem estetyki mocno nawiązuje do dotychczas stosowanych przez Mercedesa rozwiązań, to w nowej Klasie A doczekał się naprawdę dużej innowacji w postaci rozszerzonej rzeczywistości, o której szczegółowo przeczytasz w podpiętym materiale. Tutaj tylko w skrócie wspomnę, że na obraz z kamery umieszczonej we wstecznym lusterku – a więc na wysokości oczu kierowcy – nanoszone są w czasie rzeczywistym wskazania nawigacji, np. strzałki za którymi mamy podążać czy numery domów. To bardzo, bardzo ułatwia poruszanie się po ciasnych ulicach czy na bardziej skomplikowanych skrzyżowaniach!

USB typu C

Zdecydowałem się na nowego Mercedesa Klasy A ma złącze pasujące do mojego smartfona z USB typu C” – choć to zdanie brzmi jak żart, to jednak po głębszym zastanowieniu nie wydaje się tak nieprawdopodobne. Nowa Klasa A jest bowiem wyposażona w cztery złącza USB typu C – i ani jednego innego rodzaju. Już sama liczba złącz jest całkiem duża (zwykle mamy od 1 do 3), ale fakt że nie ma standardowych gniazd USB typu A jest chyba kompletnym novum w świecie motoryzacji. Szczególnie, że nawet całkowicie nowe komputery rzadko kiedy są wyposażone w większą liczbę tego typu złącz. Mercedes postąpił więc bardzo odważnie w tej kwestii! A jeśli posiadasz jeszcze kabelki ze standardowym gniazdem? Cóż, siedzisz w najnowocześniejszym aucie w swoim segmencie – czas wyposażyć się w nowe przewody :)

Mercedes-Benz Klasy A: nowoczesne systemy wsparcia kierowcy

Zgodnie z oczekiwaniami, nowy Mercedes-Benz Klasy A wyposażony jest w liczne systemy asystujące kierowcę i wspierające go w różnych sytuacjach. Wciąż są to rozwiązania na 2. poziomie autonomiczności, ale ich skuteczność jest naprawdę godna podziwu – szczególnie, że niektóre elementy zostały poprawione względem rewelacyjnej pod tym względem Klasy E. Dlatego też pozwolę sobie nie omawiać szczegółowo rozwiązań typu: asystent martwego pola, system wykrywania pojazdów podczas wyjeżdżania tyłem z miejsca parkingowego, adaptacyjnego tempomatu, czy systemu zapobiegającemu niezamierzonej zmianie pasa ruchu. To wszystko wydaje się już oczywiste nawet w segmencie C. Tak jak przypuszczacie, nowa Klasa A nie zawodzi w tym względzie. Ciekawsze za to są kolejne systemy, które także udało mi się sprawdzić.

Po pierwsze: półautonomiczna jazda drogą szybkiego ruchu jak i w gęstym ruchu miejskim

Nowy Mercedes-Benz Klasy A potrafi oczywiście dopasować prędkość jak i kierunek jazdy do aktualnej sytuacji na drodze i w sposób półautonomiczny (co jakiś czas wzywa do przejęcia kontroli) jedzie samo. Co istotne, pod tym względem jest to poziom Klasy E i S, a może nawet lepiej, bo w niektórych zakrętach byłem zaskoczony jak skutecznie Klasa A prowadziła środkiem pasa. Zresztą zobaczcie sami:

Nowa Klasa A oczywiście rozpoznaje ograniczenia prędkości jak i układ zakrętów i może odpowiednio dopasować do nich tempo jazdy. To od kierowcy zależy czy tą opcję włączy. Działa to naprawdę skutecznie, co wydać na powyższym filmie.

Z powyższym sprężona jest funkcja awaryjnego zatrzymania w razie gdyby kierowca zasnął lub zasłabł. Rozwiązanie to znamy już z Klasy E, ale ponownie – zostało ono usprawnione i jeszcze skuteczniej działa. Auto bardziej zjeżdża na prawo i jeszcze wcześniej informuje innych uczestników drogi o tym, że coś złego się wydarzyło. Co istotne, zaraz po zatrzymaniu wykonywany jest telefon do centrum obsługi, którego pracownik w razie konieczności wezwie odpowiednie służby jeśli nie uda mu się nawiązać kontaktu z pasażerami samochodu w takiej sytuacji. Praktyka:

Autonomiczna zmiana pasa ruchu? Proszę bardzo! Póki co w Polsce umożliwiają to tylko dwa auta: nowa Klasa E oraz Klasa S. Teraz dołącza do nich nowa Klasa A, która – ponownie – robi to jeszcze skuteczniej i dokładniej. Na zamieszczonym poniżej filmie widać, że nawet jeśli włączyliśmy kierunkowskaz w momencie gdy inne auto było z boku, to system cierpliwie poczekał na właściwy moment i dopiero wówczas zmienił pas ruchu. Naprawdę, wielkie brawa za skuteczność z jaką działa ten system!

Całkowitą nowością w ofercie Mercedesa jest asystent wyjścia z samochodu. Chodzi o sytuację, w której zgasiliśmy auto, zabieramy rzeczy, łapiemy za klamkę i – jeśli byliśmy nieuważni – otwieramy drzwi wprost pod nadjeżdżające auto bądź rowerzystę. W takiej sytuacji nowy Mercedes Klasy A ostrzeże nas dźwiękowo jak i wizualnie o tym, że jest zagrożenie i że należy poczekać. System ten jest aktywny przez około 3 minuty od wyłączenia zapłonu.

Podobne rozwiązanie zostało już zaimplementowane w Audi A4, a później pojawiło się w kolejnych odsłonach aut tej marki. Najbardziej zaawansowaną wersję ma limuzyna A8, w przypadku której elektroniczny system uniemożliwi otwarcie drzwi. Rozwiązanie z Mercedesa Klasy A jest więc na poziomie porównywalnym z Audi A4, co i tak należy uznać za duży postęp, bo w końcu mówimy o aucie z niższego segmentu!

Zaawansowana kamera 360 stopni to kolejny element, który wydatnie pomaga w ocenie sytuacji wokół samochodu. Jej jakość jest może nawet jeszcze lepsza, niż w Klasie E, z której pochodzi zamieszczony poniżej film. Ponownie: to najwyższy poziom w tej klasie! Warto zaznaczyć, że tylna kamera jest chowana, przez większość czasu będzie więc czysta, nawet w jesienno-zimowym okresie.

Na pomoc elektroniki może także liczyć kierowca w trakcie parkowania. Odpowiedni asystent pomoże znaleźć wolną lukę, a później samodzielnie wjedzie w tak zlokalizowane miejsce. Działa to podobnie jak w Klasie E:

Multibeam LED – ta nazwa jest nam doskonale znana, bo to obecnie najbardziej zaawansowane adaptacyjne reflektory, które mogliśmy dokupić do nowej Klasy E oraz S. Teraz są one dostępne także w Klasie A, choć są one w nieco prostszej wersji, bo na jeden reflektor przypada 18, a nie 84 indywidualnych źródeł światła. Realnie nie powinno to być mocno zauważalne. W praktyce będę w stanie jednak to zobaczyć dopiero w trakcie dłuższych testów w Polsce.

Nowa Klasa A wyposażona jest wyświetlacz Head-Up Display o naprawdę wysokiej jakości. Kierowca może wybrać jego zawartość, jasność jak i pozycję.

Bezpieczeństwo w nowej Klasie A

Część z wyżej opisanych systemów odpowiada również za bezpieczeństwo na drodze. Warto jednak wspomnieć o tym, że nowy Mercedes-Benz Klasy A wyposażony jest w usprawnione rozwiązania znane nam z Klasy E. Mam tutaj na myśli systemy ostrzegające o ryzyku kolizji i w razie konieczności samodzielnie aplikujące hamowanie. To samo względem pieszych. Systemy reagują także aktywnie w sytuacji gdybyśmy nieświadomie zjeżdżali np. na przeciwległy pas ruchu, którym nadjeżdża inne auto. W takiej sytuacji oprócz ostrzeżeń zaaplikowane zostaną także hamulce po jednej stronie auta, które sprowadzą nas na właściwy tor jazdy.

Ciekawą funkcją jest system ułatwiający nagłe ominięcie przeszkody. Jeśli np. zwierzę wybiegło na drogę i nie ma już czasu na hamowanie, to elektronika wspomoże kierowcę w ominięciu zagrożenia: wzmacniając wykonywane na kierownicy ruchy i odpowiednio aplikując hamulce (np. hamuje tylko jedna strona auta).

Pod względem aktywnego dbania o bezpieczeństwo, a także w kwestii systemów wspierających kierowcę w różnych sytuacjach, nowy Mercedes-Benz Klasy A jest samodzielnym liderem nie tylko w swoim segmencie. Przebija bowiem zdecydowaną większość obecnie jeżdżących po drogach aut!

Mercedes-Benz Klasy A – silniki

Póki co dostępne są trzy wersje silnikowe nowego samochodu Mercedes-Benz Klasy A: A200, A250 oraz diesel A180d. Wszystkie mają napęd na przednie koła. Obydwie benzynowe jednostki są całkowitą nowością w ofercie Mercedesa. Klasa A 200 napędzana jest przez silnik 4-cylindrowy o pojemności 1,33 l i oferuje 120 kW (163 KM) oraz 250 Nm. A 250 to z kolei 2-litrowa jednostka o parametrach: 165 kW (224 KM) oraz 350 Nm. Wysokoprężny silnik 180 d możemy już kojarzyć z koncernu Renault – jest to bowiem 4-cylindrowy motor o pojemności 1,5 l oferujący 85 kW (116 KM) mocy oraz 260 Nm. We wszystkich przypadkach dostępna jest automatyczna skrzynia biegów 7G-DCT, która w przypadku A 250 oraz A 180 d jest obligatoryjna.

Jeździłem póki co Klasą A 200 oraz A 250. Auta miały ekstremalnie mały przebieg, więc nie osiągały jeszcze zakładanych parametrów, co zresztą doskonale widać po czasach przyspieszeń, które powinny być znacznie lepsze względem tych, które udało się mi uzyskać:

Podobnie ma się sprawa ze zużyciem paliwa. 1,33-litrowy silnik w A 200 zużył podczas całego testu 7,1 l/100 km. Było w tym trochę korków w mieście, spokojna jazda wioskami, mocno dynamiczna jazda krętą, górską trasą, a także podróż autostradą. Spodziewam się jednak, że wynik ten będzie niższy, gdy będę testował już w Polsce ten samochód i będzie miał on przejechane więcej niż 100 km.

Zapotrzebowanie na paliwo szybszej odmiany Klasy A: 250 jest oczywiście większe. Szybka jazda autostradą to 10,5 l/100 km, trasa to około 8 l/100 km. Ale ponownie: trudno te wyniki odnieść do rezultatów uzyskanych tutaj w Polsce, a dodatkowo silniki nie były jeszcze dotarte.

Jak jeździ nowy Mercedes-Benz Klasy A?

Nowy Mercedes Klasy A został zestrojony całkiem dynamicznie. Zawieszenie jest stosunkowo sztywne, ale w komfortowym ustawieniu zapewnia więcej niż tylko sensowny poziom komfortu – wybrano właściwy balans. W wersjach z adaptacyjnymi amortyzatorami (tylko takimi jeździłem) tylne zawieszenie jest niezależne. W tańszych odmianach stosowana jest tam belka skrętna. Z przodu, niezależnie od wersji, znajdują się kolumny McPersona.

W sportowym trybie Mercedes-Benz A 250 był naprawdę sztywny oferując bardzo stabilne zachowanie nawet w bardzo szybko pokonywanych zakrętach. Auto w tym ustawieniu zachowuje się bardzo neutralnie – podsterowność pojawia się bardzo późno i jest łatwo wyczuwalna. To wynik oczywiście tego, że przednia oś ma mnóstwo przyczepności. Tył – dzięki niezależnemu zawieszeniu – nie wykazuje nerwowości. W trybie komfortowym Klasa A wyraźnie lepiej wybiera nierówności. Wciąż umożliwia bardzo szybkie i pewne pokonywanie zakrętów.

Układ kierowniczy jest dosyć mocno wspomagany, ale daje dobre wyczucie tego, co dzieje się z samochodem. Pozycja za kierownicą – m.in. dzięki szerokiemu zakresowi regulacji kolumny jak i samych foteli – jest jak najbardziej właściwa i należy ją zaliczyć do tych sportowych. Siedzi się bowiem stosunkowo nisko.

Silnik Mercedesa Klasy A 200 jest bardzo cichy podczas spokojnej jazdy, ale w trakcie przyspieszania odgłos jest raczej nieprzyjemny. Słychać to trochę na filmie ze sprintu do 100 km/h. Dolny zakres obrotów w zupełności wystarcza do sprawnego poruszania się po mieście, ale do sprawnego przyspieszania skrzynia musi zredukować przełożenia.

Dużo lepsze wrażenia z jazdy daje 2-litrowa jednostka z modelu A 250. Sporo mocniejszy „dół” i normalne – niestety wciąż mało rasowe – brzmienie silnika dają dużo przyjemności z jazdy. W trybie sportowym dźwięk jest wzmacniany przez głośniki i nawet przyjemnie się tego słucha.

Automatyczne, dwusprzęgłowe skrzynie biegów 7G-DCT działają zgodnie z oczekiwaniami, szybko zmieniają przełożenia, w trybie sportowym podczas hamowania chętnie redukują. Podczas testów nie zaobserwowałem żadnego nieprzyjemnego szarpania, z którego znana była 7-stopniowa skrzynia z poprzedniej już generacji Klasy A.

Wspomniałem nieprzypadkowo o skrzyniach, bo jak się okazuje w A 250 aplikowana jest usprawniona, ale jednak znana nam już przekładnia 7G-DCT, podczas gdy w A 200 i do A 180 d znajdziemy zupełnie nową, opracowaną wraz z Getrag przekładnię o tej samej nazwie.

Jakość i funkcjonalność wnętrza

Mercedes-Benz Klasy A to auto segmentu C, premium. I to ostatnie słowo stawia tutaj konkretne wymagania. W tym względzie nowy hatchback wypada bardzo dobrze, choć pod pewnymi względami mogło być lepiej. W szczegółach:

Fotele są bardzo wygodne i świetnie wykonane. Mają także bardzo duży zakres regulacji, o którym już wcześniej wspominałem. Wersje skórzane mogą być wentylowane, usportowione wykonane są z alkantary bez możliwości wentylacji. Kierownica jest wysokiej jakości, osadzona na kolumnie o bardzo szerokim zakresie regulacji. Zaraz za nią znajduje się lewarek do zmiany biegów (z prawej strony), a z lewej odpowiedzialny za takie funkcje jak kierunkowskazy, wycieraczki itd. I tutaj pojawia się pierwszy, choć bardzo mały zgrzyt, bo zostały wykonane z szarego, matowego plastiku. W Klasie E wyglądały bardziej na „premium”. Na szczęście w dotyku jest w porządku i dosyć szybko zapomina się o ich dyskusyjnej urodzie.

Obicia jak i wszystkie elementy znajdujące się na drzwiach są bardzo dobrej jakości i nic tutaj nie skrzypi, nawet przy mocnym szarpaniu. Deska rozdzielcza również jest bardzo dobrej jakości – mamy skórę i metal, ewentualnie miękkie tworzywo. Centralna część jest niestety wykończona błyszczącym plastikiem, który choć nie skrzypi, to jednak łatwo zbiera zabrudzenia i można go szybko zarysować. Tunel centralny również jest wykończony tego typu tworzywem… Niestety na wysokości kolan jest już twardy plastik. Mieszane uczucia mam w kwestii panelu sterowania klimatyzacją, którego przyciski sprawiają wrażenie nieprzystających do klasy tego auta. Choć jest i tak o niebo lepiej, niż w wersjach przedprodukcyjnych, z którymi miałem do czynienia. Daje to nadzieję, że Mercedes będzie sukcesywnie poprawiał ten element, a przynajmniej na to liczę.

Ilość miejsca z przodu jest w zupełności wystarczająca nawet dla osoby o wzroście sporo powyżej 1,9 m. Pod łokciami jest całkiem sporo miękkiego materiału, choć znacznie więcej w środkowym podłokietniku. Z tyłu bez problemu się zmieściłem (mam 1,84 m), choć kanapa jest nisko osadzona, przez co wyższa osoba ma uda mocno uniesione do góry. Choć na szerokość jest sporo miejsca, to w tej klasie raczej nie ma co liczyć, że z tyłu wygodnie usiądzie trzech rosłych mężczyzn.

Bagażnik, choć jest tylko o 29 litrów pojemniejszy od poprzednika (teraz ma 370 l), to jest znacznie bardziej funkcjonalny głównie z tego względu, że otwór jest sporo szerszy. Tylne lampy w części znajdują się bowiem na nadkolach, a w części na tylnej klapie, a nie w całości na nadkolach jak w poprzedniku. Jest on ręcznie otwierany i zamykany.

Mercedes-Benz Klasy A – ceny

Ceny nowego Mercedesa Klasy A rozpoczynają się od około 123 tys. zł za wersję bazową. Jeśli jednak interesuje Was wersja wyposażona praktycznie pod sufit, to można się całkiem niebezpiecznie zbliżyć do kwoty 200 tys. zł. Czy to dużo? Konkurencja tańsza wcale nie jest…

Na koniec

Nowy Mercedes-Klasy A to bez dwóch zdań gigantyczny skok technologiczny nie tylko w swoim segmencie – hatchbacków – ale także w ogóle. Niektórych rozwiązań – jak np. rozszerzonej rzeczywistości dla nawigacji – próżno szukać w jakimkolwiek innym samochodzie! W zasadzie nowa Klasa A oferuje niemalże wszystkie dostępne na rynku funkcje poprawiające bezpieczeństwo czy wspierające kierowcę w różnych sytuacjach. Co istotne, wszystkie działają wręcz perfekcyjnie! Auto jest także dopracowane pod względem funkcjonalnym i jakościowym – jest odpowiednio przestronne, wygodne i komfortowe. Jednocześnie dynamicznie zestrojony układ jezdny zapewnia mnóstwo przyczepności, dzięki czemu daje dużo przyjemności z prowadzenia. Dla mnie to bez wątpienia nowy benchmark w segmencie, do którego będziemy przyrównywać kolejne samochody.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu