Felietony

Nowy iPad mini, stare problemy. Tego modelu też nie kupię

Piotr Kurek
Nowy iPad mini, stare problemy. Tego modelu też nie kupię
Reklama

Nowy iPad mini 7. generacji na sklepowe półki trafił kilkanaście dni temu. Długo wstrzymywałem się z decyzją o zakupie, czekając na rzetelne informacje na temat "jelly scrolling" – problemu, przez który zwróciłem poprzedni model. Okazuje się, że Apple niewiele w tym temacie zrobiło...

iPad mini 7. generacji sprzedawany jest jako sprzęt idealny do wszystkiego – tworzenia treści, czytania książek, komiksów, oglądania filmów i seriali, przeglądania stron internetowych itp. 8,3-calowy ekran to dla wielu optymalna wielość w tego typu urządzeniu. Wygodny do trzymania jedną ręką, niezabierający zbyt dużo miejsca w plecaku. Tegoroczna odsłona jest o tyle ważniejsza, że w pełni czerpać będzie ze sztucznej inteligencji w wykonaniu Apple. Apple Intelligence działa na tym urządzeniu dzięki procesorowi A17 Pro. I na pierwszy rzut oka wszystko wydawało się świetnie – recenzje iPada mini 7. generacji pokazują, że to urządzenie bardzo dobre. Okazuje się jednak, że nie wszystko jest tak dobre, jak mówią o tym recenzenci.

Reklama

Od momentu premiery iPada mini 6. generacji, która miała miejsce w 2021 r., wiele mówiło się na temat ekranu i problemu, który go dotknął. Apple zmieniło nieco jego konstrukcję, przestawiając niektóre elementy w jego wnętrzu – chodzi przede wszystkim o ustawienia kontrolera obsługującego odświeżanie. Przeniesienie go z orientacji poziomej do pionowej sprawiło, że przy np. przy przewijaniu stron internetowych ekran falował – ale tylko wtedy, gdy iPad trzymany był w orientacji pionowej.

Nowy iPad mini, stare problemy. Znów poczekam na kolejną generację

Obracając go horyzontalnie, problem znikał. Apple bagatelizowało sprawę, użytkownicy się wściekali i liczyli, że firma jakoś to rozwiąże. Jednak aktualizacją oprogramowania tego rozwiązać się nie da i jedyną opcją pozostaje nowy model. Ten pojawił się kilkanaście dni temu i okazuje się, że "jelly scrolling" pozostał. Wystarczy obejrzeć materiał poniżej, który rozwiewa wszelkie wątpliwości. "Jelly scrolling" w iPadzie mini 7. generacji nadal występuje i ma się dobrze. Choć słowo dobrze raczej nie jest tu odpowiednie, gdyż wielu rozczarowanych użytkowników, którzy mieli styczność z 6. generacją małego iPada czekało 3 lata na rozwiązanie falującego ekranu przy układzie pionowym. Eksperci iFixit zwracają jednak uwagę, że choć nic w układzie kontrolera odświeżania się nie zmieniło, w niektórych przypadkach falowanie nie było aż tak widoczne, a przynajmniej nie tak irytujące, jak w 6. generacji.

https://www.youtube.com/watch?v=T8ssn_VimnQ&t=65s

 

Najciekawsze jest to, że Apple w żaden sposób przez lata nie odniosło się do zarzutów związanych z problematycznym ekranem w iPadzie mini 6. generacji i zapewne nie zabierze też głosu w przypadku 7. generacji. I choć początkowe recenzje wskazywały na to, że "jelly scrolling" w tym modelu nie występuje, okazuje się, że albo ktoś go nie dostrzega lub zwyczajnie się tym nie przejmuje.

Ja niestety należę do grupy osób, które mają spory problem z patrzeniem na falujący ekran nowego iPada mini i wiem, że ponownie będę musiał uzbroić się w cierpliwość, czekając na jakiekolwiek zmiany w technologii wyświetlacza zastosowanego w tym modelu. Już teraz pojawiają się plotki, że kolejna generacja małego iPada posiadać będzie ekran OLED – ja bym jednak tym plotkom nie wierzył, tym bardziej że podobna dyskusja pojawiła się kilka tygodni po premierze 6. generacji. To wtedy mówiło się, że ekran Ultra Retina XDR, który znajdziemy w iPadzie Pro, miałby pojawić się także w kolejnym małym iPadzie, co skutkowałoby  rozwiązaniem problemu "jelly scrolling".

Źródło: iFixit

Nic takiego się nie stało i jak potwierdzają eksperci z iFixit, trudno jest się doszukać daleko idących zmian wewnątrz urządzenia i ekranu sugerujących wyeliminowanie tej nieprzyjemnej niedoskonałości. Z drugiej jednak strony, w materiale porównującym oba iPada mini 6. generacji i 7. generacji widać, że falowanie w nowym modelu jest minimalnie mniejsze, ale wciąż jest na tyle zauważalne, że może powodować dyskomfort przy trzymaniu urządzenia w orientacji pionowej.

Reklama

Pozostaje więc czekać na rozwój sytuacji i kolejną generację. Poradziłem sobie 3 lata bez iPada mini, poradzę sobie kolejne

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama