Jaki jest sens w kupowaniu monitora z wysoką rozdzielczością wyświetlanego obrazu, skoro sam komputer sobie z nią nie radzi. Żaden. Apple planuje odwieżyć swoją linię monitorów Thunderbolt Display i oprócz rozdzielczości 5K znajdą się w nich najprawdopodobniej karty graficzne.
Nowe monitory Thunderbolt Display 5K z wbudowaną kartą graficzną? Dość oryginalny, ale i fajny pomysł Apple
Jak to zwykle ze sprzętami Apple bywa, na oficjalne zapowiedzi będziemy musieli poczekać do którejś z konferencji, tymczasem często sprawdzają się plotki, dlatego trudno przechodzić obok nich bojętnie. Tym razem dotyczą one linii monitorów Thunderbolt Display. I w zasadzie temat nie byłby jakoś specjalnie porywający - w końcu to po prostu kolejny ekran w wysokiej cenie. Tymczasem wygląda na to, że Apple postanowiło wcielić w życie dość niecodzienny, ale na pewno ciekawy pomysł. Otóż możliwe, że w nowych monitorach Tunderbolt Display pojawi się karta graficzna.
Po co? - zapytacie. Wyobraźcie sobie, że kupujecie monitor 5K - super sprawa, wysoka rozdzielczość, uczta dla oczu. Fajnie, ale nacieszycie się nim tylko wtedy, gdy będziecie posiadać komputer radzący sobie z taką rozdzielczością. Pisałem jakiś czas temu o filmach 4K na YouTubie i choć jest teraz jest trochę lepiej, to sam na swoim rMBP 13” nie byłem w stanie komfortowo oglądać tego typu materiałów. Sprawę mogłoby rowiązac właśnie taki pomysł, dzięki któremu nie ma znaczenia czy karta graficzna w komputerze ma odpowiednio dużo mocy. Z pomocą przychodziłby chipset wmontowany w monitor.
Według doniesień serwisu 9to5Mac nowa linia monitorów Thunderbolt Display miałaby być podobna do iMaków 5K i posiadać ten sam chipset od Radeona. Całość podłączana byłaby przez USB-C, co pozwalałoby na komunikację zarówno ekranu jak i karty graficznej. W OSX 10.12 mają pojawić się zmiany, które sprawią, że proces przełączania miałby przebiegać w sposób niezauważalny dla użytkownika.
Genialne? Takie słowo to oczywiście przesada, ale jeśli Apple nie będzie sobie za taki sprzęt życzyć kosmicznych pieniędzy, rozwiązanie wydaje się być bardzo ciekawe, szczególnie dla posiadaczy Maków ze zintegrowanymi kartami Iris. I mówię tu o najnowszych wersjach Maków, bowiem stare sprzęty nie obsłużą nowych monitorów - te wyposażone są bowiem w starsze złącza Thunderbolt w wersjach 1 i 2, które nie są w stanie obsłużyć niezbędnej do takiego połączenia przepustowości.
Panoramiczny, 27-calowy LED-owy wyświetlacz z pełnym gamutem barw DCI P3 miałby przynieść rozdzielczość 5K (czyli 5120x2880 pikseli) i zadebiutować na tegorocznym WWDC.
Rozwiązanie dość innowacyjne, ale pewnie gdzieś z tyłu głowy świta Wam myśl, że już coś podobnego widzieliście. I macie rację, taki pomysł kojarzy się z komputerami All-in-One, które jakoś nie potrafią znaleźć miejsca na rynku. Choć oczywiście ich producenci nie rezygnują - chociażby Digital Storm, które w najdroższej wersji modelu Aura (3127 dolarów) obiecuje 4GHz Core i7 6700K, 16 GB pamięci RAM DDR4 2666Mhz i kartę graficzna GeForece GTX 1080 8GB Founders Edition. Sam cały czas nie jestem specjalnie przekonany do tego typu urządzeń, choć muszę przyznać, że w marcu ubiegłego roku przyjemnie grało mi się na jednym z modeli od MSI.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu